Prezydent Szczecina: Samorząd jest obcy dla rządu

Samorządy w całej Polsce prowadzą budowy, mają podpisane kontrakty i może dojść do tego, że w wielu z nich umowy będą zrywane, a nowe projekty już nie będą planowane. Samorządy nie będą korzystać ze środków unijnych, bo nie będą mieć zdolności do wygenerowania wkładu własnego – mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina

Publikacja: 15.09.2019 13:41

Prezydent Szczecina: Samorząd jest obcy dla rządu

Foto: mat.pras.

Pracujecie już nad budżetem na 2020 rok?
Oczywiście. To będzie jednak trudny budżet ze względu na zmiany w przepisach podatkowych, które dotykają samorządów. Będą mniejsze dochody państwa i samorządu, a przypomnę, że blisko połowa podatku PIT trafia do samorządu jako jego dochód.

Szczecin dostaje swój udział zarówno jako gmina, jak też jako powiat

Tak, to są te dwa źródła. Dla nas to oznacza w przyszłym roku około 90 mln zł mniej. To efekt niższej stawki PIT, wyższych kwot zwolnionych od podatku i całkowitego zwolnienia z podatku PIT osób do 26. roku. To jest dobry kierunek, bo każda obniżka podatków oznacza więcej pieniędzy w portfelach ludzi, pod warunkiem jednak, że nie odbywa się to kosztem obcięcia dochodów samorządów. Do tego dochodzi wzrost płac dla nauczycieli, na który nie mamy pokrycia w naszych wpływach.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Lublina: rywalizacja o inwestorów jest zawsze

Wystąpiliście do rządu z wnioskiem o rekompensatę?

Tak, Unia Metropolii Polskich zaproponowała rządowi zwiększenie udziału samorządów w podatku PIT o 6,5 proc. Takie stanowisko przyjęliśmy, ale nikt z nami jako samorządowcami nie rozmawia, by zrekompensować utratę wpływów. To jest sytuacja nagła, tym bardziej że zakładaliśmy, iż w związku ze wzrostem gospodarczym wpływy będą rosły. Ponosimy coraz większe koszty, więcej płacimy pracownikom, więcej kosztują nas usługi, a także prąd. Zamrożenie cen prądu nie obejmuje naszych spółek komunikacyjnych, jak np. tramwajów. Sytuacja jest więc trudna i choć wpływy państwa rosną, np. z podatku VAT, to budżety samorządów od przyszłego roku zaczną maleć.

Jaka podwyżka cen prądu wpłynęła na wydatki Szczecina?
To kwota kilkunastu mln zł, w jednej trzeciej zrekompensowana w tzw. procedurze zamrożenia, którą zaproponował rząd. Chodzi o koszty, które ponosimy w jednostkach typu szkoły, urząd czy ulice. Jeżeli chodzi o kluczowy moduł naszych koszów – to są tramwaje. Zamrożenie ich nie obejmuje, bo są spółką prawa handlowego. Zatem to od 7 do 9 mln zł więcej.

""

mat.pras.

regiony.rp.pl

Spadek nadwyżki spowoduje mniejsze zdolności do prowadzenia inwestycji, pokryjemy bieżące wydatki, ale nie będziemy mogli inwestować

Wspomniał pan o podwyżkach dla nauczycieli, ich płace są pokrywane z subwencji.

Do tej pory było tak, że kwota subwencji wystarczała na pokrycie w stu procentach pensji nauczycieli i w jakiś sposób pozwalała na pokrycie płac pracowników niepedagogicznych, a w przypadku Szczecina jest ich 2,5 tys. Od ubiegłego roku nie wystarcza już na płace pracowników niepedagogicznych, musieliśmy też opłacić koszty funkcjonowania szkół i oczywiście wszystkie inwestycje w oświacie.

Czy to oznacza, że w 2020 deficyt w budżecie będzie większy?

To oznacza, że obniżmy nadwyżkę operacyjną miasta, tj. różnicę pomiędzy dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi. Spadek nadwyżki spowoduje mniejsze zdolności do prowadzenia inwestycji, pokryjemy bieżące wydatki, ale nie będziemy mogli inwestować. Samorządy w całej Polsce prowadzą budowy, mają podpisane kontrakty i może dojść do tego, że w wielu z nich umowy będą zrywane, a nowe projekty już nie będą planowane. Samorządy nie będą korzystać ze środków unijnych, bo nie będą mieć zdolności do wygenerowania wkładu własnego. To proste wyliczenia. Samorządy, które mają wysoką nadwyżkę operacyjną, a do takich należy Szczecin, mimo strat jeszcze ją utrzymają. Ale mogą być takie, gdzie nadwyżka zejdzie do zera.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Wrocławia: Duże miasto jest niczym transatlantyk

Podatek VAT jest z kolei na niezmiennie wysokim poziomie.

Dla rządu lepsze wizerunkowo jest obniżenie PIT. Poza tym, jeżeli wpływy spadają o miliard złotych, to państwo ze swoich wydatków wyjmie tylko 500 mln, a drugie 500 mln odejmie sobie samorząd. Rządu nie interesuje, co będzie dalej, swój spadek z PIT załata większym VAT-em, a my nie mamy dostępu do VAT. Nie jesteśmy beneficjentami żadnego dodatkowego źródła przychodów. Przez ostanie 20 lat cały rozwój gmin wziął się z podatku PIT.

""

materiały prasowe

regiony.rp.pl

Wszystko, czego potrzebujemy na co dzień w sensie publicznym, zapewnia samorząd. Dlatego komfort pracy samorządu przekłada się na jakość życia mieszkańców

Z czego może wynikać taka, a nie inna, polityka rządu w kwestiach podatkowych?

Mam wrażenie, że samorząd jest w jakiejś mierze obcy dla rządu. Oto przykład jednego z prominentnych działaczy gospodarki morskiej, zarządcy komisarycznego Polskiej Żeglugi Morskiej Pawła Brzezickiego. W jednej z wypowiedzi dla telewizji powiedział, że jeżeliby przekazał nabrzeże miastu, to ono za chwilę przestałoby być polskie. Absurdalność tej wypowiedzi została zauważona przez wiele osób, to też pokazuje sposób postrzegania samorządu. Rząd nie zdaje sobie sprawy, że samorząd rozwiązuje wszystkie podstawowe problemy mieszkańców, tutaj jest edukacja, utrzymanie dróg, tutaj jest komunikacja, oświetlenie ulic. Wszystko, czego potrzebujemy na co dzień w sensie publicznym, zapewnia samorząd. Dlatego komfort pracy samorządu przekłada się na jakość życia mieszkańców. To, że mieszkańcy szanują swój samorząd, to, że widzą zmiany, to, że nasze lokalne, małe ojczyzny mają całkiem niezłych gospodarzy – może po prostu kogoś drażni. Wśród 12 miast metropolii większość prezydentów wywodzi się z opozycji lub z nią sympatyzuje.

"Wały Chrobrego w Szczecinie"

Podczas Dni Morza Szczecin odwiedzają wspaniałe żaglowce / fot. AdobeStock

regiony.rp.pl

Wspomniał pan o państwowym PŻM i nabrzeżu w centrum miasta. W tym roku nie udało się wam go wykorzystać podczas Dni Morza.

Dni Morza odbyły się przy Wałach Chrobrego, ale bez wykorzystania części nabrzeża należącej do PŻM. To dziwny spór. Udało się nam wyremontować wszystkie nasze nabrzeża, ale jedno pozostaje w gestii państwowego armatora, który w nie nie inwestuje. Jego wygląd mówi sam za siebie. Sprawa jest w sądzie.

O co wnioskujecie?

Wnioskujemy o przejęcie od PŻM kontroli nad nabrzeżem, podnosimy kwestie związane z wadliwością wniesienia go do spółki. A równolegle cały czas proponujemy wykup.

CZYTAJ TAKŻE: Burmistrz Muszyny: Na turyście z apartamentu mało się zarabia

Dlaczego PŻM nie chce miastu go oddać?

Nie mam pojęcia. Wartość gospodarcza jest niewielka, to nabrzeże pasażerskie, nie ma specjalnej infrastruktury i zarabianie na nim jest mocno utrudnione. A Szczecin jako miasto może w nie zainwestować, bo na zawijanie statków nie patrzymy pod kątem prowadzenia biznesu na nabrzeżu, ale jako na wartość dla całego miasta.

Śledzi pan działalność przemysłu stoczniowego?

Obserwuję branżę i widzę, jak w wielu miejscach ta działalność się rozwija. Oczywiście mówię o prywatnych podmiotach, które radzą sobie nieźle, dają miejsca pracy i powodują, że o Szczecinie dalej można mówić jako o mieście, gdzie branża stoczniowa pełni ważną rolę. Natomiast z niepokojem patrzę na to, co się dzieje w podmiotach Skarbu Państwa. Wielu procesów nie rozumiem. Niepokoi mnie cały czas sytuacja Stoczni Gryfia, nie wiem, w jakim kierunku zmierza. Zakończenie ostatniego etapu budowy lodołamacza także budzi wątpliwości co do wykonanych prac.

Cieszy nas niski poziom bezrobocia, mamy dużą grupę pracowników obcokrajowców, z czego 80 proc. pochodzi z Ukrainy

Chodzi panu o kadłub lodołamacza „Puma” i głośne zarzuty, że na potrzeby akademii z udziałem ministra został oklejony taśmą? Od ponad dwóch lat dużą karierę w Polsce robi też sprawa stępki pod budowę promu.

Martwi mnie, że taki obraz Szczecina powstaje, ale myślę, że przede wszystkim z takim wizerunkiem branży stoczniowej powinien merytorycznie walczyć ten, który za to odpowiada.

Z czego dzisiaj żyje Szczecin?

