Panie prezydencie, ile linii trolejbusowych jest obecnie w Tychach?
A, B, C, D, E, F, G, H. W sumie osiem.
Przez drogi prąd miasto zrezygnowało bądź zrezygnuje z części trolejbusów, jak zrobił Lublin, zastępując takie pojazdy zwykłymi autobusami? Czy na razie nie ma takiej potrzeby?
Nie, absolutnie nie. Jesteśmy częścią Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, a przetarg na dostawę energii elektrycznej jako metropolia ogłosiliśmy w ub. roku. Mamy kontrakt na dwa lata, na ten i przyszły rok. Płacimy ponad 500 zł za megawatogodzinę. Więc w dzisiejszych czasach to nawet mniej niż ta zamrożona cena, gwarantowana przez rząd. My problemów z kosztami energii elektrycznej na razie nie odczuwamy. Wręcz odwrotnie. Gaz podrożał zdecydowanie bardziej, a mamy sporo taboru autobusowego na gaz CNG, więc tym bardziej trolejbusów nie będziemy ograniczać.
Niedawno informował pan, że szukając oszczędności i możliwości ograniczenia zużycia energii, miasto pracuje nad systemem automatyzacji oświetlenia miejskiego. Dzięki temu nawet o 30 proc. mogą spaść wydatki na oświetlenie ulic. Kiedy to rozwiązanie może zostać wdrożone?