Struzik wygrał z Kozłowskim sprawę o środki na zadania zlecone

Urząd marszałkowski Mazowsza wygrał z wojewodą mazowieckim sprawę o zwrot pieniędzy za niezapłacone zadania zlecone z zakresu turystyki z 2006 r.

Publikacja: 23.06.2014 08:49

W efekcie Skarb Państwa ma zapłacić Mazowszu ok. 900 tys. zł. Tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sprawa ma swój początek w 2006 roku – 1 stycznia weszła w życie tzw. ustawa kompetencyjna. Wprowadziła ona zmiany w różnych ustawach, powierzając zadania z zakresu administracji rządowej m.in. samorządom województw. Już w pierwszym roku jej obowiązywania niedofinansowanie przez rząd wynagrodzeń i zadań z zakresu turystyki na Mazowszu wyniosło ok. 900 tys. zł. Region, aby wywiązać się z ustawowych obowiązków, musiał wtedy wyłożyć na ten cel środki własne.

Jednak zgodnie z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego samorząd wykonujący zadania zlecone z zakresu administracji rządowej oraz inne zadania zlecone ustawami powinien otrzymać z budżetu państwa dotacje celowe w wysokości zapewniającej ich realizację. Dotacje powinny być przekazywane przez wojewodów w sposób umożliwiający pełne i terminowe wykonanie zadań zleconych. W przypadku niedotrzymania tego warunku samorządowi przysługuje prawo dochodzenia należnego świadczenia w postępowaniu sądowym wraz z odsetkami w wysokości ustalonej jak dla zaległości podatkowych. Z tego prawa Mazowsze skorzystało i wygrało teraz w sądzie. Co ważne, zamierza iść za ciosem, bo problem regionu nie dotyczy tylko 2006 r. Łączna suma strat poniesionych przez samorząd Mazowsza to ok. 20 mln zł.

Urząd marszałkowski planuje odzyskiwać te pieniądze na drodze prawnej.

Straty ponoszą samorządy wszystkich regionów. W zeszłym roku marszałkowie województw zaprotestowali przeciwko dokładaniu samorządowych pieniędzy do realizacji zadań zleconych przez rząd. Regiony co roku dokładają do nich ok. 40 mln zł.

Mazowsze w 2013 r. musiało na ten cel przeznaczyć ok. 7,9 mln zł z własnego budżetu. Dotacja celowa rządu na realizację zadań zleconych wyniosła ledwie 1,8 mln zł, a rzeczywiste koszty 9,7 mln zł.

Rząd co roku dokłada coraz więcej zadań samorządom wszystkich szczebli. Urząd marszałkowski Mazowsza w 2006 r. miał ich ponad 80, dziś realizuje ich prawie 170. Za zadaniami nie idą adekwatne kwoty. Dlatego Mazowsze mające bardzo trudną sytuację finansową m.in. z powodu janosikowego oraz zakaz regionalnej izby obrachunkowej pokrywania z własnych środków wydatków za administrację rządową, od początku br. realizuje zadania zlecone tylko w zakresie, na jaki pozwalają środki od wojewody.

To nie pierwszy taki przypadek. Przed rokiem burmistrz Brzegu zdecydował, że nie dołoży już do Urzędu Stanu Cywilnego. W efekcie urząd był czynny przez 2,5 godz. dziennie, bo na tyle starczało pieniędzy od wojewody.

W efekcie Skarb Państwa ma zapłacić Mazowszu ok. 900 tys. zł. Tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sprawa ma swój początek w 2006 roku – 1 stycznia weszła w życie tzw. ustawa kompetencyjna. Wprowadziła ona zmiany w różnych ustawach, powierzając zadania z zakresu administracji rządowej m.in. samorządom województw. Już w pierwszym roku jej obowiązywania niedofinansowanie przez rząd wynagrodzeń i zadań z zakresu turystyki na Mazowszu wyniosło ok. 900 tys. zł. Region, aby wywiązać się z ustawowych obowiązków, musiał wtedy wyłożyć na ten cel środki własne.

Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego