Białostocka Wieża Babel

2017 będzie rokiem Ludwika Zamenhofa, i to pod patronatem UNESCO. Urodzony w Białymstoku twórca esperanto zmarł sto lat temu.

Publikacja: 21.11.2016 23:00

Mural przy ulicy Zamenhofa 26 powstał w 2008 roku.

Mural przy ulicy Zamenhofa 26 powstał w 2008 roku.

Foto: UM Białystok

– W ramach obchodów planujemy m.in. festiwal z piosenkami w esperanto, spektakl Białostockiego Teatru Lalek w tym języku, przegląd esperanckich filmów połączony ze spotkaniami autorskimi, lekcje podstaw esperanto w Radiu Białystok – wylicza Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. To nie wszystko – najprawdopodobniej pierwszym elementem przyszłorocznych uroczystości będzie wydanie zbioru poezji Wiesława Kazaneckiego przetłumaczonego na esperanto.

– Wiesław Kazanecki to białostocki twórca, a przy tym patron nagrody przyznawanej przez prezydenta miasta od 1992 roku. Mamy nadzieję, że jego wiersze w esperanto będą cieszyły się popularnością, podobnie jak sfinansowane w tym roku przez miasto tłumaczenie „Lalki” Bolesława Prusa – mówi Rafał Rudnicki.

Zapowiada się przy tym, że goście, którzy odwiedzą stolicę Podlasia w przyszłym roku, będą mogli cofnąć się w czasie niemal do czasów Ludwika Zamenhofa – szykuje się m.in. reprint międzywojennego przewodnika po Białymstoku autorstwa esperantysty Jakuba Szapiro oraz inscenizacja wizyty, jaką złożyli tu uczestnicy Światowego Kongresu Esperanto, który w 1927 roku odbywał się w Wolnym Mieście Gdańsku. Zapowiadana jest także gra miejska „Śladami Zamenhofa”.

Śladów jest wiele, choć pewnie mogłoby być więcej – nie zachował się m.in. zapis dramatu „Wieża Babel, czyli tragedia białostocka w pięciu aktach”, napisanego przez dziesięcioletniego Ludwika, już wówczas przekonanego, że zasadniczą przyczyną międzyludzkich nieporozumień jest bariera językowa. Najważniejsze, co pozostało, to samo esperanto, którego reguły Zamenhof przedstawił w 1887 roku i które, między innymi dzięki prostocie (szesnaście prawideł gramatycznych) i intuicyjnym zasadom słowotwórczym, zyskało znaczną popularność.

W zamierzeniu esperanto miało stać się globalną formą porozumienia, jednak nigdy nie osiągnęło oczekiwanej popularności. Łacinę, która stanowiła dawniej uniwersalny język, zastąpił francuski, a obecnie angielski. Ocenia się, że – zależnie od stopnia opanowania – esperantem mówi dziś od stu tysięcy do dwóch milionów osób.

Kongres u źródeł

Pierwszy Światowy Kongres Esperanto odbył się w 1905 roku we Francji, a od tamtego czasu esperantyści objechali cały świat. W 2009 roku spotkali się u źródeł – w Białymstoku. Przypadała akurat 150. rocznica urodzin autora „tragedii białostockiej”, więc obie okazje stały się dobrym powodem do utworzenia w mieście Centrum im. Ludwika Zamenhofa.

Patron jest bohaterem wystawy stałej CLZ „Białystok młodego Zamenhofa”, która, na podstawie fotografii, dokumentów planów, pocztówek i druków ulotnych, odtwarza klimat miasta w drugiej połowie XIX wieku. W tle słychać głosy straganiarzy, przekupek, przechodniów mówiących po polsku, rosyjsku i w jidysz – można zrozumieć, dlaczego mały Ludwik porównywał miasto do biblijnej wieży.

„To miejsce mego urodzenia i lat dziecinnych, Białystok, nadało kierunek wszystkim moim usiłowaniom” – pisał po latach. „Wychowano mnie jako idealistę, nauczono, że wszyscy ludzie są braćmi, gdy tymczasem na ulicy i na podwórku wszystko na każdym kroku dawało mi znać, że ludzie nie istnieją – jedynie Rosjanie, Polacy, Niemcy, Żydzi itd. To dręczyło wciąż bardzo silnie moją dziecięcą duszę. Ponieważ wydawało mi się wtedy, że dorośli posiadają jakąś wszechmocną siłę – powtarzałem sobie, iż kiedy będę duży, nieodzownie to zło zlikwiduję”.

