Więcej rozsądku i dorsza

Bruksela leży 200 kilometrów od morza, przy czym nie Bałtyckiego, lecz Północnego, ale właśnie o naszym morzu w dużej mierze decyduje.

Publikacja: 10.10.2016 22:00

Krzysztof Kowalski

Krzysztof Kowalski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Komisja Europejska przedstawiła propozycję zmniejszenia przyszłorocznych limitów połowowych dorsza na Morzu Bałtyckim, dzięki czemu gatunek ten ma mieć szansę na odrodzenie. To chyba dobrze? Dzięki temu dla wszystkich wystarczy wędzonej ikry z dorsza z gęstą śmietaną podawanej (oczywiście na przystawkę) na cieniutkich chrupkach z drobno siekaną czerwoną cebulą.

– Nie, za mało! – podnoszą larum ekolodzy, przy czym nie chodzi im o przystawkę, ale o propozycje Brukseli. Zdaniem ekologów projekt nie idzie dostatecznie daleko. A jak daleko idzie? Komisja Europejska proponuje, by w 2017 roku rybacy mogli wyłowić 1588 ton dorsza w zachodnim stadzie i 25 927 ton we wschodnim stadzie Morza Bałtyckiego. To odpowiednio o 88 proc. i 39 proc. mniej niż w roku bieżącym. Informuje o tym Portal Morski.

Liczby te oparte są na opiniach naukowców, którzy wskazywali na konieczność cięć w kwotach połowowych, by stada dorsza mogły poprawić swoją liczebność, a pojedyncze osobniki – wielkość. Bałtycki dorsz od lat nie może się odrodzić. Zła kondycja gatunku (tzw. chudy dorsz) czy brak występowania tej ryby w strefie przybrzeżnej to poważny problem dla polskich rybaków.

Choć armatorzy, zwłaszcza ci specjalizujący się w połowie dorsza, nie chcą redukcji kwot, ministerstwo gospodarki morskiej opowiadało się za większą ochroną tego gatunku. Szef resortu Marek Gróbarczyk mówił 19 września w Ustce, że w świetle faktu, iż większość krajów chce zwiększenia kwot połowowych, zwłaszcza dorsza, zadaniem Polski będzie zaapelowanie do krajów leżących wokół Morza Bałtyckiego o rozsądek. Zdaniem organizacji Oceana, działającej na rzecz ochrony światowych zasobów morskich i oceanicznych, floty poławiające dorsza jako główny gatunek, powinny mieć zakaz połowów w zachodnim stadzie.

W opinii Międzynarodowej Rady Badań Morza (ICES) stan zachodniego stada dorsza bałtyckiego nie poprawił się w tym roku, dlatego Rada proponowała redukcję kwoty połowowej o ponad 90 proc. Jeśli chodzi o wschodnie stado, zarówno Oceana, jak i ICES postulowały zmniejszenie przyszłorocznych limitów o 38 proc.

Wciąż jeszcze mamy to szczęście, że bałtyckie stado wschodnie, z którego przeważnie korzystają polscy rybacy, jest stabilne, i mimo że dorsz z Bałtyku jest mniejszy i bardziej wątły niż atlantycki, na razie jeszcze można po niego sięgać z czystym sumieniem. Połowy odbywają się niedaleko wybrzeża niewielkimi kutrami o ograniczonym zasięgu. Taki system połowów gwarantuje zrównoważoną eksploatację zasobów, jak i zapewnia krótki czas od odłowu do rozładunku w porcie, co przekłada się na doskonałą świeżość produktu.

Nie ma drugiej ryby o tak pięknym mięsie jak dorsz. To zasługa dorodnych, białych i jędrnych płatków, które pod delikatnym naciśnięciem widelca ześlizgują się po sobie. Dlatego jedzenie dorsza to rozkosz dla podniebienia i oczu. A tak na marginesie, kto nie lubi ryb niech pamięta, że „rzecz gorsza od dorsza to tran”.

Komisja Europejska przedstawiła propozycję zmniejszenia przyszłorocznych limitów połowowych dorsza na Morzu Bałtyckim, dzięki czemu gatunek ten ma mieć szansę na odrodzenie. To chyba dobrze? Dzięki temu dla wszystkich wystarczy wędzonej ikry z dorsza z gęstą śmietaną podawanej (oczywiście na przystawkę) na cieniutkich chrupkach z drobno siekaną czerwoną cebulą.

– Nie, za mało! – podnoszą larum ekolodzy, przy czym nie chodzi im o przystawkę, ale o propozycje Brukseli. Zdaniem ekologów projekt nie idzie dostatecznie daleko. A jak daleko idzie? Komisja Europejska proponuje, by w 2017 roku rybacy mogli wyłowić 1588 ton dorsza w zachodnim stadzie i 25 927 ton we wschodnim stadzie Morza Bałtyckiego. To odpowiednio o 88 proc. i 39 proc. mniej niż w roku bieżącym. Informuje o tym Portal Morski.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej