Budują coraz więcej

W tym roku samorządy chcą wydać na ten cel blisko 60 mld zł. Od 2001 r. wydały na inwestycje blisko 200 mld zł

Publikacja: 20.07.2010 18:27

Wydatki inwestycyjne rosną szybko

Wydatki inwestycyjne rosną szybko

Foto: Rzeczpospolita

W ciągu 20 lat działania samorządy stały się czołowym inwestorem w Polsce. W czasie spowolnienia gospodarki to właśnie lokalne inwestycje stały się jej kołem zamachowym. I to mimo że z powodu niższych wpływów z podatków cześć inwestycji musiały przekładać na kolejne lata. – Niektóre zadania z wieloletniego planu inwestycyjnego musieliśmy przenieść poza 2014 r., ale z nich nie rezygnujemy – mówi Teresa Blacharka, skarbniczka Gdańska, jednego z najaktywniejszych inwestycyjnie miast.

[srodtytul]Tańsze wykonanie[/srodtytul]

Jeszcze w 2007 r. wielu samorządowców obawiało się, że współfinansowanych przez Unię dróg czy hal sportowych nie będzie miał kto budować. Tymczasem liczba chętnych w przetargach w zeszłym roku rosła, a ceny oferentów spadały nawet o 20 proc. – To oznacza, że de facto inwestycji mogło być o wiele więcej – mówi Paweł Krzysztof Swianiewicz, prof. Uniwersytetu Warszawskiego.

A ile wyniosły wydatki? Tego do końca określić się nie da. Według zestawień resortu finansów wydatki inwestycyjne samorządów wyniosły w zeszłym roku 41,6 mld zł, choć plany były o blisko 7 mld zł wyższe. Nakłady na inwestycje rosły w tempie 35 proc., czyli o wiele szybciej niż łączne wydatki samorządów. – W 2009 r. inwestycje budżetowe wyniosły 14,5 mld zł, podczas gdy samorządy dysponujące o połowę niższym budżetem wydały na nie blisko 42 mld zł. I rola samorządów rośnie – podkreślał ostatnio Kazimierz Kotowski, prezes Związku Powiatów Polskich.

Kolejne miliardy samorządy wydają za pośrednictwem spółek celowych, które stają się z roku na rok coraz bardziej popularne, m.in. dlatego, że nie obciążają wskaźników zadłużenia.

[srodtytul]Co i za ile[/srodtytul]

Na ten rok plany są wyjątkowo ambitne. Według sprawozdań samorządy chcą wydać na inwestycje 59,2 mld zł, nie wliczając spółek. Co zamierzają za to zrealizować? W tym roku po raz pierwszy poprosiliśmy, by poinformowały nas w ankiecie o inwestycjach przekraczających 20 mln zł. Także tych realizowanych przez spółki celowe. Musiały one być realizowane lub zakończone w 2009 r., a niezbędne minimum to podpisana umowa z wykonawcą. Takich przykładów dostaliśmy ponad 250. W przypadku najmniejszych gmin były to zwykle inwestycje w sieci wodne i kanalizacyjne. O zestawienie poprosiliśmy też Warszawę, która w rankingu nie jest uwzględniana. Selekcji 150 projektów, które trafiły do tabeli, dokonywaliśmy m.in. na podstawie tego, jak dalece są ciekawe.

Ciekawych pomysłów jest coraz więcej. Samorządy poza masą inwestycji drogowych i wodno-kanalizacyjnych coraz częściej chcą inwestować w rozwój innowacyjności, ośrodki naukowe, ale też specjalistyczne placówki ochrony zdrowia. Przykładem jest chociażby Warszawa, która buduje wielofunkcyjne centrum dla osób z chorobą Alzheimera. Koszt inwestycji to 67 mln zł.

