Zagmatwane przepisy mogą paraliżować lokalną administrację

Kolejne interpretacje prawa podatkowego, zagmatwanie stawek VAT, rosnąca sprawozdawczość – to bolączki administracji samorządowej. Lokalne władze postulują uproszczenie i likwidację absurdów w prawie.

Publikacja: 23.03.2025 18:00

Prawne nieścisłości i absurdy paraliżują efektywność działania urzędników samorządowych

Prawne nieścisłości i absurdy paraliżują efektywność działania urzędników samorządowych

Foto: shutterstock

Absurdów jest tak dużo, że największym problemem jest wskazanie jednego konkretnego – uważa Remigiusz Górniak, starosta miński, wiceprezes Związku Samorządów Polskich. Wymienia te, o których pomyślał w pierwszej kolejności. – Gminy dopłacają z własnego budżetu do wywozu śmieci, choć system miał się samofinansować. Wszyscy przymykają oko na to, że gminy to robią – wylicza, dodając, że przepisy dotyczące działania spółki czy zakładu komunalnego nie są precyzyjne.

– Wskazują, że spółki komunalne czy samorządowe zakłady budżetowe mogą realizować zadania gminy, powiatu, województwa tylko na ich terenie. A co w sytuacji, gdy zaraz przy granicy innej gminy spółka komunalna drugiej gminy mogłaby realizować swoje usługi niższym kosztem lub efektywniej? – pyta starosta miński. – Dlaczego spółka komunalna jednej gminy nie może tymczasowo świadczyć usług sąsiedniej gminie w sytuacji, gdy u niej jest awaria? – dorzuca. Jego zdaniem te właśnie przepisy wymagają doprecyzowania, ale równocześnie uelastycznienia.

Na jakie przepisy prawa skarżą się samorządowcy?

Samorządy często wskazują na ogrom sprawozdawczości, kuriozalne przepisy czy konieczność uzyskiwania interpretacji podatkowych ze względu na zawiłości prawne.

Na niedawnym VII Krajowym Forum Skarbników rozmawiano o „kuriozalnych” przepisach prawa, które powodują sytuacje trudne dla funkcjonowania JST. Wymieniono kilkanaście takich przykładów. Od nieadekwatnych kwot na zatrudnienie audytorów, przez dotacje dla szkół i przedszkoli prywatnych, brak możliwości samorządowego odwołania się od decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), po doprecyzowanie definicji budynku i budowli w kontekście podatku od nieruchomości.

Podano też prawo spadkowe jako przykład. Gmina często jest świadoma, że odziedziczyła spadek lub nie zna jeszcze jego szczegółów, gdy już okazuje się, że komornik zajmuje konta bankowe gminy na poczet długów związanych ze spadkiem.

– Przepisów regulujących działalność samorządową, takich z gatunku czystego absurdu, jest mało, natomiast istnieje wiele takich, które powodują nieefektywność – dodaje Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich.

Część przepisów nie jest też kłopotliwa jako taka, natomiast utarta praktyka ich stosowania jest już problemem. Ekspert podaje kilka przykładów. Wśród nich jest m.in. uzależnienie działania i finansowania różnych sfer bez autonomicznych decyzji logistycznych.

Gmina często jest świadoma, że odziedziczyła spadek lub nie zna jeszcze jego szczegółów, gdy już okazuje się, że komornik zajmuje konta bankowe gminy na poczet długów związanych ze spadkiem

– Sztandarowym przykładem jest tu pozytywna opinia kuratora oświaty przy decyzjach dotyczących sieci szkół – wymienia Grzegorz Kubalski. I dodaje, że w obecnych realiach finansowych i organizacyjnych tworzone są wieloletnie prognozy finansowe, które spełniają wymogi formalne, ale stanowią bardziej przejaw bajkopisarstwa niż literatury faktu. Liczne problemy pojawiają się przy stosowaniu przepisów o zatrzymywaniu praw jazdy i cofaniu uprawnień do kierowania pojazdami czy konieczności corocznego podejmowania uchwał na temat wysokości opłat za usunięcie i przechowywanie pojazdów czy łodzi.

GUS tworzy sobie statystyki rękoma pracowników gmin?

Niejasność przepisów rodzi spory problem w komunikacji pomiędzy urzędami gmin, podatnikiem i różnymi instytucjami, np. KRUS-em. Zwrócili na to uwagę eksperci z Unii Miasteczek Polskich.

