Trzeba zatrzymać studentów w regionie

Dwie gorzowskie uczelnie dostały dofinansowanie samorządu województwa na tworzenie takich kierunków studiów, których absolwenci z łatwością znajdą miejsce pracy w regionie.

Publikacja: 04.08.2017 00:00

Nowoczesna biblioteka Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Nowoczesna biblioteka Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Foto: Rzeczpospolita, Marcin Oliva Soto

Na ten cel przeznaczono w sumie 700 tys. zł, z czego 500 tys. zł trafiło do Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, a 200 tys. zł dla gorzowskiej wydziału poznańskiej AWF. W poprzedniej perspektywie finansowej wyłożono na wsparcie uczelni aż 17,8 mln zł.

Samorząd województwa chce poprawić ofertę kształcenia w regionie oraz zwiększyć liczbę studiujących tu osób. Na zlecenie urzędu marszałkowskiego powstała ostatnio diagnoza szkolnictwa wyższego na terenie województwa. Wynika z niej m.in., że doszło do spadku liczby uczelni wyższych. W 2006 roku było ich 20, a dziesięć lat później zaledwie dziewięć, bo zlikwidowane zostały placówki zamiejscowe uczelni spoza regionu i uczelnie niepubliczne. Największą szkołą wyższą jest Uniwersytet Zielonogórski, na którym studiuje na ponad 70 proc. lubuskich studentów (11 tys. w 2016 r.). Po połączeniu UZ i PWSZ Sulechów w podregionie zielonogórskim jego pozycja będzie dominująca. W podregionie gorzowskim funkcjonuje Akademia im. Jakuba z Paradyża oraz kilka mniejszych uczelni.

Spadek liczby uczelni spowodował zmniejszenie liczby studentów o ponad 50 proc. W 2006 roku było ich blisko 36,4 tys., a rok temu już tylko ok. 15 tys. Autorzy diagnozy zauważają, że jedną z przyczyn zmniejszania się liczby studentów jest brak niektórych, atrakcyjnych dla młodych ludzi kierunków.

Zwracają też uwagę, że na lubuskich uczelniach częściowo pokrywa się oferta studiów. Najczęściej powtarzającym się kierunkiem jest bezpieczeństwo narodowe. Można na nim studiować na UZ, w Collegium Polonicum, Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim czy Łużyckiej Szkole Wyższej. Do popularnych kierunków należy również zarządzanie (UZ, WSB, AJP) oraz kierunki studiów związane z energetyką (UZ, AJP, PWSZ w Sulechowie), administracją i ekonomią.

Na te zmiany związane ze szkolnictwem wyższym reaguje samorząd województwa. – Musimy wypracować takie kierunki wsparcia, by uczelnie w naszym regionie ze sobą nie konkurowały. Zachęcam rektorów i uczelnianą kadrę do współpracy – mówi Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego. Lubuskie uczelnie dzięki pozyskaniu środków z LRPO 2007–2013 dysponują nowoczesną infrastrukturą, w którą zainwestowano ponad 220 mln zł.

Samorząd chce mieć wpływ na to, jakie kierunki studiów będą uruchamiane na uczelniach. – Zależało mi na dietetyce i rehabilitacji, bo badania wykazały, że to są kierunki chętnie wybierane w Polsce – mówi marszałek Polak. Dodaje, że Uniwersytet Zielonogórski zatrzymał studentów dzięki uruchomieniu psychologii, prawa i kierunku lekarskiego. – Musimy skłonić rektorów, by usiedli i wypracowali na podstawie istniejącej diagnozy porozumienie o współpracy. Wtedy samorząd będzie mógł zadeklarować, co i jak będzie wspierał – dodaje marszałek województwa lubuskiego.

Niedawno Sejmik przeznaczył 200 tys. zł dla gorzowskiego wydziału poznańskiego AWF. Odpowiednią umowę podpisano pod koniec lipca. Pieniądze pójdą na utrzymanie dwóch kierunków: dietetyki i fizjoterapii. – Czujemy, że jest obecnie na nie zapotrzebowanie społeczne. Dlatego te pieniądze są dla nas bardzo istotne, wspomagają działanie kierunku na wydziale zamiejscowym – mówił prof. Dariusz Wieliński, rektor Akademii Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu.

Wcześniej samorząd województwa podpisał umowę i przekazał 500 tys. zł Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim.

Na ten cel przeznaczono w sumie 700 tys. zł, z czego 500 tys. zł trafiło do Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, a 200 tys. zł dla gorzowskiej wydziału poznańskiej AWF. W poprzedniej perspektywie finansowej wyłożono na wsparcie uczelni aż 17,8 mln zł.

Samorząd województwa chce poprawić ofertę kształcenia w regionie oraz zwiększyć liczbę studiujących tu osób. Na zlecenie urzędu marszałkowskiego powstała ostatnio diagnoza szkolnictwa wyższego na terenie województwa. Wynika z niej m.in., że doszło do spadku liczby uczelni wyższych. W 2006 roku było ich 20, a dziesięć lat później zaledwie dziewięć, bo zlikwidowane zostały placówki zamiejscowe uczelni spoza regionu i uczelnie niepubliczne. Największą szkołą wyższą jest Uniwersytet Zielonogórski, na którym studiuje na ponad 70 proc. lubuskich studentów (11 tys. w 2016 r.). Po połączeniu UZ i PWSZ Sulechów w podregionie zielonogórskim jego pozycja będzie dominująca. W podregionie gorzowskim funkcjonuje Akademia im. Jakuba z Paradyża oraz kilka mniejszych uczelni.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej