Wody geotermalne to jeden z pomysłów na przyszłe zyski Tarnowa Podgórnego. Na ich poszukiwania gmina wydała łącznie sześć milionów złotych. Odwierty prowadzone były w ubiegłym roku i zakończyły się sukcesem. – Mamy złoża o wydajności 225 metrów sześciennych na godzinę. Temperatura wody sięga 45 stopni Celsjusza – wyjaśnia Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego. Teraz gmina zamierza wybudować aquapark.
Kompleks ma kosztować 10 milionów złotych. – Jesienią ogłosimy przetarg, który wyłoni wykonawcę. Obiekt powinien być gotowy za dwa lata – zapowiada wójt Czajka. Samorząd zamierza też przyciągnąć firmy, które chciałyby rozkręcić usługi związane z rehabilitacją i odnową biologiczną. – Pierwszych zainteresowanych już mamy – podkreśla wójt.
Poszukiwanie wód geotermalnych to jedna z dwóch najważniejszych inwestycji ubiegłego roku. Drugą była budowa nowej magistrali wodociągowej. – Sieć obejmowała naszą gminę w całości, ale zaczynaliśmy mieć problemy z dostarczaniem wody o odpowiednim ciśnieniu. Szczególnie odczuwalne stawało się to podczas upałów – tłumaczy Czajka. – Taka sytuacja mogła zablokować kolejne inwestycje. Dopiero nowoczesna magistrala rozwiązała problem – dodaje. Inwestycja warta była 20 milionów złotych.
Na realizację kolejnych przedsięwzięć samorząd stara się pozyskiwać pieniądze z zewnątrz. Połowa kwoty przeznaczonej na odwierty geotermalne pochodziła z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Unijne pieniądze udało się zdobyć również na budowę boiska, ścieżki rowerowej, placu zabaw, wcześniej – obwodnicy Tarnowa Podgórnego czy kanalizacji.
Gmina, choć niewielka, jest prawdziwym zagłębiem przedsiębiorców. – Na naszym terenie działa 4200 podmiotów gospodarczych, dających łącznie 30 tysięcy miejsc pracy – wylicza wójt Czajka. Przeważają małe firmy, zatrudniające do dziewięciu pracowników. Nie brak też potentatów. – Biorąc pod uwagę cały powiat poznański, mamy u siebie połowę zagranicznych spółek – zaznacza Czajka. – Nie staliśmy się sypialnią miasta. Liczba osób z Poznania, które pracują u nas, przewyższa liczbę naszych mieszkańców jeżdżących do pracy tam. Wśród okolicznych gmin to wyjątek – dodaje.