Na szczęście żyje z wielu działalności, nie jest miastem, które można zaszufladkować. Oczywiście mamy branżę stoczniową, mamy port, który się rozwija, mamy firmy żeglugowe, rosnącą branżę IT, automotive, nowoczesnych technologii. Rozwój powierzchni biurowej wspiera strefę outsourcingową. Mamy też branże tradycyjne – trochę chemii, ale i energię odnawialną. Zachodniopomorskie to zagłębie tej energii, bardzo mocną ekspansję w Szczecinie prowadzą firmy skandynawskie. Szczecin jest różnorodny gospodarczo, czyli będzie odporny na kryzysy. Cieszy nas niski poziom bezrobocia, mamy dużą grupę pracowników obcokrajowców, z czego 80 proc. pochodzi z Ukrainy. Wg ostatnich szacunków w Szczecinie jest 18 tys. legalnie zatrudnionych Ukraińców. To nam pomaga w rozwoju.

CZYTAJ TAKŻE: Wójt Tarnowa Podgórnego: Jakość życia też ma znaczenie

Czy sprawdza pan jakość powietrza w Szczecinie?

Sprawdzam i przyglądam się temu w okresie zimowym, kiedy pojawia się ogrzewanie. Staramy się podejmować działania, by nieekologicznych źródeł było jak najmniej. Mamy własne programy na rzecz wymiany pieców w domach, mamy drona, który bada jakość powietrza. Możemy interweniować w przypadkach, gdy ktoś pali czymś niedozwolonym. W ciągu roku mamy może kilkanaście dni przekroczeń normy i to niewielkich, bo rzędu 30 proc.

Pomaga wam natura.

Tak, to położenie Szczecina. Duże zbiorniki wodne i bardzo dużo zieleni. Także w mieście.

Zieleni przybywa?

Staramy się, by przy inwestycjach eliminujących zieleń szybko ją odtwarzać. Mamy program sadzenia drzew. Tylko w ub. roku posadziliśmy 2,5 tys. drzew, więc ich przybywa. W każdej dzielnicy w ciągu kilkunastu minut można znaleźć się w dużej zielonej przestrzeni.

A można naładować samochód elektryczny?

Sam jeżdżę samochodem elektrycznym ładowanym na publicznym stanowisku. Mamy ich już kilka. Szczecin jako pierwsze miasto w Polsce spełnił parametry mobilności. W samym urzędzie mamy 12 aut elektrycznych. Staramy się, by w ciągu najbliższych lat wszystkie służby miejskie poruszały się takimi pojazdami. Szykujemy się też do budowy około 200 stacji ładowania pojazdów. Jesteśmy zdeterminowani, by pojawiły się autobusy elektryczne, a dzisiaj standardem jest zakup autobusów hybrydowych.

Szczecin chyba jako ostatnie z dużych miast rozpoczął przebudowę stadionu. Początkowo mówiło się o 150 mln zł, dzisiaj koszt budowy zbliża się do 400 mln zł.

Budujemy nowy stadion w miejscu starego, razem z centrum młodzieżowym. Sam stadion to koszt około 250 mln zł, a centrum to 100 mln zł. Obecnie budowane są dwie trybuny, trzeba pamiętać, że obiekt jest w ruchu, rozgrywane są mecze. Po oddaniu dwóch trybun zaczniemy budowę kolejnej. Koszty rosły, bo rosły ceny w branży budowlanej, zmieniały się oczekiwania użytkowników stadionu. Pierwotnie miały być trzy trybuny, a są cztery. Wykonawca jest na placu, trwa budowa, a na razie termin realizacji, czyli 2021 rok, nie wydaje się zagrożony.

Czyli budujecie nie typowy stadion, ale kompleks.

Tak, kompleks z wieloma boiskami, z czego jedno pod namiotem, z podgrzewanymi płytami. Będziemy mogli cały rok szkolić młodzież, dzieci. W Polsce mamy problem z zimowym szkoleniem. Mam nadzieję, że około tysiąca dzieci będzie trenować. Zależy nam, by jak najwięcej dzieci i młodzieży uprawiało sport.

Macie już pomysł, jak uczynić obiekt rentowym? To zmora każdego miasta.

Stadion powinien być rentowny, wiemy, że nie jest to łatwe do uzyskania. Nasz stadion jest kompaktowy, bo na 20 tys. widzów, nie ma rozbudowanych przestrzeni wystawienniczo-kongresowych. Jest głównie obiektem sportowym, postaramy się koszty ograniczyć do minimum. Będziemy szukać rozwiązań.

Pracujecie już nad budżetem na 2020 rok?
Oczywiście. To będzie jednak trudny budżet ze względu na zmiany w przepisach podatkowych, które dotykają samorządów. Będą mniejsze dochody państwa i samorządu, a przypomnę, że blisko połowa podatku PIT trafia do samorządu jako jego dochód.

Szczecin dostaje swój udział zarówno jako gmina, jak też jako powiat

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyskusje
Jerzy Buzek: Zohydzanie Polakom Zielonego Ładu to cynizm
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Dyskusje
10 tys. zł za krótki film. Startuje 9. edycja konkursu #63sekundy
Dyskusje
Zygmunt Berdychowski: Potrzebne jest nowe otwarcie
Dyskusje
25 lat samorządu województw. Co się udało, co przyniesie przyszłość?
Dyskusje
Prezydent Lublina: Robimy to, co do nas należy