kompleksowa nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ma wejść w życie jeszcze w tym roku – przekonuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. A w ubiegłym tygodniu rozpoczęły się formalne konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe tego projektu.
– Na reformę planowania przestrzennego z prawdziwego zdarzenia czekamy już od kilkunastu lat – podkreśla Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii. – Naszym celem jest zwiększenie elastyczności i integralności systemu, uproszczenie procedur oraz poprawa ładu przestrzennego kraju – zaznacza.
Wszyscy zyskają?
Resort przekonuje, że nowy system przyniesie korzyści wszystkim interesariuszom: gminy będą mogły lepiej zaplanować przestrzeń, mieszkańcy będą mieć lepszy dostęp do usług publicznych, zyskają także inwestorzy.
Samorządowcy podkreślają, że głębokie zmiany są koniecznie, a większość propozycji przedstawionych przez resort zmierza w dobrym kierunku. Ale można wytknąć też i wady, zwłaszcza jeśli chodzi o krótkie terminy przestrzennej rewolucji, jak i pewnych szczegółowych rozwiązań.
Najważniejsze zmiany dotyczą uchylenia dokumentu planistycznego o nazwie „studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy”. Ma on być zastąpiony planem ogólnym gminy w randze aktu prawa miejscowego.