Jak ocenia pan sytuację pandemiczną w regionie? Czego potrzeba, co jest ryzykiem?
Sytuacja jest cały czas dynamiczna, ale pani wojewoda Ewa Leniart panuje nad nią, bardzo sprawnie zarządzając. W miarę sprawnie przebiega proces szczepień, to jest warunek do w miarę szybkiego powrotu do normalności. Sprzętowo myślę, że jako województwo jesteśmy w dobrej sytuacji.
Przypomnę, że na początku pandemii udało się na to przeznaczyć sporo środków z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. Razem z wojewodą i podkarpackim inspektorem sanitarnym analizowaliśmy potrzeby zgłaszane przez placówki zdrowia i decydowaliśmy, co oraz dla kogo zakupić.
Jak z pana perspektywy wygląda Krajowy Plan Odbudowy – dla Podkarpacia?
Nie wszystkie nasze potencjalne inwestycje mieszczą się w tych założeniach, w tej pierwszej wersji KPO. Nie tracimy nadziei i w dalszym ciągu będziemy się zwracać z uwagami i postulatami do ministerstwa oraz do rządu. Jesteśmy w fazie konsultacji. Z doświadczenia wiem, że przy tego rodzaju dokumentach i programach ten etap prac zawsze tak wygląda.