Kłopoty samorządów z inwestycjami z Polskiego Ładu

Rozbieżności pomiędzy zapisami ustaw, wysoka inflacja w ciągu ostatnich dwóch lat, która zmniejszyła realną wartość dotacji, to przyczyny, dla których części samorządom lokalnym trudno jest realizować projekty inwestycyjne.

Publikacja: 10.06.2024 00:03

Warszawa

Warszawa

Foto: Adobe Stock

Trwa pat dotyczący ostatniej edycji Programu Inwestycji Strategicznych „Rozświetlamy Polskę”. Kłopotem jest nie sama konstrukcja programu, ale rozbieżność pomiędzy różnymi przepisami, przede wszystkim ustawami o finansach publicznych, o zamówieniach publicznych oraz ustawą – Prawo energetyczne.

W ramach programu samorządy dostają pieniądze na modernizację oświetlenia ulicznego. Samorządowcy wskazują, że ponieważ w wielu przypadkach instalacja oświetleniowa jest bowiem własnością przedsiębiorstwa energetycznego, to trudno im przeprowadzać modernizację oświetlenia ulicznego, jeśli nie uzyskają prawa do instalacji. – Rozbieżności trwają. Ślemy listy, ostatnio do premiera i ministra aktywów państwowych, jako Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego i nie są one wyjaśnione – relacjonuje Wojciech Wąchała, wójt gminy Bobrowice.

Czytaj więcej

Samorządy chcą wiedzieć, kiedy wyrównane będą straty dochodów

Tłumaczy, że problemem nie jest sama konstrukcja programu (choć mogłaby być prostsza), lecz uzyskanie tytułu prawnego do dysponowania mieniem od zakładu energetycznego. – Za tym skomplikowanym określeniem kryją się debaty pomiędzy samorządami, zakładami energetycznymi i administracją centralną, które trwają od lat 90., ale ostatnio skumulowały się przy programie „Rozświetlamy Polskę” – zauważa Tymoteusz Marc, ekspert Unii Metropolii Polskich. Przez wiele lat, bez względu na to, czy samorządy inwestowały i unowocześniały infrastrukturę oświetleniową, była ona własnością spółek energetycznych. Taka była wykładnia nawet TK. Lecz – na co zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli – jeśli gmina, czy inna jednostka samorządu terytorialnego, wydała pieniądze na modernizację punktów świetlnych będących własnością spółek, a nie samorządu, to działa wbrew ustawie o finansach publicznych. Nie jest bowiem zasadnie ponoszenie przez gminę wydatków ze środków publicznych na cudze mienie. Stanowi to naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

Program RP rozstrzygnięto w październiku. Na realizację promes ponad 1200 samorządów ma dziewięć miesięcy. Wiele z nich nie zaczęło jeszcze go realizować. Tymoteusz Marc przypomina, że od wielu lat samorządy występują z propozycją komunalizacji sieci na mocy ustawy. – Niektóre miasta zbudowały własne sieci. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że część samorządów ma na swoim terenie sieć cudzą, mieszaną (własną i spółek). Rzadkością są miasta czy gminy, w których całe oświetlenie uliczne należy do samorządu.

Inflacja zmniejsza wartość dofinansowania

Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura w Związku Powiatów Polskich, przyznaje, że problemy związane z ostatnią edycją PIS „Rozświetlamy Polskę” są szczególne, bo zasady programu pomijają realia stanu własności systemu oświetlenia drogowego. Jednak nie są to jedyne problemy, z jakimi borykają się samorządy.

– Zwłaszcza ostatnie edycje programu były ogłoszone i realizowane w czasie wysokiej inflacji, w tym inflacji przemysłowej. Dość szybko okazało się, że rzeczywisty poziom dofinansowania nie jest taki, jak wynikałoby z umowy pomiędzy samorządem a BGK. Po przeprowadzeniu postępowania przetargowego okazywało się, że nie jest to np. 80 proc. wartości inwestycji, lecz 60 proc. – tłumaczy ekspert. – Jeśli jest to dla samorządu inwestycja priorytetowa i ma on pieniądze na zwiększony wkład własny, to jest to tylko część problemu. Gorzej, jeśli takich funduszy nie ma. Wówczas zwraca się do komisji konkursowej w Kancelarii Premiera o zmianę zatwierdzonych warunków.

Czytaj więcej

Regiony biedniejsze rozwijają się, ale bogatych nie dogonią

Samorządy wnioskują albo o zwiększenie kwoty dofinansowania, albo o zmniejszenie zakresu przedsięwzięcia.

Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, dodaje, że dla części samorządów nawet informacja o tym, że nie otrzymają więcej pieniędzy w ramach finansowania, jest informacją oczekiwaną. – Zgodnie z warunkami programu bez zgody strony podpisującej umowę samorządy nie mogą same zwiększyć swojego udziału finansowego. Za to jeśli otrzymają informacje odmowną – o tym, że nie dostaną wyższego dofinansowania – to będą mogły to zrobić – tłumaczy ekspert. Jego zdaniem samorządy przedstawiają i będą przedstawiać wnioski do komisji konkursowej w KPRM przez jakiś czas, bo zwykle robią to pod koniec terminu zakończenia poszczególnych edycji programu. Zależy im bowiem na możliwości zakończenia inwestycji i rozliczenia jej zgodnie z zapisami ustawy o finansach publicznych.

Prawie 40 mld zł w tym roku na promesy dla samorządów

Zmiana rządu spowodowała, że przez pewien czas nie działała w Kancelarii Premiera komisja konkursowa zajmująca się projektami z PIS.

Ale sytuacja zmieniła się wiosną. W tym roku samorządy złożyły prawie 460 wniosków – z prośbą albo o wyższe wsparcie finansowe, albo na zmianę zakresu inwestycji. Operatorem programu jest Bank Gospodarstwa Krajowego. Do końca zeszłego roku samorządy dostały ok. 24 mld zł po zakończeniu przedsięwzięć inwestycyjnych. A promesy opiewały na ponad 90 mld zł.

Większość pieniędzy przeznaczanych na dofinansowanie dla samorządów pochodzi ze sprzedaży obligacji z przeznaczeniem na Fundusz Przeciwdziałania Covid-19. Ten pozabudżetowy fundusz prawie od początku istnienia, czyli od 2020 r., wspomagał poprzednie rządy w realizacji różnych przedsięwzięć i programów modernizacyjnych.

W tym roku w planie finansowym funduszu przewidzianych jest ponad 36,8 mld zł jako promesy w PIS. – To są inwestycje potrzebne w wielu regionach, ale program nie powinien się nazywać programem inwestycji strategicznych, bo takim nie jest. – Pod hasłem zrównoważonego rozwoju wspierano głównie małe gminy i robiono to w czasie, w którym znacząco zmniejszyły się na skutek zmian prawnych dochody własne samorządów – zauważa Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

– Gdyby były to problemy niezróżnicowane politycznie, to Warszawa dostałaby wsparcie na tramwaj łączący centrum z Wilanowem – dodaje. Zwraca uwagę, że z informacji resortu finansów wynika, iż to właśnie gminy wiejskie nie mają deficytu operacyjnego.

Z danych MF wynika, iż jednostki samorządu terytorialnego w I kwartale wydały 8,39 mld zł na inwestycje, a zaplanowały na cały rok 120,86 mld zł wydatków inwestycyjnych. W ciągu trzech miesięcy wydały więc mniej niż jedną dziesiątą kwot z wcześniejszych prognoz.

Trwa pat dotyczący ostatniej edycji Programu Inwestycji Strategicznych „Rozświetlamy Polskę”. Kłopotem jest nie sama konstrukcja programu, ale rozbieżność pomiędzy różnymi przepisami, przede wszystkim ustawami o finansach publicznych, o zamówieniach publicznych oraz ustawą – Prawo energetyczne.

W ramach programu samorządy dostają pieniądze na modernizację oświetlenia ulicznego. Samorządowcy wskazują, że ponieważ w wielu przypadkach instalacja oświetleniowa jest bowiem własnością przedsiębiorstwa energetycznego, to trudno im przeprowadzać modernizację oświetlenia ulicznego, jeśli nie uzyskają prawa do instalacji. – Rozbieżności trwają. Ślemy listy, ostatnio do premiera i ministra aktywów państwowych, jako Zrzeszenie Gmin Województwa Lubuskiego i nie są one wyjaśnione – relacjonuje Wojciech Wąchała, wójt gminy Bobrowice.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Wiemy, w których regionach Polski dochody są najwyższe. A kto najwięcej wydaje
Finanse w regionach
Prezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim: Rządowa subwencja jeszcze w tym roku
Finanse w regionach
Spektakularny wzrost inwestycji firm w małych województwach
Finanse w regionach
Pięć chorób fiskalnych polskich samorządów
Finanse w regionach
Inwestycje – busola samorządności
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży