Tegoroczny ranking „Europejski samorząd" jest specyficzny. Dlaczego? Ponieważ dotyczy specyficznego 2015 roku. Był to okres zarówno zamykania unijnej perspektywy finansowej na lata 2007–2013, jak i de facto pierwszy rok, w którym samorządy mogły pozyskiwać dotacje z programów operacyjnych na lata 2014–2020. Niewielu miastom i gminom się to udało, ale nie z ich winy.
Konkursów dla gmin było naprawdę niewiele. Mogły one pozyskać pieniądze głównie z Europejskiego Funduszu Społecznego (z krajowego programu „Wiedza edukacja rozwój" bądź z programów regionalnych). Środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR), nie wspominając o Funduszu Spójności, były dla gmin de facto niedostępne.
Wyjątkiem był nowy program regionalny województwa łódzkiego, w którym dzielono co prawda euro z EFRR, ale na drogi wojewódzkie, więc głównym beneficjentem było samo województwo. Podobnie było na Opolszczyźnie z pieniędzmi z EFRR na ochronę różnorodności biologicznej. Choć był tam wyjątek w postaci gminy Zawadzkie, która sięgnęła po środki z EFRR z nowego programu regionalnego na inwentaryzację przyrodniczą gminy.
Okres przejściowy
Był to więc przejściowy okres dotacyjnej posuchy. Gros pieniędzy pozyskanych przez samorządy w ubiegłym roku pochodziła jeszcze z programów na lata 2007–2013. Większość gmin, nawet tych z wysokich miejsc naszego zestawienia, zawarła po jednej umowie o dofinansowanie.
Tak było choćby w przypadku Radłowa, któremu wystarczyło to do zajęcia trzeciego miejsca w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich. W 2015 r. gmina Radłów w ramach programu „Infrastruktura i środowisko 2007–2013" wybudowała kanalizację sanitarną na terenie aglomeracji radłowskiej. Koszt tej inwestycji to prawie 13,5 mln zł, z czego 8,1 mln zł pochodziło z dotacji.