Mój głos na 30-lecie samorządu terytorialnego w Polsce

Zaprosiliśmy przedstawicieli samorządu terytorialnego różnych szczebli do dzielenia się z nami swoimi opiniami, refleksjami, wspomnieniami i przemyśleniami. Oto ich głosy. Czekamy na kolejne!

Publikacja: 27.05.2020 10:00

Mój głos na 30-lecie samorządu terytorialnego w Polsce

Foto: Adobe Stock

Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza:

""

Fot. materiały prasowe

regiony.rp.pl

Budowanie polskiej demokracji po roku 1989 znalazło niezwykle silne oparcie w reformie samorządowej. Samorządy uwolniły w Polakach kreatywność, odbudowały regionalną identyfikację mieszkańców, pozwoliły na rozwijanie obywatelskiej aktywności i wcielanie w życie idei społeczeństwa obywatelskiego. Na polskiej arenie politycznej samorządy są głosem rozsądku. Samorządowiec nie może sobie pozwolić na oderwanie się od ziemi i brnięcie w jakieś irracjonalne rozpolitykowanie. Życie samorządu to nieustanna bliskość ludzkich potrzeb, problemów, dramatów, ale również umożliwianie realizowania wspaniałych wizji i planów mających na celu zagospodarowanie naszych tzw. małych ojczyzn.

Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego:

Należę do pokolenia transformersów, szliśmy na pierwszej linii frontu i dokładnie tymi rękoma wprowadzaliśmy rewolucję społeczną na zgliszczach komunizmu. Po tych 30 latach wyraźnie widać, że wykształciła się pierwsza liga samorządowa – liga prawdziwych liderów, społeczników, którzy kochają swoje małe ojczyzny, znają je i dobrze zrozumieli, że władza nie jest po to, by obywatelami rządzić, ale by obywatelom służyć. Gołym okiem widać, że to właśnie samorząd się sprawdził, bo każda złotówka jest wydawana po prostu lepiej. Niestety, teraz jesteśmy świadkami recentralizacji. Rząd odbiera kompetencje samorządom. Cofamy się do PRL. A Polska potrzebuje samorządów tak samo, jak potrzebuje dobrego rządu.

Jacek Sutryk prezydent Wrocławia:

Samorządność to bez wątpienia jedno z największych osiągnięć ostatnich 30 lat. Samorząd jest wielkim sukcesem wolnej Polski. Dziś na naszych oczach rozgrywa się ważne starcie poglądów dotyczących miejsca samorządów w ustroju naszego kraju. Decentralizacja czy centralizacja – to podstawowe pytanie, przed którym stają politycy. Prezydenci, burmistrzowie czy wójtowie reprezentują głos mieszkańców, którego żadna władza nie może bagatelizować. Samorządowcy nie boją się pracy – wzrastający od lat dobrobyt polskich miast i wsi jest tego najlepszym przykładem. Oczekujemy jednak partnerskiego traktowania i rozmowy zamiast wydawania zarządzeń i ustaw odbierających naszą samorządową autonomiczność.

Marcin Krupa, prezydent Katowic:

30 lat temu narodził się w Polsce samorząd. Dla naszego pokolenia był to kluczowy moment w historii polskich miast i gmin, ponieważ my – obywatele – wzięliśmy w swoje ręce odpowiedzialność za losy naszych małych ojczyzn i otrzymaliśmy narzędzia umożliwiające ich dynamiczny rozwój. Parafrazując biblijną przypowieść, możemy powiedzieć, że dobrze wykorzystaliśmy powierzone nam „talenty”. Przez trzy dekady dokonaliśmy bezprecedensowego skoku cywilizacyjnego, a katalizatorem wielu przemian, a jednocześnie potwierdzeniem naszych wysokich aspiracji, był akces do Unii Europejskiej. Oczywiście mógłbym długo pisać o rozwoju gospodarki, nauki, infrastruktury czy też – patrząc wyłącznie z perspektywy Katowic – przemianie z miasta przemysłowego w stolicę dwumilionowej metropolii, która otrzymała tytuł Miasta Kreatywnego Muzyki UNESCO, była gospodarzem szczytu klimatycznego i będzie gościć w 2022 roku Światowe Forum Miejskie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na kluczowy aspekt transformacji, która de facto wciąż się dokonuje. Za restytucją organów samorządowych stanęło odrodzenie się społeczeństwa obywatelskiego, które przez kilka dekad nie mogło rozwinąć skrzydeł, będąc tłamszone przez zbrodnicze reżimy. Dzisiaj siłą Katowic są nasi mieszkańcy. Ich kreatywność, energia i zaangażowanie pomagają nam budować lepsze miasto. Za to chcę im szczególnie podziękować. Dziś jako katowiczanie, Polacy i Europejczycy czujemy dumę z tego, jaką przeszliśmy drogę. Pokonaliśmy wiele trudności, ale mamy też świadomość wyzwań, które stoją dziś przed nami – szczególnie w kontekście wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi, jakością powietrza czy też walką ze skutkami pandemii. Mam nadzieję, że kolejne pokolenia, wracając pamięcią do naszych czasów, powiedzą, że dobrze wykorzystaliśmy otrzymaną szansę.

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy:

Powstanie samorządów 30 lat temu miało niebagatelny wpływ na rozwój naszego kraju. Zamiast centralizacji wprowadzono mechanizmy, dzięki którym to włodarze miast, miasteczek i wsi zaczęli decydować o tym, co najważniejsze i najbardziej potrzebne mieszkańcom – zaczęły powstawać drogi lokalne, mosty, boiska i hale sportowe, szkoły. Polska samorządowa oznaczała rozwój małych ojczyzn i coraz szerszy udział mieszkańców w procesach decyzyjnych. Dziś większość z nas, włodarzy miast, nie wyobraża sobie podejmowania decyzji bez udziału mieszkańców – na porządku dziennym są budżety obywatelskie, konsultacje społeczne. Z perspektywy Bydgoszczy, mojego miejsca na ziemi i miasta, którego od dziesięciu lat jestem dumnym prezydentem, mogę z odpowiedzialnością powiedzieć, że czasy samorządności to jej dynamiczny rozwój. Żyjemy w mieście, po którym wygodnie się porusza dzięki budowie dróg, mostów, buspasów, ścieżek rowerowych. Mamy nowoczesną sieć ciepłowniczą i wodno-kanalizacyjną, wzbogaciliśmy się o orliki i nowoczesne boiska przyszkolne. Muszę jednak z ubolewaniem podkreślić, że cieniem na naszym święcie kładą się działania obecnej władzy – odbieranie nam kompetencji, zmniejszanie źródeł finansowania bez rekompensaty, zarzucanie obstrukcji, gdy bronimy interesów mieszkańców. Jestem jednak przekonany, że my, samorządowcy, dzięki sile i wsparciu, które dostajemy od mieszkańców, skutecznie obronimy samorządność w Polsce.

Józef Grzegorz Kurek, burmistrz Mszczonowa:

Kiedy ponad trzy dekady temu objąłem kierowanie Mszczonowem, było to małe miasteczko, jakich wiele na mapie Polski. Gmina idealnie wpisywała się w kanon komunistycznego uniwersalizmu. Jako najdłużej urzędujący burmistrz w Polsce czuję dumę i satysfakcję, że wraz z radnymi udało mi się to zmienić. Dziś Mszczonów to przykład zgodnej samorządności i dynamicznego rozwoju. Jego symbolami są dzielnice przemysłowe, geotermia, najgłębszy na świecie basen dla nurków Deepspot i największy w Europie zadaszony park wodny Suntago. 30 lat kierowania gminą to dowód zaufania i docenienia przez mieszkańców mnie i celu, jaki nam wspólnie przyświecał, tj. poprawy jakości życia i lepszej przyszłości dla kolejnych pokoleń.

Łukasz Dłubacz, skarbnik Nowego Targu, przewodniczący Krajowej Rady Forów Skarbników JST:

Funkcja skarbnika jednostki samorządu terytorialnego istnieje od początku tworzenia władz lokalnych. Skarbnik j.s.t. nazywany jest ministrem finansów danego samorządu. Jest jednym z głównych filarów jego właściwego funkcjonowania. W samorządach wielokrotnie zmieniały się osoby na bardziej lub mniej kluczowych stanowiskach, ale rzadko dotyczyło to skarbników, gdyż cieszą się oni dużym zaufaniem i doceniane jest ich doświadczenie oraz profesjonalizm. W mniemaniu wielu uczestników życia lokalnego to skarbnik jest osobą najważniejszą lub drugą po wójcie, burmistrzu, prezydencie, staroście czy marszałku. Sami skarbnicy podchodzą do tego z przymrużeniem oka.

Artur Trusiński burmistrz Podkowy Leśnej, prezes Unii Miasteczek Polskich:

Przy każdej rocznicy pierwsze, co przychodzi do głowy, to podsumowanie osiągnięć i sukcesów. Bez samorządu, jego sprawności, zaangażowania i bliskości mieszkańca nie udałoby się przebudować kraju, zmienić gospodarki. Korzystać z wolności i przywilejów bycia obywatelem demokratycznego kraju. Tę rocznicę zapamiętamy nie tylko z powodu pandemii, która wywróciła do góry nogami świat, jaki znamy. To czas, w którym idea samorządu, wizja ojców założycieli i ta realizowana przez ostatnie trzy dekady w każdej z gmin coraz bardziej odbiegają od celów i roli, w jakiej samorząd widzą władze centralne. Nie sposób więc nie mówić o teraźniejszości z goryczą, a w przyszłość nie spoglądać z niepokojem. Zakusy władz centralnych dążących do centralizacji, ograniczania kompetencji czy ręcznego sterowania, gdzie klientelizm i układy są wartością wypierającą pracę i służbę dla dobra ogółu, trudno zaakceptować. Samorząd to fundament społeczeństwa obywatelskiego. Otwartość, jawność, inicjatywy obywatelskie. To tu proces decyzyjny jest najbliżej mieszkańca, tu obywatel ma faktyczny wpływ na przyszłość i jakość życia. To jest źródło sukcesu samorządu – sprawczość i wspólnotowość, stąd tak duże zaufanie do władz samorządowych. Dlatego z żalem, smutkiem i krytyką odnoszę się do zakusów podporządkowania sobie wszystkiego kosztem właśnie więzi społecznych i społeczeństwa obywatelskiego. Ostatnio ujawniła się jeszcze jedna ważna cecha, która przyświecała twórcom reformy samorządowej: jak się okazało, bez samorządów nie da się przeprowadzić wolnych, demokratycznych wyborów, do których mieszkańcy będą mieli zaufanie. Samorząd zapracował na zaufanie, bo tu wszystko jest weryfikowane szybciej, bo tu mieszkańcy mają wpływ, a efekty działania są bardziej widoczne.

Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa:

Mija 30. rok nowoczesnego samorządu. W ciągu tych lat dostrzeżono, jak ważną rolę w codziennym życiu każdego z nas odgrywają małe ojczyzny. Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy od samorządu oczekiwali z dzisiejszego punktu widzenia bardzo podstawowych spraw – doprowadzenia wodociągu i kanalizacji, wybudowania drogi, chodnika, ściągnięcia inwestorów, by tworzyć miejsca pracy. Dziś chcą coraz bardziej bezpośrednio uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji dotyczących swojego otoczenia, a i zakres oczekiwań zdecydowanie się zmienił. Samorząd tworzą ludzie. Mają poglądy polityczne – nic w tym złego. Niestety, od pewnego czasu obserwuję, jak te poglądy wpływają na współpracę między instytucjami, między samorządami a administracją rządową. A wpływać nie powinny. Szczególnie teraz sytuacja jest trudna dla wszystkich. Jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, że w czasie, gdy trzeba będzie zadbać o szybki powrót do normalności po kryzysie, ktoś z powodów politycznych może celowo jakieś działania utrudniać, by przeciwnik nie odniósł przypadkiem sukcesu. Takie podejście niestety widzę i wśród polityków, i wśród samorządowców. A szkoda. Umiejętność porozumienia się ponad podziałami nie powinna być sloganem wykorzystywanym w polityce, lecz wyrazem pragmatycznego podejścia do rzeczywistości – w trosce o interesy mieszkańców i własnego miasta.

Tadeusz Truskolaski prezydent Białegostoku, prezes Unii Metropolii Polskich:

Odrodzenie samorządu to jedna z najważniejszych zmian w Polsce po 1989 r. Bez niej nie byłby możliwy tak dynamiczny rozwój kraju. Nie byłoby też społeczeństwa obywatelskiego, bo tylko samorząd daje ludziom poczucie realnego wpływu na podejmowane decyzje. Minione 30 lat dla Białegostoku to czas wielkich wyzwań. Miasto dobrze wykorzystało szansę, jaką dała integracja europejska. Środki unijne pozwoliły na szybką i intensywną modernizację infrastruktury miejskiej i chodzi nie tylko układ drogowy, ale też inwestycje edukacyjne czy sportowe. Dzisiejszy Białystok to miasto nowoczesne, przyjazne mieszkańcom. Dobrze postrzegane przez inwestorów i turystów. Jednak w przyszłość patrzę z niepokojem. Wiele działań zmierza dziś do ograniczenia roli samorządu terytorialnego. Pomysł powrotu do centralizacji władzy, jak w minionej epoce, to ogromne zagrożenie dla demokracji i swobód obywatelskich. Dlatego wierzę, że Polacy – jak zawsze – staną w obronie wolności, wspierając tych, dla których wartości demokratycznego państwa prawa, w tym niezależny samorząd terytorialny, są niezbywalne.

Jan Król zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy samorządu terytorialnego w 1990 r., poseł na Sejm (1989–2001), wicemarszałek Sejmu (1997–2001):

30 lat po reformie ustrojowej samorząd terytorialny stoi przed nowymi wyzwaniami, ale i zagrożeniami. Niezmiernie ważne jest pogłębianie demokracji lokalnej poprzez deliberatywne procedury podejmowania decyzji, zwiększanie budżetów obywatelskich, niepozorowane konsultacje społeczne w ważnych obszarach życia wspólnot lokalnych, upodmiotowienie dzielnic w miastach i sołectw na wsiach. Jednak przy centralistycznej polityce obecnego rządu zagrożenia mogą przeważyć zdolność podejmowania i pokonywania tych wyzwań. Cała nadzieja w tym, że poparcie społeczne dla państwa prawa, trójpodziału władz, decentralizacji władzy, partnerskiego traktowania samorządów przez rząd, uspołecznienia procesów decyzyjnych, stabilności i wysokiej jakości stanowionego prawa będzie rosło, a nie malało.

Krzysztof Iwaniuk wójt Terespola, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej:

Drodzy Samorządowcy! 27 maja świętujemy Dzień Samorządu Terytorialnego, w którym to my, samorządowcy, możemy pokazać ogrom dokonanej pracy dla społeczności lokalnych, bez której trudno sobie wyobrazić obraz dzisiejszej Polski. Minęło 30 lat od momentu reaktywowania samorządu terytorialnego. Dzięki Waszemu zaangażowaniu i ciężkiej pracy okres ten stał się epoką wzmożonego rozwoju lokalnego i budowy społeczeństwa obywatelskiego. Pragnę Wam podziękować za trud i poświęcenie, z jakim służycie społeczeństwu, i życzyć sukcesów, aby nasze wspólne wysiłki były zauważone i doceniane przez mieszkańców.

Bogusław Kośmider zastępca prezydenta Krakowa, były przewodniczący Rady Miasta:

Samorząd to największa zmiana, jaka się w Polsce dokonała od przełomu, to największy sukces Rzeczypospolitej. Miałem ten zaszczyt, że prawie od początku uczestniczyłem w tworzeniu tego sukcesu. Mój Kraków na początku lat 90. to zniszczone miasto królów, miasto zabijające powietrzem, z niesprawną infrastrukturą, miasto brudne, zaniedbane, nienowoczesne, to miasto noblistów i papieża, ale i największego zanieczyszczenia powietrza w Europie. Po 30 latach pracy wielkiej rzeszy samorządowców, urzędników, pracowników jednostek Kraków to miasto nowoczesne, z coraz czystszym powietrzem, nowoczesną infrastrukturą. Nasza najnowocześniejsza w Europie ekospalarnia, Centrum Kongresowe ICE, wielka Hala Sportowo-Widowiskowa Tauron Arena, najlepsza w Europie woda z kranu, setki nowoczesnych ekologicznych autobusów i tramwajów, nowoczesne muzea to powód do dumy i zazdrości naszych kolegów z Europy.

Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza:

Budowanie polskiej demokracji po roku 1989 znalazło niezwykle silne oparcie w reformie samorządowej. Samorządy uwolniły w Polakach kreatywność, odbudowały regionalną identyfikację mieszkańców, pozwoliły na rozwijanie obywatelskiej aktywności i wcielanie w życie idei społeczeństwa obywatelskiego. Na polskiej arenie politycznej samorządy są głosem rozsądku. Samorządowiec nie może sobie pozwolić na oderwanie się od ziemi i brnięcie w jakieś irracjonalne rozpolitykowanie. Życie samorządu to nieustanna bliskość ludzkich potrzeb, problemów, dramatów, ale również umożliwianie realizowania wspaniałych wizji i planów mających na celu zagospodarowanie naszych tzw. małych ojczyzn.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze i opinie
Samorządowy alfabet 2023 r. Inwestycje, wybory i przygotowania do nowej kampanii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Komentarze i opinie
Samorządowy alfabet mijającego roku
Komentarze i opinie
Ruda Śląska: Przedsmak nowej kampanii
Komentarze i opinie
Samorządy jutra – odporność i współrozwój