Pomnikowy amok

Poznańskie elity pozazdrościły warszawskim i także zafundowały nam wojnę o pomnik.

Publikacja: 05.07.2015 18:43

Piotr Gajdziński

Piotr Gajdziński

Foto: Materiały prasowe

Podział jest bliźniaczo podobny do tego w stolicy. Z jednej strony związany z PiS Akademicki Klub Obywatelski, z drugiej „platformerski” prezydent Jacek Jaśkiewicz.

Różnica w tej wojnie zasadza się na większym i bardziej jednoznacznym u nas zaangażowaniu w spór hierarchii kościelnej. Arcybiskup Stanisław Gądecki jest stanowczym i – jak się zdaje – głównym orędownikiem postawienia figury Chrystusa w centrum Poznania, która później ma zostać „wkomponowana” w większą bryłę.

Zwolennicy pomnika przywołują, że stał on przed wojną, więc musi stać i teraz. Przeciwnicy utrzymują, że przestrzeń Placu Mickiewicza, gdzie pomnik stał do 1939 roku, jest już zajęta przez monument wieszcza oraz krzyże upamiętniające powstanie poznańskie 1956 roku.

Temperatura sporu rośnie. Padają słowa i argumenty, dzieją się rzeczy, za którymi nie ma już nic. Poza Mordorem.

Bismarckowi, który – jak to się elegancko określa – „nie zapisał się we wdzięcznej pamięci” Wielkopolan, przypisuje się stwierdzenie: „dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą”. Przez ćwierćwiecze udawało nam się tej tezie zaprzeczać. Czy teraz koniecznie musimy udowadniać, że kanclerz Cesarstwa Niemieckiego, którego monumentu użyto zresztą (pragmatycznie!) do budowy poznańskiego pomnika Wdzięczności, miał rację?

Nie namawiam do kompromisu, bo na to szkoda energii. Rola wołającego na puszczy jest męcząca i nieproduktywna. Kompromis nie jest dzisiaj dobrze widzianą wartością. Tego się w tym sezonie „nie nosi”. Niestety, również w Poznaniu.

Nie mogę się jednak nadziwić, że dorośli ludzie nie potrafią usiąść do stołu i ze sobą porozmawiać, że reagują z takim zacietrzewieniem, choć nazwiska wielu z nich przyozdobione są profesorskimi tytułami. Że nie rozumieją tej prostej prawdy, iż raz wykopane rowy zakopuje się z wielkim trudem, tracąc na to czas i energię. W zawsze do bólu pragmatycznym Poznaniu ten spór brzmi bardzo, bardzo fałszywie. Kargulowe „sprawiedliwość musi być po naszej stronie” nie u nas się zrodziło. Nie z takiego myślenia Wielkopolska słynie.

Mamy przecież dobre tradycje, i to całkiem świeżutkie. Właśnie na poznańskiej Cytadeli odsłonięto pomnik żołnierzy II Armii Ludowego Wojska Polskiego, który dla lewicowych środowisk jest zadośćuczynieniem za „wyprowadzenie” z miasta monumentu generała Karola Świerczewskiego. Zburzenie tego pomnika w swoim czasie budziło wielkie namiętności. Odsłonięcie jego „następcy” – żadnych.

Powierzchnia Poznania to blisko 262 kilometry kwadratowe. Nie jest to znowu aż tak mało…

Autor jest niezależnym publicystą, niedawno wydał m.in. biografię Edwarda Gierka „Gierek. Człowiek z węgla”

Podział jest bliźniaczo podobny do tego w stolicy. Z jednej strony związany z PiS Akademicki Klub Obywatelski, z drugiej „platformerski” prezydent Jacek Jaśkiewicz.

Różnica w tej wojnie zasadza się na większym i bardziej jednoznacznym u nas zaangażowaniu w spór hierarchii kościelnej. Arcybiskup Stanisław Gądecki jest stanowczym i – jak się zdaje – głównym orędownikiem postawienia figury Chrystusa w centrum Poznania, która później ma zostać „wkomponowana” w większą bryłę.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej