„We Will Rock You”, brytyjski musical z librettem Bena Eltona w warszawskiej Romie, potwierdza niegasnące powodzenie piosenek grupy Queen i Freddiego Mercury’ego.
Szef Romy i reżyser Wojciech Kępczyński jest tak ceniony na musicalowym rynku, że ponownie otrzymał zgodę na autorską inscenizację non-replica. Twórcą polskiego przekładu libretta i tekstów piosenek jest Michał Wojnarowski, warszawska produkcja iskrzy się humorem, ma też cywilizacyjno-polityczny podtekst, bo orwellowska wizja Bena Eltona zarówno w Polsce, jak i na świecie w wielu miejscach zaczęła się materializować.
Czytaj więcej
Taylor Swift, Dua Lipa, Depeche Mode, Foo Fighters, Lenny Kravitz, Metallica zaprezentują się w p...
Już choćby z filmowego przeboju „Bohemian Rhapsody” wiemy, że piosenki Freddiego Mercury’ego, frontmana Queen, nie były przypadkowym wołaniem o wolność, tylko krzykiem człowieka, który musiał walczyć o akceptację dla swojej tożsamości.
Ben Elton wkleił hity Queen w dystopijną opowieść o dalekiej przyszłości, kiedy wszystko i wszystkich kontrolować będzie Wielki Brat o nazwie Globalsoft Corporation. Londyńska prapremiera odbyła się w 2002 roku, ale to, co było wtedy zabawą w science fiction – dziś ma kontekst coraz niebezpieczniejszych manipulacji w cyberprzestrzeni. My zaś możemy się śmiać z wizji szkoły, która wprowadza pełną kontrolę programu nauczania i tępienie jakichkolwiek „odchyleń” od tak zwanej normy, o której decyduje partyjna władza.