Czy wybory prezydenckie 28 czerwca mogą się odbyć?
Generalnie na prezydentach, wójtach, burmistrzach ciąży obowiązek ich zorganizowania. Jest to zadanie zlecone samorządowi. Jeśli zgodnie z prawem zostaną dochowane wszelkie procedury, to będzie taka możliwość – a my, jako samorządy, będziemy zobligowani do ich przeprowadzenia. Czy 28 czerwca to dobry termin do tego, żeby dać sobie z tym radę? Nie z takimi sprawami dawaliśmy sobie radę jako samorządowcy, więc myślę, że jeżeli będzie pełna współpraca Państwowej Komisji Wyborczej, rządu i samorządu, to zrealizujemy zadanie zgodnie z wytycznymi, ale przede wszystkim zapewniając bezpieczeństwo wyborcom na tyle, na ile to możliwe.
Jakie ma pan oczekiwania wobec rządu, zwłaszcza jeśli chodzi o środki bezpieczeństwa?
Oczywiście dzisiaj to jest trochę jak chodzenie we mgle, bo mamy zupełnie nową sytuację, z którą się wcześniej nie mierzyliśmy. Mamy świadomość tego, że muszą istnieć pewne obostrzenia związane ze stanem pandemii. Ilość potrzebnych pieniędzy zależy od poziomu środków ostrożności, które należy zapewnić. Jeśli na przykład każda osoba, która będzie wchodziła do lokalu wyborczego, będzie musiała mieć założoną maseczkę, to my musimy zapewnić odpowiednią liczbę maseczek. Jeżeli będzie trzeba dezynfekować ręce, to będziemy musieli odpowiednio wyposażyć lokale w dozowniki, płyny i dodatkowo pamiętać o tym, by ten płyn w dozowniku uzupełniać w trakcie dnia.
CZYTAJ TAKŻE: Likwidacja kopciuchów w Polsce. Katowice jednym z liderów