Przyszły dr Esperanto – jak zwykł się później podpisywać – urodził się w żydowskiej rodzinie, w mieście pozostającym na terytorium imperium rosyjskiego. W domu mówiono w jidysz, a drugim językiem był rosyjski, lub (jak podają niektórzy biografowie) polski.

Studiował medycynę w Moskwie, Warszawie (gdzie przeniosła się później rodzina) i Wiedniu. Wyspecjalizował się w okulistyce, a przy okazji rozwijał językową pasję. Finał tej historii miał miejsce 26 lipca 1887 roku, gdy po dwóch latach poszukiwania wydawcy, ukazała się rosyjskojęzyczna książka „Język międzynarodowy. Przedmowa i podręcznik kompletny”, napisana pod pseudonimem Doktoro Esperanto. Wkrótce do niespełna trzydziestoletniego autora zaczęły docierać sygnały o prostocie i użyteczności nowego języka. Wydawało się, że dziecięce marzenie o zjednoczeniu ludzkości może się spełnić.

Na świecie i w kosmosie

Nie spełniło się jak dotąd, jednak esperanto wciąż żyje. Białostockie Centrum im. Ludwika Zamenhofa odwiedziło już około dwudziestu tysięcy gości (według szacunków, bo nie wszystkie wejścia są biletowane). Latem CLZ gościło na 101. już Światowym Kongresie Esperanto w słowackiej Nitrze – zaprezentowano plansze wydanego w ubiegłym roku komiksu „Doktoro Esperanto”, opowiadającego o życiu Zamenhofa (tym razem w słowacko-esperanckiej wersji językowej).

Z lektury komiksu – autorstwa Wojciecha Łowickiego i Daniela Bauma – można dowiedzieć się m.in., że wiadomość nagrana w esperanto znalazła się, wśród wielu innych wersji językowych, na pokładach wystrzelonych w 1977 roku sond Voyager 1 i 2, które opuściły już Układ Słoneczny. „Pragniemy żyć w pokoju ze wszystkimi na świecie i w kosmosie” – mówi w nagraniu australijski esperantysta Ralph Harry, wówczas ambasador swojego kraju przy ONZ. To przesłanie w duchu Zamenhofa.

Szlakiem dziedzictwa

Białystok pamięta o Zamenhofie – w miejscu, gdzie stał jego dom rodzinny (wówczas przy ulicy Zielonej, dziś – Zamenhofa 26) są dziś pamiątkowa tablica (za napisem po polsku w esperanto) oraz trzypiętrowy mural, zaś na skwerze pomiędzy ulicami Malmeda i Białówny stoi pomnik doktora z wyrytym mottem: „Esperanto zbliża ludzi”. Miejsca związane z jego osobą stały częścią utworzonego w 2008 roku Szlaku Dziedzictwa Żydowskiego – pieszej trasy zorganizowanej z inicjatywy grupy doktorantów i studentów Uniwersytetu w Białymstoku. Szlak łączy kilkadziesiąt miejsc związanych z historią białostockich Żydów.

– W ramach obchodów planujemy m.in. festiwal z piosenkami w esperanto, spektakl Białostockiego Teatru Lalek w tym języku, przegląd esperanckich filmów połączony ze spotkaniami autorskimi, lekcje podstaw esperanto w Radiu Białystok – wylicza Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. To nie wszystko – najprawdopodobniej pierwszym elementem przyszłorocznych uroczystości będzie wydanie zbioru poezji Wiesława Kazaneckiego przetłumaczonego na esperanto.

– Wiesław Kazanecki to białostocki twórca, a przy tym patron nagrody przyznawanej przez prezydenta miasta od 1992 roku. Mamy nadzieję, że jego wiersze w esperanto będą cieszyły się popularnością, podobnie jak sfinansowane w tym roku przez miasto tłumaczenie „Lalki” Bolesława Prusa – mówi Rafał Rudnicki.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej