O działaniach różnych państw na różnych szczeblach administracji, mających na celu uznawaną obecnie za słuszną w kontekście zdrowia czy ochrony klimatu zmianę nawyków komunikacyjnych mieszkańców, dyskutowali przedstawiciele pięciu ambasad podczas debaty „Rowerem przez świat – rowerowa rewolucja trwa”. Spotkanie odbyło się w ramach 2nd Polish Bicycle Summit (PBS) – wydarzenia organizowanego przez „Rzeczpospolitą” i Polski Związek Kolarski.
Szerokie spojrzenie
Uczestnicy dyskusji zgodnie stwierdzili, że w ich krajach zniechęca się ludzi do korzystania z prywatnych samochodów, szczególnie w centrach miast. Jednym ze sposobów są bardzo wysokie stawki za parkowanie, innym wyłączanie ulic z ruchu np. w niedziele i święta. Stawia się w zamian na wykorzystanie rowerów, nie tylko do rekreacji, ale właśnie jako środka transportu do szkoły, pracy czy w celu załatwienia codziennych spraw. Zdaniem gości debaty, kluczowa jest dobra infrastruktura oraz edukacja w domu i szkole, by zachęcać już małe dzieci do jazdy rowerem. Jak mówili, o wiele łatwiej jest tego nauczyć 6–7-latki niż 10–11-latki czy jeszcze starsze dzieci. Rodzice powinni też od początku wyjaśniać zasady ruchu, uczyć znaków drogowych oraz bezpiecznego poruszania się rowerem.
Päivi Laine, ambasador Finlandii, podkreśliła, że Finowie bardzo lubią jeździć na rowerze, „bo to jest praktyczne, mamy duże odległości, a nie każdy ma samochód”. – W obecnych czasach bardzo modne stało się to, że nawet nie chce się posiadać samochodu, gdyż ważniejsza jest ochrona środowiska i klimatu. A jednocześnie rower jest świetną zabawą – powiedziała.
Zwróciła także uwagę, że popularność rowerów sięga czasów, gdy Finlandia – wielki (większy od Polski) kraj, z niewielką liczbą ludności (obecnie ok. 5,5 mln mieszkańców), była biedna, a trzeba było dostać się z jednego miejsca w drugie. Rowerem było tanio i znacznie szybciej niż pieszo.
– Potem oczywiście pojawił się temat ekologii i walki z ociepleniem klimatu, ale także spraw zdrowotnych w społeczeństwie. Badania niestety pokazują, że młodzież ma coraz gorszą kondycję i jest to niedobre nie tylko dla osoby indywidualnej, ale jest też kosztowne dla całego społeczeństwa – podkreśliła Päivi Laine. – Ale jazda rowerem dla wielu osób jest nie tylko hobby, ale też sposobem na życie. Bardzo wiele u nas osób jest aktywnych fizycznie – biegają, jeżdżą na nartach, na rowerach.