Choć do ostatecznego sfinalizowania zapowiedzi Daimlera o budowie fabryki silników w Jaworze brakuje jeszcze zatwierdzenia wysokości pomocy publicznej, inwestycja budzi w regionie ogromne emocje i oczekiwania. Tym ostatnim trudno się dziwić: przegrana ze słowacką Nitrą w staraniach o fabrykę Jaguara przyniosła wielkie rozczarowanie. Tymczasem teraz nadzieje na finansowy zastrzyk i podkręcenie przez prestiżowe przedsięwzięcie tempa regionalnego rozwoju mocno odżyły.
To jest pewne: inwestycja Daimlera przyniesie duże korzyści dla całego regionu. Pierwsza to zatrudnienie. Szacuje się, że w zakładzie może pracować około półtora tysiąca osób. Ale kilka razy więcej znajdzie zajęcie w otoczeniu fabryki: przede wszystkim w firmach będących poddostawcami zakładu, dostarczających części i komponenty do produkowanych w Jaworze silników. – Na potrzeby tej fabryki będzie pracować nawet kilkadziesiąt zakładów branży motoryzacyjnej – twierdzi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Do tego dochodzi zwiększenie zatrudnienia w usługach: firmach transportowych, ochroniarskich, zaopatrzeniowych, zajmujących się utrzymaniem czystości itd. Na wzrost popytu będzie mógł liczyć lokalny handel.