Z kolei w sylwestra Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Zielonogórskiej pod dyrekcją Krzysztofa Dziewięckiego zaprezentuje muzykę wiedeńską. Solistami będą Kinga Krajnik, sopran, i Sonia Nowak, rożek angielski. Warto również polecić koncert karnawałowy Filharmonii Zielonogórskiej w Sulechowie, który odbędzie się 4 stycznia.
Rekord w księdze
Rzeszowski Teatr im. Wandy Siemaszkowej poleca jedną z najlepszych fars w historii gatunku. W 1997 wpisano ją do światowej Księgi rekordów Guinnessa jako sztukę najdłużej obecną w repertuarach teatrów amerykańskich. U nas też jest niezwykle popularna. To „Szalone nożyczki”. Miejsce akcji – salon fryzjerski. Czas wydarzeń – późne popołudnie. Osoby – barwny fryzjer, jego atrakcyjna asystentka oraz klienci – typki spod ciemnej gwiazdy. Punktem kulminacyjnym jest morderstwo znanej pianistki. „Szalone nożyczki” to teatr interaktywny. Autor sztuki jedną z ról powierzył publiczności, to od niej zależy rozwój sytuacji i zakończenie przedstawienia, dlatego spektakl zawsze doprowadza widzów do ataku śmiechu. Rzeszowskie przedstawienie wyreżyserował Marcin Sławiński.
Wyjątkowy sylwestrowy wieczór przygotowała Filharmonia Podkarpacka w Rzeszowie. Zaprasza na koncert „Hommage A Blues Brothers”. Urok tanich drani, oldskulowy styl nie do podrobienia, niewyczerpana energia i zaraźliwy optymizm, którego tytułowym braciom nie brakuje, choć wciąż pakują się w tarapaty – oto tajemnica sukcesu Blues Brothers. Duet debiutował w amerykańskim programie komediowym „Saturday Night Live”, ale popularność na całym świecie zyskał dzięki filmowi z 1980 r. – komedii muzycznej z plejadą gwiazd, takich jak Aretha Franklin, Steven Spielberg czy Ray Charles. Pełnej samochodowych kraks, widowiskowych scen tanecznych, a przede wszystkim niesamowitej muzyki. Jake Blues wychodzi z więźnia i z bratem Elwoodem postanawia uratować przed zamknięciem bankrutujący sierociniec, w którym się obaj wychowali. Reaktywują dawny, nieprzynoszący wcześniej profitów zespół i ruszają w trasę koncertową po USA. Przeboje wykonają znakomici polscy aktorzy – Jolanta Szczepaniak-Przybylińska, Maciej Miecznikowski znany z oratoriów Piotra Rubika oraz programów telewizyjnych „Tak to leciało” i „Bitwa na głosy”, a także Zbigniew Zamachowski. Orkiestrę poprowadzi Bassem Akiki.
130 mln odsłon
Olsztyński Teatr im. Jaracza, od niedawna kierowany jest przez Zbigniewa Brzozę, który zastąpił na stanowisku Janusza Kijowskiego. Brzoza wygrał konkurs jednogłośnie i zapowiedział realizację programu zakorzenionego w kulturze i tradycji regionu. Obecny repertuar jest jeszcze przygotowany przez poprzednią dyrekcję, jednak karnawał i dobry humor jest zjawiskiem ponadgranicznym, dlatego zwolennicy szampańskiej zabawy dobrze poczują się na sztuce „Wszystko w rodzinie”. Została ona okrzyknięta najzabawniejszą farsą Raya Cooneya – angielskiego mistrza farsy.
„Wszystko w rodzinie” to prawdziwy rarytas dla miłośników „Boeing, boeing”. Akcja sztuki rozgrywa się w szpitalu św. Andrzeja w Londynie, w którym odbywa się kongres neurologów. Jednocześnie w szpitalu trwają próby do gwiazdkowego przedstawienia przygotowywanego przez personel dla pacjentów. Pech chciał, że tego samego dnia dr Mortimore – neurolog, który ma wygłosić ważny dla swej kariery wykład na zjeździe, dowiaduje się, że w szpitalu przebywa jego nieślubny, prawie dorosły już syn, o którego istnieniu nie miał dotychczas pojęcia. Dr Dawid, który pędzi życie szczęśliwego małżonka i szanowanego obywatela, stara się więc wybrnąć jakoś z zaistniałej sytuacji, aby móc spokojnie wystąpić na kongresie. Wymyśla niezliczone sposoby, by ukryć niewygodną prawdę. Pierwsze niewinne kłamstwo uruchamia ich lawinę, doprowadzając do wielu absurdalnych sytuacji. Na scenie pojawi się kilka postaci, które zostaną wciągnięte w intrygi dr Morimore’a. Efektem wydarzeń będą salwy śmiechu na widowni. Sztuka została okrzyknięta najzabawniejszą farsą Raya Cooneya. Spektakl wyreżyserował Giovanny Castellanos.
Teatr Miejski w Gliwicach poleca sylwestra w rytmach rosyjskiego ska. To „Miłość w Leningradzie” w reżyserii Łukasza Czuja. Spektakl złożony z piosenek rosyjskiej grupy Leningrad. Lider zespołu Siergiej Sznurow, pierwowzór głównego bohatera, jest jedną z najbardziej znienawidzonych i kochanych postaci w Rosji. Komentując rzeczywistość mocnymi słowami, zapracował na zakaz występów Leningradu w Moskwie. Krótkim, żołnierskim tekstem odmówił właścicielowi klubu Chelsea Londyn Romanowi Abramowiczowi napisania nowego piłkarskiego hymnu. Po pierwsze, jest kibicem Zenitu Petersburg, a po drugie, nie znosi putinowskich oligarchów. Podobno Putin go nie nienawidzi, a była żona Putina tańczy do jego piosenek. Bo Siergiej Sznurow jest godnym następcą legendarnych rosyjskich bardów – Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy. W swoich piosenkach wykorzystuje poza ska punk, piosenkę aktorską. Niektóre z nich mają po 130 mln odsłon na YouTubie.