Aktualizacja: 11.05.2025 13:18 Publikacja: 12.01.2020 12:24
Paweł Adamowicz, tragicznie zmarły rok temu prezydent Gdańska.
Foto: fot. Karol Kacperski
Czas leczy rany?
Nie. Może zbyt mało go upłynęło. W pierwszych miesiącach po śmierci Pawła było nawet łatwiej, ponieważ było wiele rzeczy bieżących do załatwienia. Na zasadzie: jest sprawa i trzeba ją załatwić. Dzięki temu, było mniej czasu na myślenie i na wspomnienia. Było też sporo zadań. Wyjazdy związane z upamiętnieniem Pawła, odsłonięcia tablic, prośby o zabranie głosu, co też było niełatwe, bo zawsze wiązało się przypominaniem jego życiorysu i wspomnieniami. Z drugiej strony za te wszystkie gesty serdecznie dziękuję.
Fundusze europejskie, wbrew obiegowej opinii, pełnią jedynie funkcję pomocniczą – mówi „Rz” Jerzy Buzek. Według...
„Co niewidoczne, a jednak ważne” to hasło dziewiątej edycji konkursu filmowego #63sekundy, organizowanego przez...
Władza centralna musi w samorządzie dostrzec partnera, z którym rozmawia i wypracowuje rozwiązania – mówi Zygmun...
Przeprowadzona 25 lat temu reforma miała na celu budowę samorządności oraz usprawnienie działań władz w terenie....
Czuję się zobowiązany, by w pełni zrealizować wizję rozwoju Lublina, którą przedstawiłem ponad dziesięć lat temu...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas