Jak zdefiniowałaby pani główne problemy, które stoją teraz przed miastem średniej wielkości, takim jak Włocławek?
Po pierwsze zbudowanie społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o tożsamość miasta, jego historię i teraźniejszość. Zbudowanie wspólnoty w oparciu o wspólne cele. W przypadku Włocławka mamy na czym budować. Mamy historię fajansu, która jest na nowo odkrywana przez młode pokolenie. Przyszłość budujemy wokół tego, co nas łączy. Uczymy się doceniać i chwalić tym, co posiadamy. Oprócz fajansu promujemy ważne postaci kultury, nauki, literatury związane w przeszłości z Włocławkiem. Ten dorobek możemy wykorzystać w szczególny sposób teraz i w przyszłości.
Czyli odbudowa wspólnoty. Wcześniej jej nie było?
Nie mówmy o odbudowie wspólnoty, a budowie. W oparciu o tradycję. Nadanie jej nowego wymiaru. Budowanie na tak ważnych dla miasta postaciach jak laureat Nagrody Nobla Tadeusz Reichstein. Jak Maria Danilewicz-Zielińska i wiele innych osób, z których jesteśmy dumni. Chcemy, aby nasi mieszkańcy utożsamiali się z miastem. Za konkretną strategią rozwoju idzie rozwój gospodarczy, biznes, kultura, a jednocześnie działalność społeczna i wsparcie najbardziej potrzebujących. Towarzyszy temu rewitalizacja społeczna, i infrastrukturalna, szczególnie śródmieścia Włocławka. Priorytetowym celem jest rozwój kształcenia zawodowego. Na mapie województwa Włocławek był miejscem, gdzie do końca lat 90. funkcjonowały duże zakłady przemysłowe.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Świdnicy: Najważniejszy jest zrównoważony rozwój