Zarobki rosną dynamicznie, miejsc pracy przybywa nieco wolniej

Choć może jeszcze nie wszystkie regionalne gospodarki doszły do pełnej kondycji po pandemii, większość ma potencjał zatrudniania uchodźców.

Publikacja: 14.04.2022 10:28

Zarobki rosną dynamicznie, miejsc pracy przybywa nieco wolniej

Foto: Adobe Stock

W województwie małopolskim płace rosną w zawrotnym tempie. W lutym tego roku średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wynosiło już 6,5 tys. zł, czyli było aż o 16,3 proc. wyższe niż przed rokiem.

O tak dużej dynamice można mówić w odniesieniu do niemal wszystkich branż, ale warto zaznaczyć, że firmy z branży transportowej i magazynowej wypłaciły pracownikom aż o 24 proc. więcej niż w lutym 2021 r.

Ssanie na pracowników

– Takie dane wskazują, że przedsiębiorstwa mają duże ssanie na pracowników i konkurują ze sobą o ręce do pracy, właśnie oferując wyższe płace – komentuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. – Obecne duże odbicie wynagrodzeń to również pokłosie wstrzemięźliwości i ostrożności przedsiębiorstw w polityce płacowej w okresie pandemicznych zawirowań, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze przed rokiem – dodaje.

Z danych zebranych przez „Życie Regionów” z regionalnych urzędów statystycznych wynika, że silny, ponadprzeciętny wzrost płac ma też miejsce na Śląsku i Dolnym Śląsku – po 13 proc. Na tym tle relatywnie słabiej wypada woj. lubelskie (8,9 proc. wzrostu w lutym) i świętokrzyskie (8,5 proc.).

Odbicie po pandemii

Najwyższymi w Polsce płacami wciąż charakteryzuje się Mazowsze – to ok. 7,3 tys. zł (o 11,3 proc. więcej niż przed rokiem). Średnie zarobki powyżej 6 tys. zł dotyczą: Śląska, Małopolski, Dolnego Śląska i Pomorza. Za to najniższe są w takich regionach, jak warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie, podkarpackie i lubelskie (w lutym to około 5 tys. zł).

Różnorodnie też wygląda sytuacja, jeśli chodzi o poziom zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej dziewięciu osób. I tak o ile średnio w Polsce można mówić, że rynek pracy odbudował się po pandemii, bo wraz z początkiem tego roku liczba zatrudnionych w końcu przekroczyła stan z początku 2020 r., o tyle nie we wszystkich regionach widać taką poprawę.

I tak najlepsza sytuacja pod tym względem jest w województwie wielkopolskim, gdzie zatrudnienie w lutym tego roku było aż o 4,4 proc. wyższe niż dwa lata wcześniej. Całkiem wysokie zwyżki widać też w woj. podlaskim, zachodniopomorskim i mazowieckim (odpowiednio – 1,8, 1,7 i 1,3 proc.). Za to w części regionów wciąż zatrudnienie jest niższe niż dwa lata temu. Duży spadek utrzymuje się w woj. warmińsko-mazurskim – aż 7,3 proc. W świętokrzyskim to minus 2,3 proc., a w lubuskim – 2 proc. na minusie.

Nie tylko duże firmy

– Po dwóch latach pandemii mazowiecki rynek pracy wyraźnie odżywa – komentuje te dane Tomasz Sieradz, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. Systematycznie spada liczba zarejestrowanych bezrobotnych, zauważalne jest również wyraźne odbicie w rekrutacji pracowników, np. w mazowieckich urzędach pracy w tym roku odnotowano już 20-proc. wzrost liczby ofert pracy. Z kolei Aleksandra Marcinkowska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach, podkreśla, że o ile rzeczywiście w woj. świętokrzyskim zatrudnienie w przedsiębiorstwach jest niższe niż dwa lata temu, o tyle na tej podstawie nie powinno się wyciągać wniosków o braku odbudowy gospodarki po pandemii. – W naszym regionie firmy zatrudniające dziewięciu pracowników i więcej stanowią tylko 3,7 proc. ogółu. Reszta – a więc 96,3 proc. – to podmioty mikro i małe. Bardziej miarodajne jest to, że w tym samym okresie (luty 2020 – luty 2022) aktywność gospodarcza w regionie mierzona liczbą wszystkich zarejestrowanych podmiotów gospodarki narodowej wzrosła o 6,5 proc. – to o prawie 7,6 tys. więcej podmiotów. I tu widać realny wzrost – zaznacza dyrektor Marcinkowska.

W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele innych regionów. A jednocześnie podkreślają, że game changerem na rynku pracy jest wojna w Ukrainie. Dyrektor Sieradz wyjaśnia, że z jednej strony od wybuchu wojny wielu mężczyzn z Ukrainy wyjechało z Polski, rezygnując z pracy. Postawiło to wiele firm przed problemami kadrowymi, np. według szacunków branży transportowej do Ukrainy mogła wrócić nawet jedna trzecia kierowców. Z drugiej strony widać już zainteresowanie podjęciem pracy przez obywateli z Ukrainy uciekających do Polski, choć to głównie kobiety.

Praca dla Ukraińców

Jak informuje Paweł Kozłowski, rzecznik prasowy Zarządu Województwa Lubuskiego, do 7 kwietnia tego roku aż 1611 obywateli Ukrainy znalazło pracę w regionie na postawie tzw. specustawy o pomocy uchodźcom z Ukrainy, z czego najwięcej (ok. 800) w Zielonej Górze. Niespełna 400 osób zarejestrowało się w powiatowych urzędach pracy jako osoby bezrobotne.

– Ukraińcy nie czekają zwykle na pomoc i chcą sami brać sprawy w swoje ręce – ocenia też Tomasz Leyko, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. I dodaje, że podkarpacki rynek pracy ma duży potencjał, może wchłonąć jeszcze wielu pracowników, a najszybciej Ukraińcy mogą wypełnić lukę w takich sektorach, jak handel, logistyka i produkcja, czyli tam, gdzie nie jest wymagana nostryfikacja dyplomów i bardzo dobra znajomość języka polskiego.

– Do tej pory w woj. kujawsko-pomorskim pracę podjęło ponad 1900 uchodźców – 75 proc. z nich to kobiety, głównie w wieku od 35 do 44 lat – informuje Maciej Smolarek, rzecznik WUP w Toruniu. – Pracę „od ręki” dostają pracownicy branży medycznej, w transporcie drogowym towarów i w branży IT – tu wymagany jest język angielski.

W województwie małopolskim płace rosną w zawrotnym tempie. W lutym tego roku średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wynosiło już 6,5 tys. zł, czyli było aż o 16,3 proc. wyższe niż przed rokiem.

O tak dużej dynamice można mówić w odniesieniu do niemal wszystkich branż, ale warto zaznaczyć, że firmy z branży transportowej i magazynowej wypłaciły pracownikom aż o 24 proc. więcej niż w lutym 2021 r.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Żabka wspiera lokalną przedsiębiorczość
Biznes
Morski wiatr da drugie życie lokalnym portom
Biznes
Ptasia grypa mocno zaczęła rok, wybito wielkie stada
Materiał partnera
Kontraktacja środków w ramach RPO – Lubuskie 2020 przekroczyła 100 proc.
Biznes
Firmy mniej boją się o przyszłość. Duże różnice pomiędzy regionami