Mamy też specjalne dotacje dla świata kultury. Twórcy mają możliwość otrzymania grantów.
Samorząd nie ma takich możliwości kreowania pieniądza jak rząd. Nie możemy pożyczać pieniędzy na wydatki bieżące, tylko na inwestycje, a to też nas ogranicza w takim indywidualnym wsparciu dla przedsiębiorców.
Dużo Szczecin dostał z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych?
W tej pierwszej transzy dostaliśmy sporo, bo ponad 93 mln zł. To wynikało z faktu, że mieliśmy bardzo duży program inwestycyjny w Szczecinie. Byliśmy w czołówce miast, które otrzymały najwięcej środków w Polsce.
W drugim rozdaniu jesteśmy na liście z projektem Uniwersytetu Szczecińskiego. Uczelnia poprosiła nas o złożenie wspólnego projektu, który dotyczy remontu budynku Wydziału Prawa i Administracji. I na ten projekt przyznano kilka milionów złotych.
Pana zdaniem wszystkie samorządy powinny teraz dostać wsparcie czy tylko te górskie?
Powinny dostać te wszystkie, które wykazują straty w swoich budżetach. Uważam, że gminy górskie jak najbardziej powinny dostać dotacje, ale trzeba też pamiętać o gminach nadmorskich.
To nie jest tak – jak niektórzy myślą w Polsce – że sezon turystyczny nad morzem to lipiec i sierpień. On się bardzo wydłużył.
Została rozbudowana oferta nadmorska, szczególnie w Świnoujściu czy Kołobrzegu, które teraz są kurortami całorocznymi. Turyści, nie tylko krajowi, ale i zagraniczni, przyjeżdżają tu cały rok. A teraz wszystko jest zamknięte.
Od kwietnia w Szczecinie ma nie tylko zostać zwiększona w strefa płatnego parkowania, ale i samo parkowanie ma być droższe. Tymczasem mieszkańcy nie chcą tego. Zgłosili obywatelski projekt uchwały, by wstrzymać podwyżki do czasu uruchomienia kolei metropolitalnej. Da się powstrzymać tę podwyżkę?
Rozumiem, że każda podwyżka jest problemem, ale musimy zachowywać się w sposób obiektywny. Liczba samochodów w Szczecinie od ostatniej zmiany w strefie płatnego parkowania wzrosła o ok. 50 proc., a od 2005 roku o 100 proc.
Każdego dnia ok. 80 tys. pojazdów wjeżdża do Szczecina. Nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim miejsc postojowych w strefie. A co najbardziej nas boli – nie ma rotacji. Samochody przyjeżdżają i stoją osiem–dziewięć godzin.
Kluczem naszej zmiany w strefie jest wymuszenie rotacji pojazdów. I biorąc pod uwagę zmianę stawek, to pierwsza godzina postoju potanieje, bo za pierwsze 15 minut postoju kierowcy nie będą płacić. Więc jeśli ktoś podjeżdża na chwilę coś załatwić, to pobiera bilet, ale za postój nie płaci.
Jeśli zostawisz auto na mniej niż godzinę – to będziesz płacić mniej niż dotąd. Nie chcemy w strefie A mieć samochodów, które stoją tam po osiem i więcej godzin. Oczywiście poza autami mieszkańców, bo ci mogą wykupić abonament za 360 zł na cały rok. Abonament dla mieszkańców trochę podrożał. Kosztować będzie 30 zł na miesiąc, ale to nie są kwoty, które rzucają na kolana.
Przy zmianach w strefie pozbawialiśmy osoby spoza Szczecina abonamentów. To jest problem. Bo część z tych blisko 80 tys. kierowców wjeżdżających do miasta miała abonamenty i zostawiała samochody w strefie. A teraz mieszkaniec Szczecina może kupić tylko jeden abonament na jeden samochód. Przy 330 tys. samochodów zarejestrowanych w Szczecinie nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim miejsca w ścisłym centrum.
Rozszerzenie strefy wynika z prośby samych mieszkańców, dlatego że te miejsca parkingowe zaraz za strefą były przez osiem godzin oblegane.
Rozumiem że te zmiany mogą wiele osób irytować, bo nikt nie chce płacić więcej, ale naszym celem jest udrożnienie i umożliwienie postoju w centrum. Nie da się zbudować w centrum Szczecina parkingowców dla 100 tys. pojazdów. To jest zwyczajnie niemożliwe.
CZYTAJ TAKŻE: Budżety miast na 2021 r. Podwyżki opłat i cięcia inwestycji
To jedyne podwyżki usług komunalnych w tym roku dla mieszkańców?
Wzrosła też opłata za wywóz odpadów. W tej chwili jest to 8,8 zł od metra sześciennego zużytej wody, bo w Szczecinie system opłat za śmieci jest powiązany z wodą. W porównaniu z innymi miastami mamy ceny średnie. Natomiast system odbioru jest coraz bardziej uszczelniany przez rząd, ale też koszty utylizacji i recyklingu są coraz wyższe, dlatego musieliśmy wprowadzać zmiany.
A inne zmiany cen?
Mamy też obniżki, choćby biletów okresowych w komunikacji miejskiej o ok. 20 proc. Wprowadziliśmy
je po to, żeby zrekompensować to kierowcom, którzy nie mogą skorzystać z parkingów, czy kupić abonamentu, ale będą mogli taniej kupić bilet.
Mamy pierwsze parkingi buforowe w Szczecinie dla osób dojeżdżających do pracy w mieście. Tam auto można zostawić za darmo, kupić bilet sieciowy i komunikacją dojechać do centrum. Wprowadziliśmy dodatkowy autobus, żeby w ciągu kilku minut można było po tej strefie się poruszać autobusem czy tramwajem. Nasza komunikacja publiczna jest coraz bardziej ekologiczna. Wprowadzamy autobusy hybrydowe czy elektryczne. Pomoże nam też kolej metropolitalna.
To będzie oferta zwłaszcza dla osób dojeżdżających do Szczecina. Będą mogły bardzo łatwo dotrzeć nie tylko na dworzec Szczecin Główny, ale też na ponad 20 innych stacji, gdzie powstaną centra przesiadkowe dla komunikacji autobusowej czy tramwajowej.