Reklama
Rozwiń

Kontener z kulturą i przyjaźnią

Szczecin pakuje kulturalny dorobek i wysyła go do Wrocławia – Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Publikacja: 19.05.2016 22:00

Krzysztof Kuźnicki i Anna Wiśniewska, autorzy filmu „Sunsudata”

Krzysztof Kuźnicki i Anna Wiśniewska, autorzy filmu „Sunsudata”

Foto: materiały prasowe

W weekend od 17 do 19 czerwca będzie to mobilne miejsce prezentacji Szczecina i Pomorza Zachodniego w stolicy Dolnego Śląska. Projekt należy do cyklu pokazów uczestników Koalicji Miast Wrocław ESK 2016, które także ubiegały się o ten prestiżowy tytuł.

– Szczecin i region poszukiwały swojego genius loci, jak wszystkie miasta wchodzące w skład koalicji – mówi „Rzeczpospolitej” Monika Petryczko, prezes stowarzyszenia MiastoHolizm, które jest operatorem przygotowywanej prezentacji, – Znalazło go w określeniu „portowość”. W naszych działaniach artystycznych odnosimy się więc także do niego i stąd pomysł, aby morski kontener odgrywał rolę sceny, galerii i kina, będąc neutralną płaszczyzną prezentacji różnorodnych twórców. Metaforycznie kojarzy się z wodą, a więc i z Odrą, wspólną rzeką, którą łączy Szczecin z Wrocławiem.

Przemysłowy kontener naprawdę został znaleziony w porcie. Przystosowano go do nowej roli i nadano przyciągającą uwagę estetyczną formę. Oprócz kontenera, który stanie na Wzgórzu Polskim, Szczecin ma jeszcze we Wrocławiu do dyspozycji kamienicę przy ul. Łokietka 5 i kilka punktów w przestrzeni publicznej miasta.

– W naszej prezentacji chcemy połączyć pokolenia, różne dziedziny sztuki, instytucje i niezależne inicjatywy twórców – mówi Monika Petryczko. – Chociaż towarzyszą nam także instytucje-symbole miasta, np. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza czy 13 Muz, to ich obecność będzie nietypowa. Nie zabieramy więc np. kwartetu smyczkowego czy części orkiestry z filharmonii, ale wykorzystujemy technologię wideo 360° i w publicznej przestrzeni w centrum Wrocławia udostępniamy okulary audiowizualne, które stworzą iluzję wejścia do wnętrza filharmonii i wysłuchania koncertu orkiestry symfonicznej na miejscu. Jednocześnie nie zabraknie działań offowych dla dorosłych i dzieci.

Projekt współfinansują miasto i województwo po 50 tys. zł, a następne 100 tys. zł dokłada Wrocław w ramach ESK 2016.

MiastoHolizm jest młodym, prężnym stowarzyszeniem w Szczecinie. Jego członkowie dali się już poznać jako organizatorzy popularnych w mieście Record Store Day (międzynarodowego święta muzyki niezależnej) oraz Design Days. Obie imprezy organizują w OFF Marinie – nowym, pełnym energii zagłębiu artystów, freelancerów, grafficiarzy, rzemieślników i startujących przedsiębiorców, powstałym na poprzemysłowym terenie.

Stowarzyszenie MiastoHolizm działa od 2009 roku, więc nie uczestniczyło w staraniach Szczecina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Program kulturalnego kontenera jako projektu Koalicji Miast Wrocław ESK 2016 tworzyło według własnych pomysłów. W jego opracowanie zaangażowało się blisko sto osób, Warto jednak przypomnieć, że koalicja nie powstałaby, gdyby nie Szczecin.

Sympatia zamiast rywalizacji

– Idea projektu Koalicja Miast ESK 2016 tak naprawdę zrodziła się w Szczecinie w 2010 roku, kiedy to 11 miast polskich starało się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury – mówi „Rzeczpospolitej” Marek Sztark, obecnie koordynator ds. współpracy ESK Wrocław 2016 z regionem Dolnego Śląska, a wcześniej dyrektor ESK Szczecin 2016. – W każdym z nich funkcjonowały specjalnie powołane zespoły do opracowania programu. Żyliśmy w atmosferze konkurencyjności i rywalizacji. W naszym ówczesnym szczecińskim zespole przestało się to nam podobać, więc zaprosiliśmy do Szczecina przedstawicieli wszystkich miast i zaproponowaliśmy, żebyśmy podali sobie ręce, zanim złożymy nasze aplikacje, i porozumieli się, jak będziemy działać dalej. Na tym spotkaniu podpisaliśmy list intencyjny o wzajemnej współpracy. Niezależnie od tego, kto wygra, deklarowaliśmy w nim, że pozostałe miasta chcą się włączyć w organizację ESK, żeby było to święto całej Polski, a nie tylko jednego miasta.

– W tej samej sprawie spotykaliśmy się potem jeszcze w Łodzi i Lublinie i tak nawiązywały się nasze przyjaźnie – kontynuuje Sztark. – Gdy Wrocław wygrał, Rafał „koZa” Koziński, jeden z liderów lubelskiego środowiska, ponownie zaproponował wprowadzenie Koalicji Miast do programu ESK. Ostatecznie w to przedsięwzięcie zaangażowały się Lublin, Katowice, Gdańsk, Łódź, Poznań i Szczecin.

Jednocześnie Marek Sztark nie kryje, że po zwycięstwie Wrocławia nie od razu w Szczecinie chciano wracać do tematu Europejskiej Stolicy Kultury, gdyż traktowano to jako pamięć o porażce. Ale to podejście zmieniło się m.in. dzięki aktywnej działalności stowarzyszeń Ambasada Kultury oraz MiastoHolizm i innych nowych liderów szczecińskiej kultury.

