Rząd próbuje sprowadzić samorządy do roli, jaką miały za poprzedniego ustroju – ostrzega Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

POSŁUCHAJ PODCASTU:

Jak wynika z raportu na temat realizacji budżetu Szczecina w 2020 r., udało się Państwu zrealizować inwestycje na rekordowym poziomie.

Piotr Krzystek, prezydent Szczecina: Miasto jest w szczycie inwestycji. Zeszły rok zamknęliśmy 900 mln zł, co na wielkość liczącego ponad 400 tys. mieszkańców Szczecina jest bardzo dużą kwotą. Inwestujemy przede wszystkim w infrastrukturę drogowo – torową, modernizujemy węzły komunikacyjne. Chcemy, by w 2023 r. ruszyła Szczecińska Kolej Metropolitalna, która połączy miasto z sąsiednimi: Gryfinem, Stargardem, Policami i Goleniowem. To chyba największa taka inwestycja w Polsce, opiewająca na paręset milionów złotych. Mamy też dwie potężne inwestycje kubaturowe na kwotę 300 mln zł każda – przebudowę stadionu piłkarskiego i budowę fabryki wody – centrum edukacji ekologicznej z częścią edukacyjną, aquaparkiem i saunarium. Ważne, że w pandemii nie zatrzymaliśmy żadnych procesów inwestycyjnych, by utrzymać tempo inwestycji, ale także miejsca pracy oraz tempo rozwoju gospodarczego miasta i regionu.

Co składa się na stratę wywołaną pandemią, szacowaną na ok. 90 mln zł?

Przede wszystkim mniejsza dynamika wzrostu wpływu z PIT-u, ulgi dla przedsiębiorców związane z podatkami od nieruchomości czy mniejsze wpływy ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. To także wydatki związane bezpośrednio z pandemią – ponad 20 mln zł na zabezpieczenia, maski, płyny. Ale budżet 2020 r. zamknął się wynikiem lepszym niż zakładaliśmy. W marcu – kwietniu zeszłego roku szacowaliśmy, że straty przekroczą 100 mln zł. Zobaczymy, co będzie się działo jesienią. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Mam nadzieję, że nie będzie tak dramatycznie jak w 2020 r.

Czy Szczecin składa trzy projekty w ramach funduszu Polski Ład

Oczywiście, że składamy trzy projekty, ale w budżecie mamy ich paręset. To, co może zaproponować nam rząd, to bardzo niewielki procent naszych zadań. A powinien przede wszystkim rekompensować straty samorządu z tytułu ulg podatkowych, które chce udzielić. Bo Polski Ład finansowany jest głównie środkami z samorządów, czyli kosztem mieszkańców. Jeżeli według Ministerstwa Finansów Szczecin ma stracić na tej operacji około 180 mln zł rocznie, to tyle samo nie wpłynie do budżetu miasta, a my nie będziemy mogli sfinansować zadań, które mamy w planach. Jeszcze parę tygodni czy miesięcy temu nie zakładaliśmy, że pojawi się projekt Nowego Ładu, który wywróci nasze finanse do góry nogami. Przypomnę, że rząd odzyska część tych finansów w formie VAT, bo jeżeli mieszkańcy zapłacą mniej podatków, to więcej wydadzą w sklepach, a wszystkie zakupy w sklepach są ovatowane. Rząd odzyska tez mnóstwo pieniędzy w ramach wzrostu składki za ubezpieczenie zdrowotne, natomiast my zostaniemy na lodzie.

Ma pan szacunki, jak będzie wyglądał budżet Szczecina, jeśli Polski Ład wejdzie w życie w tym kształcie?

Wejście w życie Polskiego Ładu w obecnym kształcie oznaczało by rezygnację ze wszystkich zadań nieobowiązkowych. Musimy znaleźć oszczędności na poziomie 180 mln zł, bo przecież nie zatrzymamy procesów inwestycyjnych w trakcie realizacji, tych, w ramach których mamy podpisane kontrakty i wykonawców na placach budów. Odbędzie się to kosztem programów i projektów dla mieszkańców, takich jak wprowadzone przez nas jako pierwszych w Polsce 500 plus w ramach dopłaty do prywatnych żłobków i do niań (otrzymują je co miesiąc rodzice dzieci, które nie dostały się do placówek publicznych). Trzy razy w roku wypłacamy także świadczenie dla opiekujących się chorymi na Alzheimera.

Czy planowana jest akcja, w której mieszkańcy byliby o tej sprawie informowani?

Oczywiście, że planujemy taką akcję. Czekamy jednak na to, co zrobi rząd. Mamy nadzieję, że nasze apele związane z Polskim Ładem zostaną wzięte pod uwagę. Idea obniżania podatków jest słuszna, bo lepiej, żeby ludziom zostawało w portfelach więcej pieniędzy. Ale to nie może być robione z pieniędzy pożyczonych. Jako samorządowcy, musimy protestować przed takim podziałem, który narusza wszelkie reguły gry. Tymczasem nie mamy na niego żadnego wpływu – z nami się nie rozmawia. Widzimy, że rządowi brakuje pieniędzy i zastanawiamy się nad źródłami finansowania Polskiego Ładu. Stąpamy po kruchym lodzie i możemy znaleźć się w katastrofalnej sytuacji.

Na Dolnym Śląsku rząd zaproponował Dolnośląski Ład. Podobne programy maja być skierowane do wszystkich województw.

Skąd weźmie na to pieniądze? Będą albo pożyczone, albo komuś zabrane. Dla mnie to jest dramat. Jeśli mamy wzrost gospodarczy, to powinniśmy rozwiązywać jak najwięcej problemów i starać się tworzyć warunki na przyszłość, na wypadek kryzysy. Lepiej by było, gdyby polski samorząd miał racjonalne podstawy finansowe, by rady powiatów, gmin, prezydenci, burmistrzowie, mogli planować kolejne lata. Tymczasem jesteśmy zaskakiwani pomysłami, za które nikt nie bierze odpowiedzialności. Tak być nie może. Po 30 latach demokracji, budowania racjonalności w działaniu, wracamy do rozchwianego systemu budowania poprzez dobry humor albo widzimisię danego urzędnika. My nie potrzebujemy ekstra programów, a stabilnej sytuacji i możliwości planowania naszych inwestycji na 4-5-6 lat do przodu. Dziś rząd nam tego nie gwarantuje.

Jaka przyszłość czeka samorząd?

Widzimy próbę odebrania samorządowi pieniędzy i sprowadzenia go do roli, którą miał za czasów PRL-u. Już nie będzie wójtów czy burmistrzów, ale ktoś pełniący rolę naczelnika gminy, kto będzie rozdysponowywał rządowe środki, które łaskawie przyzna stolica. Reforma samorządowa była jedną z najlepszych reform, jakie zostały przeprowadzone w Polsce, a wprowadzona wraz z nią decentralizacja była dobrym kierunkiem. W tej chwili wracamy do centralizacji i to na pewno skończy się źle.

„Mówią Prezydenci” to nowy cykl podcastów „Rzeczpospolitej”. Do rozmów zaprosiliśmy prezydentki i prezydentów największych polskich miast, członków Unii Metropolii Polskich. Program prowadzi Michał Kolanko. Słuchaj we wtorki o 12:00 na podcasty.rp.pl oraz w serwisach streamingowych na kanale „Rzeczpospolita: Audycje”.

""

regiony.rp.pl