Coraz więcej studentów z zagranicy

Zagraniczni studenci rzeszowskich szkół wyższych to antidotum na niż demograficzny. Uczelnie coraz częściej dedykują obcokrajowcom specjalności i coraz aktywniej ich rekrutują.

Publikacja: 17.04.2016 16:33

Najwięcej obcokrajowców studiuje na Wydziale Zarządzania, Wydziale Elektrotechniki i Informatyki ora

Najwięcej obcokrajowców studiuje na Wydziale Zarządzania, Wydziale Elektrotechniki i Informatyki oraz Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa

Foto: 123RF

Rzeszów to miasto studentów. W liczącym ponad 186 tys. obywateli mieście na dwóch publicznych i trzech niepublicznych wyższych uczelniach kształci się blisko 49 tys. osób. Z roku na rok jest też coraz więcej obcokrajowców. W tym roku już ponad 2500 osób. W samej Politechnice Rzeszowskiej liczba studentów spoza Polski w ciągu trzech lat podwoiła się. Dziś studiuje tam 92 cudzoziemców, z czego 86 to Ukraińcy, reszta to przedstawiciele Angoli, Turcji i Węgier.

– Równolegle w ramach wymiany międzynarodowej Erasmus na Politechnice Rzeszowskiej jeden lub dwa semestry realizuje 50 cudzoziemców głównie z Hiszpanii, Portugalii i Turcji – mówi Magdalena Kamler, rzecznik prasowa Politechniki Rzeszowskiej.

Najwięcej obcokrajowców studiuje na Wydziale Zarządzania (bezpieczeństwo wewnętrzne, finanse i rachunkowość, zarządzanie), Wydziale Elektrotechniki i Informatyki oraz Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa.

Ponad 140 cudzoziemców kształci też największa rzeszowska uczelnia Uniwersytet Rzeszowski. To głównie osoby zza wschodniej granicy posiadający Kartę Polaka. Studiują przede wszystkim na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym.

Coraz prężniej studentów z zagranicy rekrutują także uczelnie prywatne. 86 studentów ze wschodu i zachodu Ukrainy kształci Wyższa Szkoła Prawa i Administracji w Rzeszowie. Około 2/3 wybrało kierunek administracja i zarządzenie, reszta bezpieczeństwo publiczne. Kilkunastu studentów z zagranicy ma też Wyższa Szkoła Inżynieryjno-Ekonomiczna.

Gdyby nie wysoka hrywna

Rekordzistą jest Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania. Uczelnia należy do czołówki uczelni w Polsce pod tym względem. Według deklaracji władz WSIiZ ten rok akademicki rozpoczęło blisko 1900 obcokrajowców. To jedna trzecia wszystkich studentów. Najwięcej, ok. 1600, jest z Ukrainy, reszta pochodzi z 22 krajów, głównie Azji.

– Utrzymujący się wysoki kurs hrywny spowodował, że tegoroczną rekrutację Ukraińców mieliśmy o około 30 proc. gorszą niż w ubiegłym roku – mówi dr Andrzej Rozmus prorektor ds. nauczania WSIiZ.

Studenci zza wschodniej granicy wybierają najczęściej ekonomię, informatykę, filologię angielską, turystykę i rekreację oraz logistykę. Dla tych anglojęzycznych uczelnia przygotowała kilkanaście ścieżek kształcenia. Flagowym kierunkiem jest Aviation Management prowadzony we współpracy z niemiecką Lufthansą. Drugą najchętniej wybieraną specjalnością angielskojęzyczną jest Information Technology z silnym wsparciem Microsoftu i CISCO.

W tym roku akademickim specjalnie dla młodych Ukraińców uruchomiono specjalność bezpieczeństwo i praworządność, którą konsultowano m.in. z przedstawicielami administracji rejonowej na Ukrainie.

– Ta specjalność odpowiada na wyzwania stojące przed współczesnym społeczeństwem Ukrainy, którego ambicją jest budowa nowoczesnego państwa prawa o dynamicznie rozwijającej się gospodarce, ze sprawnie działającą administracją publiczną oraz instytucjami kontroli wewnętrznej stojącymi na straży wolności obywatelskich i gospodarczych – mówi dr Andrzej Rozmus. Z badań uczelni wynika bowiem, że ok. 40–50 proc. studentów z Ukrainy po zakończeniu edukacji w Rzeszowie wraca do rodzinnego kraju.

Kierunek Wschód

Ukraina sąsiadująca z Podkarpaciem to naturalny rynek rekrutacyjny dla rzeszowskich szkół wyższych.

– Studenci z Ukrainy wypełniają miejsce, które pozostaje wolne ze względu na niż demograficzny w Polsce. Jest to po prostu reakcja na zjawisko – nie ukrywa Przemysław Pawlak, rzecznik prasowy WSPiA, której w ciągu trzech ostatnich lat ubyło ponad 2 tys. studentów.

Dr Andrzej Rozmus wylicza także inne plusy wynikające z kształcenia obcokrajowców. To internacjonalizacja procesu kształcenia, zróżnicowanie kulturowe, wymiana doświadczeń, a także zaczyn dla przyszłych międzynarodowych biznesów.

– Liczba studentów zagranicznych to także argument dla miasta w przyciąganiu inwestorów – mówi dr Andrzej Rozmus.

Podkarpackie uczelnie zaczynają więc coraz mocnej walczyć o studentów spoza kraju. Coraz częściej uczestniczą w targach edukacyjnych organizowanych m.in. w Kijowie, Dniepropietrowsku i Lwowie. Otwierają na Ukrainie biura rekrutacyjne.

WSIiZ kusi też studentów z Ukrainy dopracowanym przez lata programem adaptacyjnym oraz kursami języka polskiego. Uczelnia coraz bardziej rozpycha się też w Azji, gdzie współpracuje z rekruterami.

– Obecnie mamy podpisanych 250 umów międzynarodowych. Biuro karier nawiązuje współpracę z firmami zagranicznymi pod kątem staży, praktyk studenckich, jak również docelowego zatrudnienia naszych absolwentów. Co roku pozyskujemy nowych parterów w kolejnych państwach Europy i Azji – mówi prorektor Rozmus.

W Azji swoją aktywność chce też kierować Politechnika Rzeszowska, która już współpracuje z uniwersytetem technicznym ze środkowych Chin.

– Chcemy założyć ośrodek współpracy z Chinami. Prowadzimy rozmowy z firmą wietnamską na kształcenie na naszej mechatronice całych grup studenckich w języku angielskim. Jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie rozmów – mówi prof. Adam Marciniec, prorektor ds. kształcenia Politechniki Rzeszowskiej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, r.horbaczewski@rp.pl

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10