W Gdańsku kręcą kilometry

Ponad 4 tysiące gdańszczan z blisko 200 firm, szkół, instytucji zgłosiło się do European Cycling Challenge. To tylko jedna z akcji, w jakie angażuje się Gdańsk, który aspiruje do bycia rowerowym liderem w Polsce.

Publikacja: 16.05.2016 23:00

W Gdańsku kręcą kilometry

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Cel, jaki postawili sobie uczestnicy European Cycling Challenge, jest prosty – utrzymać pierwsze miejsce zdobyte podczas ubiegłorocznej edycji.

– Już po pięciu dniach mamy kilkakrotną przewagę nad drugim miastem – cieszy się Remigiusz Kitliński, oficer rowerowy w gdańskim magistracie.

Po pierwszym tygodniu maja Gdańsk miał niezagrożone pierwsze miejsce, ale to dopiero pierwszy tydzień. Jego drużyna prowadziła we wszystkich statystykach. Zarówno w liczbie bezwzględnych kilometrów, jak i na głowę uczestnika.

Zasady European Cycling Challenge są proste. Jak najwięcej mieszkańców miasta musi przejechać w ciągu miesiąca jak najwięcej kilometrów. Najważniejszy ranking powstaje na podstawie przelicznika: 1000 km na każdego uczestnika. W 2015 r. Gdańsk pewnie zajął pierwsze miejsce. W tym roku apetyt jeszcze wzrósł. Zgłosiło się ponad 4300 osób, zarówno osoby prywatne, jak i całe teamy. Są wśród nich i firmy, i instytucje. Najwięcej z Lotosu, bo aż 131 osób. Z LPP, potentata odzieżowego, znanego m.in. z marek Reserved, Cropp czy Talinder, do challengu przystąpiło aż 78 osób.

– Start w rywalizacji European Cycling Challenge to wynik oddolnej inicjatywy pracowników. W ubiegłym roku nasza drużyna licząca 106 osób przejechała prawie 17 tys. km, co dało nam II miejsce w kategorii największych firm – mówi Marta Chlewicka, rzecznik prasowy LPP. Są też urzędy – Urząd Celny w Gdańsku reprezentuje 38 osób, a Urząd Miejski 50. Na liście znaleźli się m.in. pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia, urzędu kontroli skarbowej, gdańskich sądów – Okręgowego i Apelacyjnego, Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku, a także prokuratury i policji.

Prawie na remis wypada liczba uczestników spośród studentów i pracowników dwóch uczelni – Uniwersytetu Gdańskiego (219 osób) i Politechniki Gdańskiej (178). Znacznie mniej za to z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu (18).

Po dziesiątym dniu zmagań Gdańsk miał już trzykrotnie więcej przejechanych kilometrów niż drugi w rankingu Wrocław. Co ciekawe, ubiegłoroczna wygrana Gdańska z pewnością podziałała mobilizująco na inne polskie miasta. Po Wrocławiu trzecie miejsce w chwili zamykania tego wydania „Życia Pomorza” zajmowała Warszawa, czwarte Rzym, a piąte Bydgoszcz. Także Gdynia przyłączyła się do rywalizacji, zamykając pierwszą dziesiątkę.

W przeliczeniu na jednego mieszkańca Gdańsk też ma dużą przewagę nad konkurencją. Dobrze radzą sobie też Gdynia (siódme miejsce), Wrocław i Bydgoszcz.

Cel, jaki postawili sobie uczestnicy European Cycling Challenge, jest prosty – utrzymać pierwsze miejsce zdobyte podczas ubiegłorocznej edycji.

– Już po pięciu dniach mamy kilkakrotną przewagę nad drugim miastem – cieszy się Remigiusz Kitliński, oficer rowerowy w gdańskim magistracie.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej