W Poznaniu w dniach 7-10 września odbędzie się Światowa Wystawa Stomatologiczna FDI. Podczas targów sprzętu, narzędzi i materiałów stomatologicznych, towarzyszących kongresowi, zaprezentuje się więcej wystawców niż w trakcie ostatnich edycji, które odbyły się w Bangkoku, New Delhi, Stambule i Hongkongu.
Udział w wydarzeniu, które odbędzie się na na Międzynarodowych Targach Poznańskich, potwierdziło ponad 300 firm, w tym 82 z Polski. To właśnie stomatologia kojarzona jest z tą dziedziną zdrowia, która przyciąga najwięcej turystów medycznych do Polski. Okazuje się, że są obszary medyczne, które cieszą się jeszcze większym zainteresowaniem.
450 tys. pacjentów
– Turystykę medyczną dzielimy na trzy główne obszary: medyczny, w których wiodąca jest stomatologia i chirurgia plastyczna, uzdrowiskowy i SPA & Wellness. W ostatnich latach najwięcej pacjentów zagranicznych przyjeżdżających do Polski korzystało z usług uzdrowiskowych. Usługi związane ze stomatologią i chirurgią plastyczną jeszcze kilka lat temu stanowiły nieduży segment rynku, dziś to się zmienia. Obszar medyczny zaczyna odgrywać znacząca pozycję w turystyce medycznej i rozwija się w tempie dwucyfrowym – mówi Artur Gosk, prezes Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej.
Według szacunków stowarzyszenia, w minionym roku polski rynek turystyki medycznej warty był ponad 1,5 mld złotych. Podreperować zdrowie nad Wisłę przyjechało 450 tys. obcokrajowców. W ostatnich czterech latach średnioroczny wzrost tego rynku szacowany jest na około 20 proc. W najbliższych latach Polska w dalszym ciągu będzie ciekawym kierunkiem turystyki medycznej.
Utarło się, że do naszego kraju przyjeżdżają głównie Niemcy. Jak się okazuje nie do końca jest to prawdą. – Najwięcej osób przyjeżdża do nas z państw skandynawskich i Wielkiej Brytanii. Dopiero na trzecim miejscu są Niemcy. Głównie decydują o tym niższe ceny, ale i wyższa jakość świadczonych usług. Usługi stomatologiczne w naszym kraju są tańsze o 30-50 proc. w porównaniu do takich samych usług świadczonych w Niemczech czy krajach skandynawskich – tłumaczy Gosk.