Zachęcał pan jakoś radnych, by uchylili tę głośną uchwałę o „powstrzymaniu ideologii LGBT”, czy to była inicjatywa jednego z klubów w Radzie Miasta?
Tak. To ja, na ostatniej sesji Rady Miasta, wyszedłem z inicjatywą jej uchylenia. Uważam, że należało tak zrobić, aby zapobiec utrwalaniu negatywnego wizerunku Kraśnika, co przekłada się na postrzeganie miasta jako nietolerancyjnego.
Uchylenie uchwały Rady Miasta z maja 2019 roku powoduje również, że zwiększamy nasze szanse na pozyskiwanie środków zewnętrznych, np. z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
Jak pan przyjął decyzję radnych o jej uchyleniu?
Jestem zadowolony, że radni Rady Miasta podjęli taką decyzję. Jestem przekonany, że to krok w dobrym kierunku. Mieszkańcy Kraśnika, moim zdaniem, bardzo często niezasłużenie, stali się celem żartów i kpin.