Kilka dni temu w Muzeum Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej imieniem Rodziny Ulmów w Markowej na południe od Łańcuta odbyła się uroczystość wręczenia pięciu medali „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari powiedziała, że sprawiedliwi to święci naszych czasów.
Przedstawiciele rodzin nagrodzonych odebrali medale, przyznane pośmiertnie im krewnym. Na uroczystość przyjechała też z Izraela Sara Sabina Fizik, która jako kilkuletnia dziewczynka była ukrywana przez rodzinę Gaców z Zarzecza. Sara miała 5 lat, kiedy Niemcy zastrzelili jej mamę i młodszego brata. Ocalała ona i ojciec, który starał się znaleźć jej schronienie. Ukrywała się u kilku polskich rodzin, trafiła też do domu Marianny i Jana Gaców w Zarzeczu koło Zamościa. Choć mieli oni trójkę dzieci, przyjęli ją i co podkreślała Sara, pokochali jak własną córkę. W imieniu nieżyjących już państwa Gaców medal Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata odebrał ich wnuk.