Własny prąd na swoje potrzeby

Już ponad 100 miast na całym świecie uzyskuje co najmniej 70 proc. niezbędnej im energii z biomasy, wiatru, instalacji fotowoltaicznych i wodnych.

Publikacja: 15.10.2018 02:20

Niemiecka miejscowość Feldheim, położona w okolicach Berlina, to przykład miasta,  które osiągnęło s

Niemiecka miejscowość Feldheim, położona w okolicach Berlina, to przykład miasta, które osiągnęło samowystarczalność energetyczną. Podobnych ośrodków szybko przybywa.

Foto: shutterstock

Feldheim, Saerbeck

Samowystarczalność energetyczna to hasło, które kolejne miasta wcielają w życie. Również w Polsce. Na razie rodzimych miejscowości brakuje jednak na liście Carbon Disclosure Project (CDP). Z najnowszego raportu fundacji wynika, że na 570 przebadanych metropolii na wszystkich kontynentach jedynie 102 można zaliczyć do grona tych, które są zaawansowane w ograniczaniu uzależnienia od zewnętrznych źródeł energii. To oznacza, że miasta te minimum 70 proc. zużywanej energii są w stanie wytworzyć same, sięgając do zielonych instalacji zasilanych wodą, wiatrem, słońcem czy biomasą.

W Europie liderem w zakresie produkcji zielonej energii na własne potrzeby jest leżąca w niemieckiej gminie Treuenbrietzen miejscowość Feldheim. Oddalona 100 km od Berlina, zasilana jest przez 55 turbin wiatrowych, farmę fotowoltaiczną, biogazownię i ciepłownię na zrębki. Miejscowość wykorzystuje tylko niewielki procent produkowanej przez siebie energii. Nadwyżki są sprzedawane do sieci. W efekcie mieszkańcy płacą niższe rachunki za prąd, a samorząd zarabia i może relokować środki na inwestycje.

Eksperci podkreślają, że samowystarczalność energetyczna to eliminacja ewentualnych przerw w dostawach, a także możliwość regulowania stawek opłat z korzyścią dla mieszkańców. Szacuje się, że w przypadku Feldheim opłaty za ciepło są o 10 proc., a za energię elektryczną o 30 proc. niższe niż w innych regionach naszego zachodniego sąsiada.

Ze źródeł odnawialnych wszystkie swoje potrzeby zaspokaja również inna niemiecka miejscowość – Saerbeck. Produkuje ona więcej, niż zużywa, nadwyżka jest odsprzedawana, a pozyskiwane w ten sposób pieniądze zasilają samorządową kasę. Nic dziwnego, że taki model stał się wzorem dla wielu innych miast.

Bazylea, Rejkiawik

Przykładem mogą być szwajcarska Bazylea, Burlington (największe miasto stanu Vermont) oraz Rejkiawik, które samodzielnie zaspokajają 100 proc. swoich potrzeb energetycznych. Co więcej, stolica Islandii, która produkuje energię w elektrowni wodnej i ze źródeł geotermalnych, ma ambitne plany, by do 2040 r. wszystkie auta były już zeroemisyjne.

Starających się naśladować Saerbeck czy Bazyleę na świecie szybko przybywa. Jak podaje CDP, od 2015 r. liczba ośrodków, które zaspokajają minimum 70 proc. potrzeb energetycznych, wzrosła ponaddwukrotnie (trzy lata temu było ich ok. 40). Dziś na liście miast CDP, które zbliżają się do samowystarczalności energetycznej, są m.in. Asuncion (Paragwaj), Auckland (Nowa Zelandia), Nairobi (Kenia), Belem (Brazylia), Porto (Portugalia), Oslo (Norwegia), Sztokholm (Szwecja) oraz Seattle (USA) i Vancouver (Kanada). W Wielkiej Brytanii już 80 miast zadeklarowało (w tym Manchester, Glasgow, Newcastle i 16 gmin Londynu), że do 2050 r. 100 proc. swoich energetycznych potrzeb będą zapewniać z własnych źródeł.

Pod względem liczby miast, które w największym stopniu próbują się uniezależnić od zewnętrznych źródeł energii, króluje jednak Brazylia. Metropolie tego południowoamerykańskiego kraju stanowią ponad 40 proc. miejscowości uwzględnionych na liście CDP. Wśród liderów jest też Kanada.

W rankingu tym próżno szukać Polski. Co nie oznacza, że w niedługim czasie owa lista nie zostanie uzupełniona przez aglomeracje z naszego kraju.

Ostrów Wlkp., Rybnik

Samowystarczalność energetyczna to cel, który rodzimym samorządowcom nie jest obcy. W Polsce pionierem jest Ostrów Wielkopolski. To tam zainicjowano projekt Ostrowskiego Rynku Energetycznego (ORE), który zakłada nie tylko udział w nim urzędów, szkół i innych instytucji publicznych, ale także spółek komunalnych czy lokalnych przedsiębiorstw oraz samych mieszkańców. Celem ORE mają być korzyści – niższe opłaty za prąd, tańszy transport publiczny, ograniczenie negatywnego wpływu na środowisko, np. o 17,5 tys. t rocznie niższa emisja CO2.

Jeden z tych celów już udaje się realizować: samorząd generuje oszczędności w transporcie. Autobusy elektryczne – w efekcie współpracy Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego i Miejskiego Zakładu Komunikacji – zasilane są bowiem energią wytwarzaną z biomasy drzewnej. Eksploatacja tych pojazdów w porównaniu z autobusami z silnikiem Diesla jest znacznie tańsza (przy czterech elektrykach oszczędności sięgają niemal 0,5 mln zł rocznie).

– W elektromobilności w Wielkopolsce byliśmy pionierami. Walczymy ze smogiem i stawiamy na zrównoważony rozwój – podkreśla Beata Klimek, prezydent Ostrowa.

Autobusy zasilane energią z biomasy to pierwszy krok – realizacja następnych projektów ORE przynieść ma kolejne oszczędności. Rynek energii w Ostrowie Wielkopolskim szacowany jest na 400 mln zł. Dzięki ORE w miejskim budżecie i kieszeniach mieszkańców może zostać ok. 50 mln zł rocznie.

O własne źródła energii stara się również Rybnik. Postawił na instalację produkującą energię z metanu z procesów rozkładu odpadów komunalnych na składowisku. Ma ona produkować ok. 4 MWh energii rocznie, czyli tyle, ile zużywa prawie 2 tys. mieszkań.

Feldheim, Saerbeck

Samowystarczalność energetyczna to hasło, które kolejne miasta wcielają w życie. Również w Polsce. Na razie rodzimych miejscowości brakuje jednak na liście Carbon Disclosure Project (CDP). Z najnowszego raportu fundacji wynika, że na 570 przebadanych metropolii na wszystkich kontynentach jedynie 102 można zaliczyć do grona tych, które są zaawansowane w ograniczaniu uzależnienia od zewnętrznych źródeł energii. To oznacza, że miasta te minimum 70 proc. zużywanej energii są w stanie wytworzyć same, sięgając do zielonych instalacji zasilanych wodą, wiatrem, słońcem czy biomasą.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej