Od środy Opole podobnie jak kilkadziesiąt innych miast w Polsce – było oflagowane. Na miejskich budynkach zawisły flagi unijne, Polski i miasta. Pana zdaniem do rządu dotarły argumenty samorządowców w sprawie weta unijnego budżetu, czy coś innego zmiękczyło stanowisko?
Presja ma sens, a w jedności samorządów siła. Nie możemy siedzieć cicho, gdy rząd chce zaprzepaścić dorobek kilku pokoleń. Decyzja dotycząca weta i ruchy, których skutkiem może być zmarginalizowanie Polski w strukturach unii, to zaprzepaszczenie dorobku kilku pokoleń Polaków. Pozbawienie polskich samorządów finansowania, dzięki któremu się rozwijają. Złe decyzje trzeba dostrzegać i oprotestowywać. Robimy to skutecznie jako samorządy, a przecież samorządy, to przede wszystkim mieszkańcy, obywatele.