– Najciekawszą propozycję prezentacji we Wrocławiu przedstawiło Stowarzyszenie MiastoHolizm i ono uzyskało wsparcie władz miasta i województwa. To sukces. Cieszę się, że szczecinianie pojawią się w Europejskiej Stolicy Kultury – mówi Sztark.

– Czy z pierwotnego kulturalnego programu ESK Szczecin coś w mieście pozostało? – pytam.

– Instytucja, która powstała w okresie starań o tytuł ESK, była skomponowana z trzech głównych filarów. Obserwatorium miało służyć permanentnym rozmowom i refleksji o kulturze oraz powstawaniu nowych publikacji o kulturze Szczecina budujących politykę miasta. Laboratorium otwierało drogę eksperymentom, szukaniu nowych trendów i wyprzedzających zjawisk. Trzeci filar – Inkubator – opierał się na przesłaniu, że kultura finansowana ze środków publicznych jest własnością wszystkich mieszkańców, w związku z tym to oni mają prawo do podejmowania lokalnych inicjatyw.

– Najwięcej przetrwało właśnie z Inkubatora, na którego prowadzenie wygrało konkurs Stowarzyszenie Media-Dizajn. Do dziś to ono jest miejscem, gdzie powstają różne formy kulturalnego działania, pracownie artystów, początkujące kolektywy, których nie trzeba nieustannie wspomagać kroplówką. Wystarczy udzielić im jednorazowej pomocy, potem same dają sobie radę (działa ich ponad 20). W Szczecinie powstał pierwszy program mikrowsparć inicjatyw obywatelskich w dziedzinie kultury i sztuki. Za jego przykładem poszły potem inne miasta: Toruń, Katowice, Wrocław – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” Marek Sztark.

Moda, multimedia, muzyka

Program prezentacji szczecińskiej kultury we Wrocławiu ESK 2016 przygotowany przez MiastoHolizm liczy ponad 30 projektów, które będą się zmieniać średnio co 1,5 godziny. Trzy dni zachodniopomorsko-szczecińskiej prezentacji wypełnią multimedialne widowiska, koncerty, warsztaty, wykłady, spotkania, projekcje filmowe, happeningi, wideo-art, VJ-ing i DJ-ing, pokazy mody i designu.

Na kontenerowej scenie wspólnie koncertować będą m.in. Tomasz Licak – szczecińsko-kopenhaski saksofonista jazzowy i kompozytor (absolwent konserwatorium w Kopenhadze), laureat Grand Prix 49. edycji Festiwalu Jazz nad Odrą, oraz Jacek „Budyń” Szymkiewicz, lider grupy Pogodno, która swoją karierę rozpoczynała w Szczecinie. Obaj zamierzają znaleźć symboliczną dźwiękową przestrzeń wspólną dla Szczecina i Wrocławia.

Muzyczne klimaty zmieni Baltic Neopolis Quartet, smyczkowa orkiestra kameralna powstała z inicjatywy muzyków-solistów szczecińskiej Baltic Neopolis Orchestra, absolwentów wyższych uczelni muzycznych w Londynie, Wrocławiu i Szczecinie. Klasykę łączą z muzyką rozrywkową.

W programie filmowym znajduje się dokument „Ubierz mnie”, debiut Małgorzaty Goliszewskiej, absolwentki Akademii Sztuki w Szczecinie, obsypany nagrodami m.in. TVP Kultura. A także krótkometrażowy autorski film „Portfolio” Marty Malikowskiej, powstały we współpracy z Agatą Uniatowicz. To kpiący obraz o aktorskiej autopromocji i manipulacji wizerunkiem. Autorka jest znaną aktorką, która karierę zaczynała w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Z kolei symfonia filmowa „Susudata” Anny Wiśniewskiej i Krzysztofa Kuźnickiego opowie o jednym dniu z życia Szczecina, choć praca nad nią trwała dwa lata. Muzykę skomponował Piotr Klimek.

Na spacer po Szczecinie i Wrocławiu zabierze chętnych Przemysław Głowa, popularny szczeciński przewodnik, który będzie szukał podobieństw między obydwoma miastami, głównie w architekturze.

Pokaz zachodniopomorskiego designu przygotuje Patryk Słowiński, wykładowca Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, grafik i miłośnik street-artu. A Justyna Machnik, współautorka szlaku wycieczkowego po najciekawszych kamienicach Szczecina, w cyklu „Usługi dla ludności” przedstawi ostatnie szczecińskie zakłady rzemieślnicze rzadkich specjalności.

Oryginalną instalację – pokaz mody w miniaturze – w jednej z witryn sklepowych szykuje Sabina Wacławczyk, zwracająca uwagę na pewne charakterystyczne motywy w dawnej i współczesnej modzie.

Różnorodną prezentację ma również Akademia Szczecińska, najmłodsza polska artystyczna uczelnia. Jej absolwenci Nikołaj Tkacz i Tatiana Pancewicz zaprezentują cykl wideo-artów i filmów eksperymentalnych. Pracownia Mebla AS przygotowuje instalację „Stolek surfera”, a profesorowie, absolwenci i studenci Wydziału Wizualnego AS wystawę plakatu.

– Znajdą się na niej prace tak renomowanych twórców, jak Lex Drewinski czy Lech Żebrowski, oraz strony utalentowanych, zdobywających nagrody studentów, takich jak Kaja Kleśta czy Piotr Depta. – Ich wyboru dokonali sami artyści – mówi „Rzeczpospolitej” dr Małgorzata Kopczyńska, kuratorka Galerii R+ na szczecińskiej Akademii.

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku