Nadwyżka, czyli zaklinanie rzeczywistości budżetowej?

Spór o stan samorządowych kas trwa. Resort finansów mówi, że jest dobry, władze lokalne – że fatalny.

Publikacja: 04.12.2022 18:34

Planowany deficyt w budżetach samorządowych wynika z planowanych inwestycji, za które duża część pła

Planowany deficyt w budżetach samorządowych wynika z planowanych inwestycji, za które duża część płatności dokonywana jest w ostatnim kwartale lub później

Foto: Shutterstock

Ministerstwo Finansów przekonuje, że sytuacja finansowa samorządów jest stabilna.

Dowodem na to ma być niemal 15 mld zł łącznej nadwyżki w budżetach samorządów na koniec trzeciego kwartału 2022 r. Na swoich rachunkach zgromadziły one prawie 67 mld zł.

Nadwyżka budżetowa

– Po trzecim kwartale 2022 r. sytuacja finansowa jednostek samorządu terytorialnego pozostaje dobra. Samorządy wykonały nadwyżki budżetowe zarówno w części bieżącej, jak i w całych budżetach. Wyniki te nie obejmują jeszcze dodatkowych dochodów z PIT, w tym roku w kwocie wynoszącej prawie 13,7 mld zł – skomentował cytowany w informacji resortu wiceminister finansów Sebastian Skuza.

Z danych resortu finansów wynika, że dochody samorządów ogółem na koniec trzeciego kwartału 2022 r. wyniosły łącznie 250,8 mld zł. To 74,6 proc. rocznego planu. W stosunku do tego samego okresu zeszłego roku oznacza to wzrost o 12 mld zł, czyli o 5 proc. Z kolei wykonane wydatki ogółem na koniec trzeciego kwartału 2022 r. wyniosły łącznie blisko 235,9 mld zł. To 61,6 proc. planu rocznego. W porównaniu do wykonania wydatków po trzech kwartałach 2021 r. te dane oznaczają wzrost o ponad 20,6 mld zł, czyli o 9,6 proc.

Resort finansów przekonuje, że dzięki systemowi równych rat samorządy otrzymały po dziewięciu miesiącach o 0,5 mld zł więcej z PIT, niż wskazuje na to poprzedni sposób przekazywania im pieniędzy z tego tytułu, i że to dla nich gwarancja dochodów oraz ułatwienie planowania, oraz realizowania budżetów.

Samorządowcy nie podzielają optymizmu Ministerstwa Finansów.

– Sytuacja finansowa samorządów jest wręcz tragiczna, a nie jest stabilna, jak próbuje nam wmówić rząd – mówi „Rzeczpospolitej” Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Odgórnie, bez konsultacji, zmieniony został nasz system dochodowy, w konsekwencji straciliśmy dochody z PIT i CIT. Mamy w związku z tym bardzo niskie wzrosty dochodów, horrendalnie rosnące koszty, a to wszystko przy 18-proc. inflacji. Pieniądze, których nie mamy z PIT-u, częściowo wracają do nas w postaci Polskiego Ładu i wsparcia inwestycji miejskich, ale tylko takich, które wskaże ministerstwo. I we wskazanym czasie, bo finansowanie determinuje termin wykonania – niektórych remontów np. nie unikniemy w Sopocie w środku lata. To niektóre absurdy wynikające z centralnego rozdawania pieniędzy – tłumaczy.

Co, jego zdaniem, najważniejsze, pieniądze przekazywane przez rząd, zresztą w ratach, nie rekompensują samorządom straconego PIT-u. – Sopot w ostatnich latach stracił na tych operacjach ponad 80 mln zł. Samo Ministerstwo Finansów ocenia, że w latach 2020–22 straty samorządów przekroczyły 60 mld zł. Tymczasem transfery rządowe to tylko 8 mld w 2021 i 13,7 mld zł w bieżącym roku – wylicza prezydent Sopotu.

Zwraca uwagę, że w tym roku samorządy „dostały” niespełna 14 mld zł, z czego tylko niecałe 8 mld rzeczywiście trafi do nich na załatanie dziury po wpływach z PIT. Prawie 6 mld z tej puli dostaną najmniejsze gminy. – Poza tym to nie są pieniądze dodatkowe, tylko te, które normalnie dostalibyśmy w przyszłym roku. To tak, jakby wypłacić w firmie premie przed końcem roku, a w następnym roku obciąć pensje pracownikom. W mojej opinii niebawem możemy mieć do czynienia z bankructwami miast – mówi Jacek Karnowski.

Nadwyżka nic nie mówi

Zdaniem samorządowców nadwyżka po trzech kwartałach nie oddaje faktycznego stanu budżetów lokalnych.

