A skoro już o PO-PiS-ach mowa, to są ich w Łodzi kolejne przykłady. Przez lata jednym z głównych fachowców Platformy od Unii Europejskiej był Jacek Saryusz-Wolski, który jednak gwałtownie zmienił front, stając jako kandydat PiS w szranki z Donaldem Tuskiem w Brukseli, gdy były premier ubiegał się o drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej.

Ostatnio przy pierwszej fazie rekonstrukcji rządu wywołanej powołaniem na premiera Mateusza Morawieckiego łodzianie dowiedzieli się, że w roli rzecznika rządu Polaków do racji Zjednoczonej Prawicy przekonywała będzie wieloletnia działaczka PO w Łodzi Joanna Kopcińska.

Łódź nie od dziś wyznacza trendy w polityce. W czasach, gdy jeszcze sporo się mówiło i pisało o robotniczych tradycjach lewicowej ponoć Łodzi, wybory na prezydenta miasta – i to dwa razy z rzędu – wygrał Jerzy Kropiwnicki, który swych prawicowych poglądów nigdy nie ukrywał. Potem w prawo skręciła cała Polska.

Biorąc pod uwagę to, że w listopadzie będziemy mieli wybory samorządowe, warto obserwować, kto nagle zmieni front, kto stanie do walki i kto wygra w PO-PiS-owym mieście.