[srodtytul]Twarzą do wody[/srodtytul]

Coraz więcej samorządów położonych nad rzekami i jeziorami stara się poprawić dostęp do nich. Na Mazurach popularne są programy chroniące akweny wodne przed zanieczyszczeniami, głównie przez budowę kanalizacji i przydomowych oczyszczalni. Największy z nich to prawdopodobnie program ochrony wód Jeziora Żywieckiego za 900 mln zł. Z kolei Połczyn-Zdrój realizuje za ponad 170 mln zł program „Gospodarka wodno-ściekowa w dorzeczu Parsęty”.

Stolica prowadzi rewitalizację bulwarów wiślanych. Mają być gotowe w 2012 r., a wartość inwestycji to 60 mln zł, z czego 17 mln pochodzi z UE. Sopot w połowie przyszłego roku chce oddać do użytku przystań jachtową. Jej budowa kosztować będzie 65,6 mln zł.

Port jachtowy za 20 mln zł buduje także Świnoujście. Dostało na ten cel 7,2 mln zł z UE, ale za to w 100 proc. Unia sfinansowała budowę portu rybackiego w Basenie Bosmańskim.

[srodtytul]Turystyczne gratki[/srodtytul]

Samorządy, i to nie tylko te duże, wydają sporo pieniędzy na infrastrukturę turystyczną. I to nie zawsze typową. Do piwnic turystów chcą sprowadzić m.in. Warszawa i Kraków. Stolica od 2006 r. prowadzi renowację i adaptację piwnic Starego Miasta na placówki kulturalne i centrum informacji turystycznej. W wyniku realizacji projektu powstanie też ścieżka turystyczna pod nazwą Szlakiem Kulturalnych Piwnic Starego Miasta, która ma przybliżyć zwiedzającym historię powstawania, zniszczenia i odbudowy Starówki. Łączny koszt projektu, który ma zostać zrealizowany do I kw. 2011 r., to ponad 8,8 mln euro, przy czym 4,5 mln euro pochodzi z funduszy unijnych.

Jedną z nowych wizytówek Gdańska ma być Europejskie Centrum Solidarności za prawie 300 mln zł. Ponad połowę finansuje samo miasto, reszta to dotacje i subwencje. W nowej siedzibie będzie nie tylko stała ekspozycja. Będą się tu odbywać konferencje i seminaria.

Ostrołęka z kolei chce być rekreacyjnym centrum północno-wschodniego Mazowsza i za 27 mln zł buduje bazę turystyczną. Inwestycję finansuje sama, m.in. z emisji obligacji. Podobnych przykładów dużych inwestycji jest kilkadziesiąt.

Aby turyści mieli gdzie zaparkować, pod rynkami miast tworzone są wspólnie z prywatnymi firmami parkingi – o czym szerzej pisaliśmy przy okazji partnerstwa publiczno-prywatnego. Duże zakupy dotyczą też taboru dla komunikacji publicznej, zwłaszcza tam, gdzie mają się odbywać mecze Euro 2012. I dla mieszkańców, i dla turystów ważne są inwestycje w nowe połączenia i drogi – choćby w Świnoujściu, które nowym mostem nad Starą Świną chce połączyć wyspy Wolin i Karsibór. Gigantyczny projekt modernizacji i rozwoju zintegrowanego systemu transportu zbiorowego chce zrealizować w najbliższych latach Olsztyn. Jego wartość to 105,28 mln euro. W 85 proc. ma zostać sfinansowany z programu „Rozwój Polski wschodniej”, na pozostałe 15 proc. miasto chce zaciągnąć kredyt.

Prawie 1,5 mld zł ma kosztować połączenie portu lotniczego z portem morskim w Gdańsku Trasą Słowackiego, a to tylko jeden z gigantycznych projektów drogowych w tym mieście. Co ważne, Gdańsk stawia też na rozwój komunikacji rowerowej w aglomeracji trójmiejskiej – przeznaczy na to 79,2 mln zł, z czego 70 proc. pozyskał z funduszy europejskich. Bydgoszcz buduje linię tramwajową do Fordonu za 420 mln zł. 52 mln zł pochodzi ze środków własnych, 209 mln zł z kredytu lub obligacji, a 159 mln zł z funduszy europejskich.

