Zatrzymać spiralę nienawiści

Pomorze Zachodnie doczekało się dobrej, choć ponurej, powieści historyczno-obyczajowej, rozciągniętej między przesiedleniami z 1945 r. a upadkiem PGR-ów w końcówce XX wieku.

Publikacja: 17.11.2017 00:30

Dominik Rutkowski: – Może udało mi się napisać uniwersalną powieść, ale przyznam, że byłaby to pesym

Dominik Rutkowski: – Może udało mi się napisać uniwersalną powieść, ale przyznam, że byłaby to pesymistyczna metafora.

Foto: Świat Książki, Zuzanna Szamocka

„Zadry” Dominika Rutkowskiego rozpoczyna opis wiejskiego sklepu z połowy lat 90. Czterdziestoletni Roman Bohdal, stołeczny dziennikarz, uważnie lustruje półki oraz kupujących. Zastanawia się, na ile zachodniopomorska wieś Wrześniowice zmieniła się przez kilkanaście lat jego nieobecności. Szczególną uwagę poświęca półkom z alkoholami, zwłaszcza tanimi winami, cieszącymi się największą popularnością wśród klienteli „spożywczaka”. Co chwila ktoś wpada po kilka butelek „na zeszyt”.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej