Są i nowe nazwiska. Swój zamiar kandydowania do Senatu ogłosiła w tym tygodniu w rozmowie z „Życiem Regionów” marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak. To osoba z dużym doświadczeniem politycznym w PO i również z bardzo dużym doświadczeniem samorządowym. W ubiegłym tygodniu Polak towarzyszyła zresztą Tuskowi w trakcie jego wizyty w woj. lubuskim w ramach akacji KO #TuJestPrzyszłość. Tusk za jej wysiłki wokół sprawy kryzysu wokół Odry dziękował jej później w trakcie wyjazdowego posiedzenia klubu KO w Zielonej Górze.
Ale emocje budzą też potencjalne nazwiska tych samorządowców, którzy mogliby wystartować do Sejmu. Niedawno o to pytany był na antenie RMF prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. – Byłem przez to pytany przez przewodniczącego Tuska, dwu- czy trzykrotnie, i generalnie nie chciałbym tego robić – powiedział Jaśkowiak w ubiegłym tygodniu. Jednocześnie zastrzegł, że jeśli dojdzie do szerszego porozumienia i samorządowcy pojawią się na liście jako grupa, to wtedy może do jego startu dojść – ale do Sejmu. Jaśkowiak w rozmowie zastrzegł jednak, że sądzi, iż do czegoś takiego jednak nie dojdzie.
Z naszych rozmów wynika, że łącznie samorządowców kandydujących do Sejmu i do Senatu może być nawet kilkunastu – na różnych opozycyjnych listach, niezależnie od tego czy dojdzie do większej konsolidacji opozycji niż obecnie. O współpracy z samorządowcami z różnych środowisk mówią też liderzy koalicji PSL i Szymona Hołowni. Ale tutaj szczegóły są nadal ustalane, a rozmowy się toczą.
Politycy różnych opcji myślą powoli również o konsolidacji i układzie sił w kontekście przyszłorocznych wyborów samorządowych. Decydujący będzie oczywiście wynik wyborów do Sejmu, ale np. już teraz można usłyszeć, że jeśli sojusz PSL i Hołowni się sprawdzi, jeśli chodzi o Sejm, to być może zostanie powtórzony w wyborach na niektóre szczeble samorządu wiosną 2024 roku.
Czas decyzji
Ruch samorządowy Tak! Dla Polski włączył się we wsparcie dla marszu 4 czerwca, który jest obecnie głównym wyborczym i prekampanijnym projektem Koalicji Obywatelskiej. W ubiegłym tygodniu do uczestnictwa w marszu zachęcali samorządowcy, w tym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dla Koalicji i dla samego Donalda Tuska marsz to najważniejsze polityczne wydarzenie przed początkiem wakacji. I zaangażowanie samorządowców na pewno pozostanie dobrze odczytane.
W poniedziałek 15 maja planowane za to jest kolejne wspólne wystąpienie prezydenta Trzaskowskiego i przewodniczącego PO Donalda Tuska – tym razem w Krakowie. Wcześniej Trzaskowski pojawił się też na spotkaniu z Tuskiem w Białej Podlaskiej, w drugiej połowie kwietnia tego roku. Wtedy tamto spotkanie było opisywane przez naszych rozmówców z PO jako początek nowego etapu w prekampanii wyborczej. – Dla mnie oczywiście nie jest łatwe podróżować tak często, jak moje koleżanki i koledzy, którzy prowadzą kampanię wyborczą, bo zarządzam miastem stołecznym Warszawa – mówił Trzaskowski w ubiegłym tygodniu na antenie Radia ZET. Jednocześnie podkreślił, że być może w trakcie ostatniego etapu kampanii zaangażuje się jeszcze bardziej i weźmie urlop na kilka dni, by wesprzeć wysiłki kolegów i koleżanek z KO.