Od kiedy mieszkańcy Sopotu jako pierwsi w Polsce zadecydowali o przeznaczeniu 3 mln zł z miejskiej kasy na lokalne projekty – a było to w 2011 r. – kolejne miasta szybko włączyły się w ten ruch. Obecnie już ponad 200 lokalnych samorządów realizuje to zadanie. W Warszawie mieszkańcy mogą decydować o rozdysponowaniu ponad 61 mln zł, w Łodzi – 40 mln zł, we Wrocławiu – 25 mln zł, a w Gdańsku – ok. 20 mln zł. Pieniądze te w zdecydowanej większości zasilają inwestycje sportowe i rekreacyjne.
Jeszcze w pierwszych dniach tego roku budżety obywatelskie były dobrowolnym gestem samorządowców. Jednak w styczniu br. zmiany wprowadziła nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym, nakładając na gminy, będące miastami na prawach powiatu, obowiązek utworzenia budżetu obywatelskiego (BO) na poziomie minimum 0,5 proc. wydatków gminy z poprzedniego roku.
Sposób na big data
Miasta wskazują na efekty realizacji budżetu partycypacyjnego. – Kładziemy duży nacisk na budowanie społeczeństwa obywatelskiego i zwiększanie partycypacji mieszkańców w proces zarządzania miastem. Budżet obywatelski jest narzędziem, które pozwala w masowej skali współpracować z mieszkańcami w rozwijaniu wszystkich dzielnic – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Również kieleccy urzędnicy przekonują, że wdrożenie BO służy budowie więzi wśród lokalnej społeczności, a także edukacji o mechanizmach działania gminy.
– To działanie wpływa nie tylko na kształt budżetu, ale stanowi potężną dawkę informacji na temat funkcjonowania miasta, przebiegu inwestycji, sposobu ich realizacji wydarzeń. To ważne i potrzebne przedsięwzięcie – podkreślają z kolei olsztyńscy włodarze.