Rowerowy plac zabaw bardzo dobrze uzupełnia ofertę sportową miasta – mówi Mariola Czechowska, prezydent Bełchatowa. – Coraz więcej naszych mieszkańców chce aktywnie spędzać czas, a my stwarzamy im takie możliwości. Nasz pumptrack jest trzeci pod względem wielkości w kraju – po Nowym Sączu i Bolesławcu. To bardzo ciekawa propozycja, niewiele miast może się taką pochwalić.

Parki rowerowe z hopkami są hitem ostatnich lat w Polsce. To specjalnie wyprofilowane, pagórkowate tory do jazdy na rowerze praktycznie bez pedałowania, głównie dzięki balansowaniu ciałem. Bełchatowski pumptrack powstał na jednym z dużych osiedli. Zapewnia świetną rozrywkę zarówno doświadczonym cyklistom, jak i dzieciom na małych rowerkach. Korzystają też z niego ci, którzy jeżdżą na deskorolce, rolkach czy hulajnodze. Tworzą go dwa tory o różnym stopniu trudności.

Flow track cieszy starszych i bardziej doświadczonych wielbicieli sportów rowerowych, dając im m.in. możliwość wykonywania skoków z płynną jazdą na dużych, bezpiecznych profilowanych zakrętach. Przeszkody o zróżnicowanym poziomie trudności mają wysokość od 50 do 170 cm. Drugi tor, czyli easy pump, został przygotowany specjalnie z myślą o najmłodszych. Tworzą go niewielkie przeszkody od 40 do 60 cm, a odpowiednio profilowane zakręty pozwalają bezpiecznie zmieniać kierunek jazdy, niezależnie od prędkości rowerzysty.

Pumptrack, którego budowa kosztowała ponad 1 mln 700 tys. zł, jest doskonałym uzupełnieniem pobliskiego skateparku. Skateplaza, z której bełchatowianie korzystają od 2016 roku, okazała się strzałem w dziesiątkę, przyciągając tłumy amatorów wyczynowej jazdy. Rowerowy plac zabaw to część projektu zakładającego budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego na jednym z bełchatowskich osiedli. Oprócz dwóch torów rowerowych w jego skład wchodzić będzie m.in. pełnometrażowe boisko, siłownia zewnętrzna i ścieżka zdrowia. Miasto szacuje, że zagospodarowanie całego przeznaczonego pod rekreację terenu na os. Binków będzie w sumie kosztować 5 mln zł.