Kilkaset dzików straszy mieszkańców. Zajmie się nimi specjalny zespół

Już za tydzień rozpocznie swoją działalność w Krakowie specjalny zespół zadaniowy do spraw… dzików.

Publikacja: 14.03.2023 11:35

Przybywa zgłoszeń od mieszkańców zaniepokojonych obecnością dzików

Przybywa zgłoszeń od mieszkańców zaniepokojonych obecnością dzików

Foto: AdobeStock

Zespół to kolejny pomysł urzędników na rozwiązanie problemu ze zwierzętami, które straszą swoją obecnością mieszkańców Krakowa. Dziki pojawiają się szczególnie na peryferyjnych osiedlach miasta, ale bywa że potrafią się zapędzić i do śródmieścia.

Wycieczki dzików po Krakowie trwają – zdaniem mieszkańców - od kilku lat. Zintensyfikowały się w ostatnim roku. Zwierzęta systematycznie pojawiają się w sąsiedztwie terenów zielonych, m.in. w rejonie Lasu Borkowskiego i Lasu Wolskiego, na Klinach, Zakrzówku i w pobliżu doliny rzecznej Rudawy, ale również w rejonie Rybitw i na peryferyjnych osiedlach nowohuckich np. w Mogile, Wyciążu, Kościelnikach.

Radzą sobie

Trudno ocenić ich dokładną liczbę, bo zwierzęta przemieszczają się. Nie tylko podchodzą pod domy, ale też w poszukiwaniu jedzenia ryją tereny zielone i przydomowe ogródki. Bywa, że atakują psy. Zdaniem krakowskich urzędników aktualna liczba dzików może dochodzić do kilkuset sztuk.

Czytaj więcej

Powiadom ratusz, o zalegających śmieciach. Służby to posprzątają

Dwa lata temu, w 2021 r. miasto zdecydowało się na odłów zwierząt przy pomocy specjalistycznych odłowni sterowanych w pełni elektronicznie. Jedna z odłowni została umieszczona na Dębnikach. W kolejną w przeciągu 8 miesięcy udało się złapać prawie 150 zwierząt. Złapane w ten sposób dziki były następnie wywożone. W sumie w trzy działające odłownie udało się odłowić 232 dziki.

Zgodnie z ustaleniami z kołem łowieckim „Podwawelskie” wszystkie zwierzęta zostały przeniesione na niezabudowane tereny Krakowa w granicy obwodu łowieckiego nr 54 (rozciągającego się na południe od rzeki Wisły aż po Niepołomice). Zdaniem urzędników inicjatywa ta pozwoliła ograniczyć populację dzików w sposób całkowicie humanitarny. I przynajmniej częściowo rozwiązało to problem wizyt zwierząt w pobliżu ludzkich siedlisk.

Nie można wywozić

Ale od kilkunastu miesięcy w Krakowie nie prowadzi się odłowu dzików. 31 sierpnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (z 10 sierpnia 2021 r.) w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (ASF), które wprowadza zakaz przemieszczania dzików na terenie wszystkich państw Unii Europejskiej, także na obszarze Polski. – To rozporządzenie uniemożliwiło nam dalsze odłowy zwierząt i ich relokowanie. Nasze 3 odłownie stoją puste i nieużywane, a miasto zastanawia się co dalej – tłumaczy Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Czytaj więcej

Pomoc dla zwierząt. Jest miasto, które kupiło dla nich specjalną karetkę

Póki co nie ma żadnych wypracowanych rozwiązań a problem rośnie. Przybywa też dzików – co jest naturalne, bo zwierzęta rozmnażają się, nie można też zakładać, że na stałe swoje tereny nie wróciła część relokowanych wcześniej zwierząt. Do urzędników trafia coraz więcej zgłoszeń o dzikach zapuszczających się w pobliże budynków i wiat śmietnikowych.

– Dziki szukają pożywienia. Niestety czasem to jest tak, że sami mieszkańcy dają im powód do penetrowania okolic zabudowań, np. wyrzucając niezabezpieczone resztki żywności – mówi Marek Anioł ze straży miejskiej. Potwierdza, że strażnicy otrzymują sporo zgłoszeń dotyczących zwierząt na osiedlach.

Jakie rozwiązanie

9 lutego tego roku prezydent Krakowa powołał specjalny zespół zadaniowy ds. rozwiązania problemu nadmiernej liczby dzików na terenie miasta Krakowa. W skład tego zespołu wchodzą przedstawiciele magistratu, Polskiego Klubu Ekologicznego, Polskiego Związku Łowieckiego, całodobowego pogotowia ds. zwierząt łownych i chronionych, straży miejskiej, policji oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Pierwsze posiedzenie zespołu zostało zaplanowane na 21 marca. Podczas spotkania zostanie przedstawiona aktualna sytuacja dotycząca bytowania dzików w mieście i analiza prawna dotycząca zakazu przemieszczania zwierząt.

– Bardzo liczymy, że zespół wypracuje dobre rozwiązania, które pozwolą na rozwiązanie problemu. Humanitarnie, bez drastycznych kroków, bo i takie propozycje padały – mówi Dariusz Nowak, rzecznik magistratu.

Już wcześniej, jeszcze przed powołaniem zespołu pojawił się pomysł, by jednak relokować odłowione dziki na tereny niezabudowane ponieważ w Krakowie nie stwierdzono afrykańskiego pomoru świń. Pomysł był wstępnie konsultowany z powiatowym lekarzem weterynarii i ma być przedstawiony na jednym z posiedzeń zespołu zadaniowego.

Zespół to kolejny pomysł urzędników na rozwiązanie problemu ze zwierzętami, które straszą swoją obecnością mieszkańców Krakowa. Dziki pojawiają się szczególnie na peryferyjnych osiedlach miasta, ale bywa że potrafią się zapędzić i do śródmieścia.

Wycieczki dzików po Krakowie trwają – zdaniem mieszkańców - od kilku lat. Zintensyfikowały się w ostatnim roku. Zwierzęta systematycznie pojawiają się w sąsiedztwie terenów zielonych, m.in. w rejonie Lasu Borkowskiego i Lasu Wolskiego, na Klinach, Zakrzówku i w pobliżu doliny rzecznej Rudawy, ale również w rejonie Rybitw i na peryferyjnych osiedlach nowohuckich np. w Mogile, Wyciążu, Kościelnikach.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczności lokalne
Mazury inwestują w poprawę szklaków żeglugowych i liczą na udany sezon
Społeczności lokalne
W Kielcach ruszył Festiwal Tatarowo-Golonkowych Jawnożerców
Społeczności lokalne
W polskich miastach na baseny ciągle jest popyt. Więc powstają nowe
Społeczności lokalne
Prezydent Olsztyna chce być radnym. Którzy jeszcze prezydenci nie powalczą o reelekcję?
Społeczności lokalne
Duże miasta stają się coraz bardziej wielokulturowe