Jeśli te dwie wartości połączyć, to wychodzi nam Idea Samorządnej Rzeczpospolitej, którą w naturalnym odruchu uchwalił I Zjazd „Solidarności” na jesieni 1981 r. Ta wskazówka ustrojowa została zrealizowana etapowo w III Rzeczpospolitej – najpierw w 1990 r. na poziomie gminnym, a później w 1999 r. na poziomie powiatowym i regionalnym. Obydwie reformy sprawdziły się – nie tylko jako drogi usprawniania administracji i stymulowania rozwoju, ale także budowania tkanki społecznej w kraju „po przejściach”.
Dziś przed władzami samorządowymi stoi kluczowe pytanie: jak za mniej zrobić więcej? Zacząć powinniśmy od refleksji: w jakich warunkach – nazwijmy to ogólnie kulturowo-organizacyjnych – możliwe będzie zarówno zapewnienie sobie lepszej odporności na wszelkie zakłócenia i szoki zewnętrzne, jak i stworzenie możliwości rozwoju mimo ograniczonych zasobów.
Wierzę, że odpowiedzią na to wyzwanie jest stworzenie modelu rozwojowego opartego na syntezie indywidualnej wolności, odpowiedzialności i zaradności ze zdolnością do myślenia i działania zbiorowego. Jeżeli tak, to dźwignią rozwojową staje się kultura dialogu i współpracy, gdzie władze samorządowe starają się rozwiązywać problemy rozwojowe nie ponad społeczeństwem, ani nawet dla społeczeństwa, ale RAZEM ze społeczeństwem, w nowym podziale ról.
W dobie obecnego kryzysu pandemicznego, ten rysujący się nowy model rozwojowy stał się oczywistą koniecznością. Środków będzie mniej, a wyzwania będą trudniejsze, bardziej złożone. Pandemia w żaden sposób nie uchyla wyzwań klimatyczno-ekologicznych, demograficznych czy technologicznych. Co więcej, wydaje się, że ryzyka pandemiczne (nawet jeśli zaczną nam towarzyszyć w sposób stały), dla naszego przetrwania są mimo wszystko mniej fundamentalne niż wyzwania klimatyczno-środowiskowe.
Potrzebne jest stworzenie regionalnych i lokalnych SYSTEMÓW ODPORNOŚCIOWO-ROZWOJOWYCH we współpracy z powiatami i gminami. Przy jednoczesnym zachowaniu zdolności do konkurowania i rozwoju, ale już w nieco innej filozofii niż dotychczas. Teraz czeka nas nowa wielka transformacja, której kamieniem węgielnym nie będzie już jedynie indywidualny sukces, ale budowa całych ekosystemów rozwoju opartych na nieco innej filozofii życia i pracy, na tworzeniu produkcyjnych obiegów zamkniętych oszczędzających zasoby nasze i naszej planety, na skracaniu łańcucha dostaw (produkcja bardziej lokalna) oraz na budowie zbiorowej odporności (resilience) wobec zagrożeń związanych z pandemiami czy skutkami zmian klimatyczno‑środowiskowych.