„Jabłko Lubelskie” kusi smakoszy

Pięć lubelskich grup producenckich chce wypromować w kraju nową markę.

Publikacja: 09.11.2017 21:30

Lubelszczyzna jest drugim producentem jabłek w kraju.

Lubelszczyzna jest drugim producentem jabłek w kraju.

Foto: AdobeStock

„Jabłko Lubelskie” to pomysł spółki LubApple, która skupia pięć grup producenckich owoców z województwa lubelskiego: Stryjno-Sad – zrzeszenie producentów owoców z powiatu świdnickiego, FruVitaLand z Piotrowina, Józefów Sad, Witabo z Józefowa oraz Sad Pol Polubicze. To łącznie kilkuset sadowników, którzy rocznie produkują ok. 100 tys. ton owoców, z czego ponad 90 proc. stanowią jabłka. Pozostałe to maliny, wiśnie, truskawki, gruszki, śliwki oraz porzeczki.

Spółka zawiązała się w odpowiedzi na embargo rosyjskie, aby szukać nowych rynków zbytu dla swoich jabłek deserowych. – Postanowiliśmy się połączyć, aby zdobywać wspólnie rynki, szczególnie za granicą. Osobno nie stać nas było na uczestniczenie w dużych targach międzynarodowych, a tam jest przecież klient – mówi Zbigniew Chołyk, prezes LubApple, a jednocześnie od 18 lat prezes Zrzeszenia Producentów Owoców Stryjno-Sad.

Dzięki wspólnej polityce handlowej w ciągu dwóch lat kilkakrotnie zwiększono eksport. Dziś głównymi odbiorcami jabłek LubApple są kraje Europy Południowej, Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu (głównie Jordania).

Teraz firma postanowiła powalczyć również o rynek krajowy. Do tej pory współpracowała z odbiorcami, sprzedając jabłka bez znaku firmowego. Kilka tygodni temu zdecydowała się handlować nimi pod marką „Jabłko Lubelskie”. – Nie ukrywam, że inspiracją były działania marketingowe, jakie prowadzone są wokół jabłka grójeckiego i jabłka sądeckiego – mówi Chołyk.

Rafał Szmit, członek zarządu LubApple i prezes FruVitaLand z Piotrowina, dodaje, że w opinii ekspertów jabłka wyprodukowane w Lubelskiem mają charakterystyczne walory smakowe. – Region ma doskonałe warunki do uprawy jabłek. To wpływ dużego nasłonecznienia, czystego powietrza oraz podłoża wapiennego, które idealnie sprawdza się w przypadku uprawy jabłoni – mówi Szmit.

Pierwsze partie produktów oznaczonych marką „Jabłko Lubelskie” już można kupić w sieci Aldik. LubApple negocjuje umowy z innymi sieciami: Makro, Biedronką, Stokrotką, Piotrem i Pawłem. Rozmowy są trudne. – Sieci chcą, by w ich sklepach nie było produktów oznaczonych inaczej niż ich znak towarowy – mówi prezes LubApple.

Działania integrujące sadowników z regionu chce wspierać samorząd Lubelszczyzny. – Chcemy przykład LubApple powielić wśród innych grup producenckich. Będziemy wspierać tego typu inicjatywy ze środków przeznaczonych na marketing gospodarczy – podkreśla Grzegorz Kapusta, wicemarszałek województwa.

Województwo lubelskie zajmuje drugie miejsce w Polsce (po mazowieckim) pod względem produkcji owoców z drzew. Z danych lubelskiego Urzędu Statystycznego wynika, że sadownicy z regionu lubelskiego w 2016 r. zebrali 595,1 tys. ton tych owoców, co stanowi 14,6 proc. krajowej produkcji. Prawie 88 proc. lubelskich zbiorów stanowiły jabłka.

„Jabłko Lubelskie” to pomysł spółki LubApple, która skupia pięć grup producenckich owoców z województwa lubelskiego: Stryjno-Sad – zrzeszenie producentów owoców z powiatu świdnickiego, FruVitaLand z Piotrowina, Józefów Sad, Witabo z Józefowa oraz Sad Pol Polubicze. To łącznie kilkuset sadowników, którzy rocznie produkują ok. 100 tys. ton owoców, z czego ponad 90 proc. stanowią jabłka. Pozostałe to maliny, wiśnie, truskawki, gruszki, śliwki oraz porzeczki.

Pozostało 84% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej