Koncepcję creative city zaproponował jeszcze w latach 80. XX w. Charles Landry, brytyjski urbanista i ekspert od zrównoważonego rozwoju miast. Jego słowo stało się ciałem na początku XXI wieku. Wśród celów stworzonego w 2004 roku programu UNESCO wymienia się sprawy oczywiste, jak rozwój kulturalny miast i dzielenie się dobrymi praktykami, ale też promowanie kreatywności i wzmacnianie uczestnictwa mieszkańców w życiu kulturalnym – tak aby zrozumieli, że sprzyja ono również rozwojowi społecznemu i ekonomicznemu.
Dobra oferta kulturalna nie tylko uprzyjemni życie mieszkańcom, ale też przyciągnie turystów, których pieniądze wzmocnią lokalną gospodarkę.
UNESCO to dobra marka, zatem tytuł miasta kreatywnego oznacza też prestiż i rozpoznawalność na świecie. Sieć zrzesza 180 miast – od Reykjavíku po Auckland, od Seattle po Sapporo. W każdym stawia się na rozwój jednej z siedmiu dziedzin: literatury, muzyki, filmu, rzemiosła i sztuki ludowej, wzornictwa, gastronomii oraz sztuki mediów.
Skrybowie i poeci
W roku 2013 do sieci dołączył Kraków. Jest Miastem Literatury, Krakusi przypominają, że pierwsze skryptoria powstały już w XI wieku, w tym mieście wydano pierwsze na ziemiach polskich druki – najpierw po łacinie, później po polsku. Jedna z kamienic przy Rynku Głównym mieści księgarnię nieprzerwanie od 1610 roku. Historia nieco bardziej współczesna znaczona jest nagrodami Nobla – Czesław Miłosz uhonorowany w 1980 roku wybrał Kraków na swój dom po powrocie do Polski. Przez większą część życia mieszkała tu Wisława Szymborska, laureatka z roku 1996.
Ślady dwojga noblistów łatwo wytropić. Korzystając z interaktywnego przewodnika „Śladami Wisławy Szymborskiej” (krakow.pl) można zatopić się w życiu i twórczości poetki – odwiedzić ją pod kolejnymi adresami, a także w redakcji „Życia Literackiego”, gdzie kierowała działem poezji, rekomendowała lektury nadobowiązkowe i odpowiadała na listy literatów in spe.