Wielka Wieś tylko w tym roku zajęła pierwsze miejsce w rankingu „Rzeczpospolitej” i drugie miejsce w rankingu gmin Małopolski. Jak pan to zrobił?
To nie jest osiągnięcie tylko tego roku. Od kilku lat jesteśmy w czołówkach rankingów samorządowych w Małopolsce. W ubiegłorocznym rankingu „Rzeczpospolitej” zajęliśmy 7. miejsce, wcześniej byliśmy w pierwszej dziesiątce. Ale rzeczywiście – pierwsze miejsce jest dla nas bardzo dużym, przyjemnym zaskoczeniem i nobilitacją, tym bardziej że uważamy ten ranking za bardzo prestiżowy. A jak to zrobiliśmy… Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo na wyróżnienie złożyło się wiele czynników.
Na pewno pomogły finanse. Bo przecież sytuacja finansowa gminy diametralnie zmieniła się po sprzedaży Pasternika?
Tak, dla Wielkiej Wsi to była bardzo korzystna transakcja. Na terenie naszej gminy znajdowały się tereny powojskowe, które gmina w 2005 roku odkupiła od Agencji Mienia Wojskowego. W 2007 roku udało się te tereny zbyć jako tereny inwestycyjne za ok. 81 milionów złotych. To dla była gminy znacząca kwota, stanowiąca niemal trzykrotność rocznego budżetu.
W co zainwestowaliście pieniądze ze sprzedaży powojskowych działek?