Kilka miast wspierało też finansowo porty lotnicze – np. Łódź wydała w 2009 r. 65 mln zł na zakup udziałów i podniesienie kapitału zakładowego w Porcie Lotniczym Łódź im. Władysława Reymonta.

[srodtytul]Kosztowne Euro[/srodtytul]

Jedne z największych inwestycji dotyczą przygotowań do Euro 2012. Każdy stadion – czy to budowany, czy modernizowany – to nawet setki milionów złotych. Do tego nowe węzły komunikacyjne, autobusy, skrzyżowania, ośrodki dla sportowców i boiska treningowe. Poznań kończy już modernizację stadionu za 610 mln zł. Inwestorem zastępczym jest – jak w przypadku innych obiektów – spółka miejska. Buduje także kompleks sportowo-rekreacyjny Termy Maltańskie – też przez wydzieloną spółkę celową.

Gdańsk i Sopot na swojej granicy budują halę sportowo-widowiskową. Wartość obiektu to blisko 467 mln zł. Miasta składają się każde po 15,43 proc. Ponadto wykorzystują pieniądze m.in. z resortu sportu, UE, kredytu. Ale znacznie większym wyzwaniem jest budowa stadionu PGE Arena w dzielnicy Letnica na potrzeby Euro 2012.

Modernizacja stadionu Wisły Kraków ma kosztować w sumie 500 mln zł. Inwestycja trwa od 2004 r., a w 2009 r. podpisano umowy na realizację trybun wschodniej (114 mln zł) i zachodniej (153 mln zł). Prace mają się zakończyć w październiku. Dodatkowo za 170 mln zł powstaje stadion miejski dla Cracovii.

Bielsko-Biała za 100 mln zł przebudowuje miejski stadion. Chciałaby być zapleczem treningowym przy Euro 2012. Zapleczem w związku z bliskim położeniem od Warszawy będzie Sulejówek, który buduje centrum pobytowe z boiskami za 25 mln zł.

Ale nie tylko piłką nożną żyją regiony. Katowice w związku z zawodami Eurobasket 2009 zmodernizowały halę Spodek. Koszt inwestycji – 54 mln zł – w większości pokryło miasto ze środków własnych, wspierając się też kredytem z EBI. Z kolei Gdynia buduje np. Narodowy Stadion Rugby. 23 mln zł wykłada miasto, a 5 mln zł Ministerstwo Sportu. Toruń stawia na żużel – na budowę stadionu wydał blisko 100 mln zł.

Na tym inwestycje sportowe się nie kończą. Samorządy biorące udział w rankingu budują lub przebudowują kilkadziesiąt pływalni i basenów.

Olsztyn swoje wodne centrum rekreacyjno- sportowe za 69,27 mln zł sfinansuje z własnych środków w jednej trzeciej, a kolejne blisko 18 mln zł z kredytu. Z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej miasto pozyskało 19,22 mln zł, a ponad 9 mln z regionalnego programu operacyjnego „Warmia i Mazury”. Budowę Aquaparku w Suwałkach za 46,6 mln zł w połowie sfinansuje miasto, w 35 proc. regionalne fundusze UE, a w 15 proc. budżet państwa.

Z kolei Jelenia Góra buduje np. Termy Cieplickie – dolnośląskie centrum rekreacji wodnej – za 55 mln zł. Miasto pieniądze zdobyło przez emisję obligacji oraz z unijnego programu operacyjnego „Innowacyjna gospodarka”.

Powstają też nowe hale sportowe, często wielofunkcyjne, w których mają się też odbywać koncerty czy nawet targi. Formy finansowania i partnerzy inwestycji są różni. Koszalin buduje taki obiekt wspólnie z lokalną politechniką. Wartość inwestycji to prawie 43,3 mln zł, a jej oddanie do użytku zaplanowano na 2012 r. Kosztami uczelnia i miasto dzielą się po połowie, ale równocześnie korzystają z dodatkowego dofinansowania, m.in. z resortów szkolnictwa wyższego oraz sportu, UE. Z kolei modernizacja Stadionu Sportowego im. Orła Białego w Legnicy finansowana jest w większości przez miasto. Legnica wykłada 31,83 mln zł, a 3 mln zł dokłada Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej.

