Łódź rzeczywiście przypomina Odessę. Ma swoje malownicze zakamarki, ale też wielki potencjał. Tak jak Odessa od zawsze przyciągała artystów. Ze względu na tradycje filmowe Jan Machulski mówił o niej Hollyłódź. Muzeum Sztuki było mekką nie tylko dla plastyków. O tym, jaką rolę przywiązuje do historii i tradycji, świadczą Festiwale Czterech Kultur.

Dzięki Waldemarowi Zawodzińskiemu Teatr Jaracza stał się jedną z najlepszych scen dramatycznych w Polsce. Od pewnego czasu zapuszczone budynki odzyskują dawny blask dzięki największemu w Polsce programowi rewitalizacji. Bodźcem, który spowodował taki stan rzecz, była Manufaktura, która po rewitalizacji stała się jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc. Tam dawnymi czasy Andrzej Wajda nakręcił niektóre sceny „Ziemi obiecanej”. Ta najpopularniejsza obok „Chłopów” powieść Władysława Reymonta przyniosła Łodzi międzynarodową sławę. Łodzianie od lat są za nią wdzięczni polskiemu nobliście. W tym roku z okazji 150-lecia jego urodzin Łódź stanie się miastem Reymonta. A nawiązując do nazwy niezwykle kulturotwórczego stołecznego klubu studenckiego, można będzie o niej mówić „Riviera Reymont”.