Pod każdym względem była to rekordowa impreza – podsumowywał na zakończenie Gdynia Sailing Days prezes Polskiego Związku Żeglarskiego, Tomasz Chamera. – Możemy być dumni z tego, co działo się w Gdyni, oraz z tego, co pokazaliśmy nie tylko samym żeglarzom, ale także turystom, mieszkańcom i naszym partnerom. Ważna była również promocja i popularyzacja żeglarstwa, które można uprawiać w każdym wieku. Uśmiech na twarzach zawodników i trenerów oraz gratulacje od żeglarzy z całego świata to najlepszy dowód, że sprostaliśmy oczekiwaniom – zapewniał.
Triumfy Polaków
Ledwie rok dzieli festiwal Gdynia Sailing Days od jego jubileuszowej, 25. edycji. I jeśli potraktować tegoroczny program oraz frekwencję jako przedsmak jubileuszu, to udało się wyśmienicie: do Gdyni zjechało – i oczywiście, przypłynęło – niemal 2 tysiące zawodników reprezentujących 50 państw. Przez kolejnych 27 dni, od 3 lipca począwszy, rywalizowali oni o medale mistrzostw Europy i świata w czterech klasach żeglarskich, a także pokazywali piękno tej dziedziny sportu tysiącom miłośników żagli z Polski i całego świata.
Swój kunszt potwierdził as polskiego żeglarstwa Mateusz Kusznierewicz, mistrz olimpijski w klasie Finn z Atlanty. W Gdyni wywalczył on po raz kolejny tytuł mistrza Polski, żeglując w załodze jachtu Aspire, która zwyciężyła w Morskich Żeglarskich Mistrzostwach Polski załóg wieloosobowych. Nie było to jedyne zwycięstwo Polaków: Agnieszka Skrzypulec, wicemistrzyni olimpijska w klasie 470 z Tokio, pokierowała załogą YKP Szczecin, zdobywając wraz z nią drugie miejsce w regatach Ekstraklasy Polskiej Ligi Żeglarskiej.
Podczas festiwalu rywalizowano też w klasie Flying Dutchman – przed laty konkurencji olimpijskiej, ostatni raz rozgrywanej podczas olimpiady w Barcelonie. Mistrzostwo świata w tej klasie zdobyli Duńczycy, bracia Jorgen i Jacob Bojsen-Moller. Pierwszy z nich jest doskonale znanym miłośnikom żeglarstwa weteranem: czterokrotnym olimpijczykiem, zdobywcą złotego medalu podczas igrzysk w Seulu oraz brązowym medalistą z Barcelony.
Do tego można dodać również m.in. Mistrzostwa Europy Juniorów w olimpijskich klasach 470 i ILCA6, a także nieolimpijskiej klasie 420, regaty rangi Pucharu Europy w klasie 29er (triumfowali w nich Polacy: August Sobczak i Krzysztof Królik z Chojnickiego Klubu Żeglarskiego), rywalizację katamaranów, windsurferów (olimpijska klasa iQFoil), żeglarzy w niedawnej olimpijskiej klasie Finn czy amatorskiej – OK Dinghy. O mistrzostwo Polski walczyli młodzi zawodnicy w klasie O’pen Skiff.