– Nadwyżka budżetowa w samorządach o tej porze roku nie jest czymś zaskakującym. Planowany deficyt w budżetach samorządowych wynika z planowanych inwestycji, za które duża część płatności dokonywana jest w ostatnim kwartale lub w terminach późniejszych, niż pierwotnie zakładano. W efekcie deficyt budżetu pojawia się dopiero w czwartym kwartale albo występuje w kolejnych okresach. W związku z tym, na podstawie danych za trzeci kwartał, nie można formułować wniosków o systemowo dobrej sytuacji finansowej samorządów – tłumaczy nam Piotr Husejko, skarbnik Poznania.

Dodaje, że osłabianie dochodów samorządowych powoduje konieczność dostosowywania wydatków, tak by ostateczny wynik budżetu nie pogarszał się w zbyt dużym stopniu, na co nie pozwalają przepisy ustawy o finansach publicznych.

W odpowiedzi na nasze pytania o komentarz resortu na temat dobrej kondycji finansów samorządów Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, zwróciła uwagę, że zgodnie z zasadami budżet miasta jest rocznym planem obejmującym prognozowane do realizacji dochody oraz planowane do poniesienia wydatki. Różnica między tymi kwotami jest planowanym na koniec roku wynikiem budżetowym: nadwyżką bądź deficytem budżetowym. Planowany na koniec roku deficyt budżetowy Warszawy to 2875 mln zł. Będzie taki, jeśli zaplanowane dochody i wydatki zostaną zrealizowane w 100 proc.

Jak wyjaśnia skarbnik Warszawy Mirosław Czekaj według obecnego stanu wiedzy, szacowane wykonanie dochodów budżetowych za 2022 r. mieścić się będzie w przedziale 100–101,5 proc.

Cięcie wydatków

Wykonanie wydatków bieżących zależeć zaś będzie od skali niezbędnych potrzeb do sfinansowania i faktycznych oszczędności wydatkowych. – W tej chwili nie dysponujemy w tym zakresie szczegółowymi danymi. Ale wiadomo, że staramy się oszczędzać na wydatkach bieżących, zatem ich wykonanie może być mniejsze od zakładanego. Natomiast wykonanie wydatków majątkowych będzie zależeć od tempa realizacji procesu inwestycyjnego, terminów fakturowania zrealizowanych robót i dostaw oraz terminów płatności zawartych w umowach. Realizacja wydatków majątkowych oparta jest o fizycznie dokonane płatności z rachunku budżetowego miasta. W sytuacji zmian w terminach realizacji zadania kwoty ujęte w planie wydatków budżetowych mogą ulegać zmianie, przesunięciu między latami w ramach Wieloletniej Prognozy Finansowej – informuje skarbnik miasta.

Zwraca uwagę, że realizacja planu inwestycji jest obecnie na poziomie ok. 40 proc. i z reguły o tej porze roku wynosi mniej więcej tyle. – Pomimo racjonalnego planowania w tym roku mamy jednak sporo problemów z zakłóceniami na rynku budowlanym, głównie z powodu wojny i nadszarpniętych łańcuchów dostaw. Szacujemy, że do końca roku wykonanie inwestycji osiągnie 65–75 proc. – słyszymy w urzędzie miasta Warszawy.

Miasto informuje przy tym, że nawet jeśli nie wyda pieniędzy w poszczególnych zadaniach inwestycyjnych w tym roku, to i tak zostaną zabezpieczone w kolejnych latach. To dlatego, że w inwestycjach, w odróżnieniu od wydatków bieżących, niewydatkowanie nie oznacza oszczędności, a jedynie przesunięcie w czasie. Tym samym formalne tylko „oszczędności” obniżą deficyt lub zwiększą nadwyżkę, ale nie będą to faktyczne oszczędności, bo zobowiązania dotyczące tych inwestycji pozostaną do opłacenia w kolejnym budżecie.

Ministerstwo Finansów przekonuje, że sytuacja finansowa samorządów jest stabilna.

Dowodem na to ma być niemal 15 mld zł łącznej nadwyżki w budżetach samorządów na koniec trzeciego kwartału 2022 r. Na swoich rachunkach zgromadziły one prawie 67 mld zł.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Inwestycje – busola samorządności
Finanse w regionach
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST. "Nieudolne reformy i klientelizm"
Finanse w regionach
Minister finansów: System finansowania samorządów wymaga radykalnej zmiany
Finanse w regionach
Rząd przedstawi szczegóły o finansach samorządów w ciągu miesiąca?
Finanse w regionach
Wszystkie regiony Polski gonią unijną zamożność, ale w różnym tempie