[srodtytul]Specjalne strefy i parki technologiczne[/srodtytul]

Niebagatelne kwoty miasta przeznaczają też na uzbrojenie terenów inwestycyjnych oraz budowę parków technologicznych, które mają być także kolebką dla innowacyjnych technologii. Budowa i uruchomienie olsztyńskiego parku naukowo-technologicznego będzie kosztować blisko 71 mln zł, ale ponad 75,5 proc. środków miasto chce pozyskać z UE.

Elbląg buduje park technologiczny na Modrzewnie na terenach byłego poligonu. Budowa samego parku technologicznego ruszyła w 2009 r. Do 2020 r. w Modrzewnie ma powstać 15 tys. mieszkań i 3 tys. miejsc pracy. Z kolei w ramach Włocławskiej Strefy Rozwoju Gospodarczego powstaje park przemysłowo-technologiczny o wartości 21,4 mln zł.

[srodtytul]Co zrobić z powodzią[/srodtytul]

W przyszłym roku w rankingu znaczącą pozycją będą pewnie inwestycje związane z usuwaniem jej skutków oraz zabezpieczaniem koryt rzek i strumyków. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało już samorządom na tego typu projekty kilkaset milionów złotych. Już w 2009 r. niektóre miasta budowały ujścia dla rzek czy zbiorników retencyjnych. Taką inwestycję, prowadził np. Rzeszów, który buduje kanał ulgi dla potoku Mikośka za blisko 51 mln zł.

[ramka][srodtytul]Duże miasta wybierają zagranicę [/srodtytul]

Udział zagranicznych instytucji w zadłużeniu samorządów w ciągu 2009 r. wzrósł o blisko 70 proc., do 7,2 mld zł. Najchętniej widziane są bowiem kredyty z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Banku Rozwoju Rady Europy. Samorządy dostają tam bardzo dobre warunki, zwłaszcza gdy mają dobre ratingi, czyli wysoką ocenę zdolności obsługi długu. – Kredyty krajowe i emisje obligacji w tej chwili są mniej opłacalne niż kredyty z banków non profit Unii Europejskiej – mówi Stanisław Lipiński, skarbnik Szczecina. Podobnego zdania jest Danuta Kamińska, skarbnik Katowic. – Oferta EBI oraz fundusze związane z ochroną środowiska to teraz najtańsze finansowanie. Właśnie czekamy na opinię regionalnej izby obrachunkowej dotyczącą zaciągnięcia kredytu w EBI i kończymy negocjacje z samym bankiem – mówi. Miasto na poczet nowych inwestycji chce się zadłużyć w EBI dodatkowo na 500 mln zł. Także Warszawa swoje potrzeby pożyczkowe w pierwszej kolejności realizuje w międzynarodowych instytucjach. Właśnie jest w ostatniej fazie uzgodnień dotyczących finansowania 20-letniego programu inwestycyjnego. Uzupełniająco stolica korzysta z emisji obligacji. – Miasto nie korzystało w ostatnich latach z kredytów komercyjnych i nie ma tego w planach – mówi Magdalena Jadziewicz-Kasak ze stołecznego ratusza.

[/ramka]

W ciągu 20 lat działania samorządy stały się czołowym inwestorem w Polsce. W czasie spowolnienia gospodarki to właśnie lokalne inwestycje stały się jej kołem zamachowym. I to mimo że z powodu niższych wpływów z podatków cześć inwestycji musiały przekładać na kolejne lata. – Niektóre zadania z wieloletniego planu inwestycyjnego musieliśmy przenieść poza 2014 r., ale z nich nie rezygnujemy – mówi Teresa Blacharka, skarbniczka Gdańska, jednego z najaktywniejszych inwestycyjnie miast.

Pozostało 96% artykułu
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego