Jak się kusi przedsiębiorców

Samorządy robią wiele, by wspierać lokalny biznes. Im szybciej się rozwija, tym do budżetów wpływa więcej podatków

Publikacja: 17.07.2012 01:16

W naszym rankingu samorządów pytamy władze lokalne, co robią, by ich miasta i gminy rozwijały się także pod względem gospodarczym. Okazuje się, że bardzo wiele. Prawie 90 proc. samorządów z naszego zestawienia deklaruje, że służy firmom pomocą doradczą.

Ok. 60 proc. stworzyło program rozwoju gospodarczego, a 40 proc. uzbraja na własny koszt tereny pod inwestycje, które prowadzić będzie sektor prywatny. Dla biznesu to duży bonus. Wielu inwestorów, wybierając lokalizację swoich nowych przedsięwzięć, kieruje się właśnie jakością oferty przedstawionej przez samorząd.

Ulgi i zwolnienia

Dosyć chętnie gminy wspierają biznes finansowo. Około 60 proc. stosuje preferencje podatkowe. Zwykle jest to stosowanie obniżonych (w stosunku do maksymalnych) stawek podatku od nieruchomości, z którego mogą korzystać wszyscy. W części gmin preferencje są jednak bardziej ukierunkowane. Przykładowo w gminie Kórnik z podatku zwolnione są miejsca postojowe dla pojazdów tych firm, które zapewniają swoim pracownikom dojazdy do pracy. W Krotoszynie zwolnienie jest dostępne dla firmy, które zaczynają działalność w terenie gminy po raz pierwszy lub wybudowały nowe obiekty (lub rozbudowały istniejące). Władze Cekcyna zdecydowały, że będą przyznawać m.in. 50-proc. ulgę (też w podatku od nieruchomości), za tworzenie nowych stanowiska pracy, a samorząd Pomiechówka stosuje preferencyjne stawki dla pól golfowych.

Zdecydowanie mniej popularnym instrumentem wsparcia przedsiębiorczości są poręczenia i gwarancje dla sektora prywatnego. Grubo ponad 90 proc. samorządów nie korzysta z tych możliwości. Ale są wyjątki. Miasto Kostrzyn nad Odrą poręczyło pożyczkę na 720 tys. zł na rzecz Wyższej Szkoły Zawodowej, Płońsk – prawie 2 mln zł dla Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Gdańsk udzielił z własnego budżetu dwóch poręczeń na kwotę 2 mln zł, a przez Pomorski Regionalny Fundusz Poręczeń Kredytowych – 331 na kwotę 63,6 mln zł.

Zamieszanie z planami

Po raz pierwszy w tym roku w rankingu samorządów ocenialiśmy też elementy polityki przestrzennej, która jest jednym z głównym zadań gmin, niezwykle istotnym zarówno dla wielkich inwestorów, jak i osób prywatnych, które budują domy. Niestety, realizacja tej polityki związana jest w pewnymi problemami.

Chociażby problem związany z brakiem planów zagospodarowania przestrzennego. Wciąż wiele pozwoleń na budowę wydawanych jest na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, co może (choć nie musi) prowadzić do chaosu urbanizacyjnego, powstania fabryk pod oknami domów mieszkalnych, niszczących przestrzeń publiczną mieszaniny stylów architektonicznych itp.

Drugi poważny problem dotyczy rozproszenia zabudowy. Jeśli jest ono zbyt duże, niesie ze sobą spore koszty. Kosztowna staje się budowa chociażby podstawowej infrastruktury – wodociągów, sieci elektrycznych i telekomunikacyjnych, dróg itp. Na nowych, odległych osiedlach mieszkaniowych rosną koszty dostępu do usług publicznych, chociażby transportu.

W sumie, jak wynika z analizy przedstawionej przez Adama Kowalewskiego, przewodniczącego Głównej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, członka kapituły rankingu samorządów, na terenach przeznaczonych pod zabudowę w uchwalonych przez gminy planach miejscowych zagospodarowania przestrzennego i studiach uwarunkowań może zamieszkać 393 miliony Polaków. To oczywiście wielokrotnie przekracza potrzeby inwestycyjne nie tylko obecne, ale też przez następnych kilka wieków.

Skąd ta liczba? W uchwalonych planach zagospodarowania przestrzennego oraz w studiach uwarunkowań na zabudowę jednorodzinną przeznaczono ok. 4,5 mln hektarów gruntów. Przy założeniu, że chłonność tego typu zabudowy to 40 osób na hektar, starczą one dla 180 mln ludzi. W obowiązujących dokumentach planistycznych mamy też zabudowę wielorodzinną – nieco ponad 1 mln hektarów. Przy chłonności 200 osób na hektar, tereny te starczą dla ok. 211 mln osób.

Te problemy uwidoczniły się także w naszym rankingu. W ośmiu gminach miejsko-wiejskich (na 100) pod zabudowę mieszkaniową przeznaczonych jest tak dużo terenów, że zmieściłoby się tam 10 razy (i więcej) mieszkańców niż obecnie gmina liczy. W gminach wiejskich taka absurdalna sytuacja wystąpiła w 10 przypadkach.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska