Wysokie koszty organizacji tej dwudniowej imprezy -według założeń resortu obrony ok. 160 mln zł-generują wyśrubowane wymogi związane z bezpieczeństwem, które muszą być zapewnione najważniejszym politykom, jacy 8 i 9 lipca zjadą do Warszawy. Nie wiadomo czy w tej sumie są środki za dodatkową pracę dla sześciu tysięcy policjantów, czy funkcjionariuszy Straży Granicznej. Przybędzie 58 delegacji- państw NATO, państw towarzyszących oraz organizacji międzynarodowych (ONZ, UE i Bank Światowy) – w sumie ok. 2,5 tysiące osób i ok. 1800 dziennikarzy.
Zajęty stadion
Na duży zysk liczy spółka PL.2012+ operator stadionu PGE Narodowy, który organizator szczytu wynajął aż na dwa miesiące.
Kwatera Główna NATO i Ministerstwo Obrony Narodowej-przejęło stadion już pod koniec maja (musiał być przebudowany pod potrzeby szczytu-wokół stadionu budowany jest m.in. trzykilometrowy betonowy mur) i zda go dopiero pod koniec lipca. W kontekście turnieju EURO 2016 we Francji jest to dużą stratą dla spółki PL.2012+, która zamknęła ubiegły rok niewielkim zyskiem w wysokości 2,6 mln zł. Stadion mógłby zarobić miliony złotych na strefie kibica podczas EURO, tym bardziej że fiaskiem zakończyły się kolejne negocjacje umowy z PZPN w sprawie pomieszczeń na sklep kibica i muzeum piłki nożnej. Z powodu szczytu zamknięty został też punkt widokowy i możliwość zwiedzania. Umowa z MON ma pokryć potencjalne straty z tego tytułu.
Organizacja szczytu NATO na PGE Narodowym nie spowodowała wypowiedzenia żadnej z umów najmu firmie, która korzystała z pomieszczeń na stadionie-zapewnia Monika Borzdyńska, rzeczniczka PGE Narodowy
– Wynajmowane wcześniej powierzchnie będą ponowne uruchomienie niezwłocznie po zakończeniu szczytu i nie później niż do 28 lipca 2016 – tłumaczy Borzdyńska.