Burmistrz lub wójt musi potwierdzić fakt zawarcia umowy dzierżawy gruntów rolnych. Prawo geologiczne nie precyzuje ani formy potwierdzania umów, nie zobowiązuje do rejestracji umów, a przede wszystkim – burmistrz nie ma obowiązku weryfikacji treści tych umów, co powoduje kolejny gigantyczny absurd.

Czytaj więcej

Sprawy rodzinne w sądach mają przyśpieszyć. Rząd pokazał projekt ustawy

– Umowy są źle sporządzane, występują w nich błędy, np. co do właścicieli działki, numerów wskazanych działek itd. Potwierdzenie zawarcia takiej umowy błędnie sporządzonej ma skutki prawne, tj. przyznanie w pełnej wysokości świadczeń rentowych z KRUS, zmianę obowiązku podatkowego w podatku rolnym na dzierżawcę – wymienia wątpliwości Grzegorz Górny, prezes UMP i burmistrz Proszowic.

Innym przykładem jest konieczność aktualizacji kodów PKD przedsiębiorców. – Niektórzy z przedsiębiorców mają po kilkadziesiąt kodów we wpisie do CEIDG, które trzeba zmienić. Mają na tę zmianę dwa lata. Po upływie tego okresu zmiana kodów nastąpi automatycznie. Czy nie można tego zrobić teraz automatycznie? Przedsiębiorcy sobie z tym nie radzą, stwarza to problem w ich obsłudze i wydłuża czas oczekiwania – wylicza. Samorządowiec dodaje także, że sytuacja wygląda tak, jakby GUS rękoma pracowników gmin tworzył sobie statystyki.

Księgowi w samorządach cały czas pracują pod presją czasu. Biurokracja pęka w szwach

– Ciekawym tematem są podatki od czynności cywilnoprawnych i VAT od pożyczek udzielanych przez podmioty tworzące (gminę, powiat, województwo) na rzecz szpitali. Interpretacje indywidualne są różne i raz nakładają obowiązek zapłaty podatku, raz – nie – wskazuje Remigiusz Górniak.

– Obowiązki sprawozdawcze wzrastały systematycznie. Mamy sprawozdanie finansowe z informacją dodatkową, budżetowe czy sprawozdania z operacji finansowych, bilans z wykonania budżetu oraz o charakterze łącznym i bilans skonsolidowany JST. Księgowi w zasadzie cały czas pracują pod presją czasu i zagrożenia dyscypliną budżetową – tłumaczy Michał Fisiak, dyrektor departamentu finansów publicznych Urzędu Miasta Łódź.

Stawki minimalne od środków transportowych umożliwiły patologiczny dumping podatkowy i tworzenie quasi-rajów podatkowych w niektórych gminach

Michał Fisiak, dyrektor departamentu finansów publicznych Urzędu Miasta Łódź.

W tym kontekście podaje też przykłady nieefektywności i czasochłonności.

W miastach wciąż pobierany jest podatek rolny i leśny, którego wysokość uzależniona jest od klasy gruntów czy cen drewna i zboża. Należałoby tu zastąpić te daniny jedną nową (zachowującą nawet poziom wpływów) stawką podatku od nieruchomości.

Konieczne jest urealnienie wysokości i struktury stawek podatkowych, które mają taką sama strukturę od 1991 roku. – Absurdalnie niska jest stawka mieszkaniowa. Stawki minimalne od środków transportowych umożliwiły patologiczny dumping podatkowy i tworzenie quasi-rajów podatkowych w niektórych gminach – uważa dyrektor finansowy łódzkiego ratusza.

Absurdów jest tak dużo, że największym problemem jest wskazanie jednego konkretnego – uważa Remigiusz Górniak, starosta miński, wiceprezes Związku Samorządów Polskich. Wymienia te, o których pomyślał w pierwszej kolejności. – Gminy dopłacają z własnego budżetu do wywozu śmieci, choć system miał się samofinansować. Wszyscy przymykają oko na to, że gminy to robią – wylicza, dodając, że przepisy dotyczące działania spółki czy zakładu komunalnego nie są precyzyjne.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo w regionach
Obrona cywilna, płace i segregacja śmieci po nowemu
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Prawo w regionach
Apel o spójne prawo energetyczno-finansowe dla samorządów
Prawo w regionach
Lokalne władze nie narzekają na brak kłopotów
Prawo w regionach
Zmiany na mapie Polski: 1 stycznia pojawią się nowe miasta
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Prawo w regionach
Mieszkańcy coraz częściej podróżują między gminami. Granice blokują samorządy
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście