Od wielu lat słyszymy narrację o tym, jak rzekomo partia rządząca troszczy się o najbardziej wykluczonych, najbiedniejsze regiony w Polsce. Od dwóch lat PiS twierdzi też, że jako pierwsze dostrzegło problem wykluczenia gmin po PGR-ach. Nie jest to prawdą, a podział funduszy z nowej perspektywy UE to potwierdza.
We wszystkich dokumentach rządowych widać jak na dłoni, że to właśnie Pomorze Zachodnie jest jednym z regionów, które mają najwięcej gmin zagrożonych wykluczeniem. Ponad połowa gmin w Zachodniopomorskiem szok transformacji ustrojowej przeżyła na tyle mocno, że dane dotyczące wykluczenia gospodarczego oraz społecznego są na poziomie parametrów obszarów Polski Wschodniej. Pamiętać jednak należy, że od kilkunastu lat gminy i regiony na wschodzie korzystają z gigantycznej puli funduszy europejskich w ramach programu „Polska Wschodnia”. Dzięki nim mogą odrabiać zapóźnienia cywilizacyjne i budować miejsca z perspektywą dla swoich mieszkańców.
CZYTAJ TAKŻE: Setki milionów dla byłych PGR-ów. Aglomeracje nie dostały nic
Jak na razie jedynym rządem, który dostrzegł wyzwania obszarów wykluczonych na Pomorzu Zachodnim, był rząd PO–PSL. Tuż przed trwającą jeszcze perspektywą 2014–2020, dzięki decyzjom ówczesnej minister ds. rozwoju regionalnego w rządzie Donalda Tuska Elżbiety Bieńkowskiej, udało się nam uzyskać dodatkowe fundusze w wysokości 200 mln euro. Pilotaż, który na Pomorzu Zachodnim przeprowadziliśmy w oparciu o ten dodatkowy miliard złotych dedykowany gminom popegeerowskim, nazwaliśmy programem wsparcia dla Specjalnej Strefy Włączenia, określając w ten sposób obszar obejmujący gminy o największych problemach.
Program ten dał naprawdę bardzo obiecujące rezultaty. Fundusze skierowaliśmy nie tylko na ważne potrzeby społeczne, ale przede wszystkim na trwałe pobudzenie gospodarcze tych obszarów. Dzięki takiemu rozwiązaniu dla przykładu gmina Łobez, która swego czasu zasłynęła najwyższym bezrobociem w Polsce, sięgającym aż 41 proc., mogła na terenach po dawnych PGR stworzyć park przemysłowy, a dzięki środkom unijnym kilka firm uzyskało dotacje na wybudowanie zakładów produkcyjnych, usługowych czy centrów logistycznych. W ciągu ostatnich sześciu lat utworzono tam ponad tysiąc niezwykle cennych miejsc pracy. Dziś mieszkańcy gminy Łobez mają realną perspektywę rozwoju, a co najważniejsze, nie są zmuszeni do wyjazdu w inne miejsca Polski czy Europy. Praca jest blisko, tuż obok domu. Zmniejszamy w ten sposób depopulację, tworzymy realną perspektywę dobrego życia na terenach, gdzie jeszcze niedawno trudno było o nadzieję na rozwój i kreowanie swojej przyszłości.