Opłaty za parkowanie w płatnych strefach często są powodem sporów i goszczą na wokandzie sądowej.
Tym razem chodziło o karną, dodatkową opłatę. Żądały jej władze Szczecina od właścicielki samochodu, która rzekomo zaparkowała w strefie płatnego parkowania i nie zapłaciła za postój swojego auta. Przeciwko niej wytoczono postępowanie egzekucyjne. Prezydent Szczecina wystawił tytuł wykonawczy. Mieszkanka Szczecina broniła się, że opłata za parkowanie nie obowiązuje w każdym miejscu strefy płatnego parkowania, ale tylko w tych wyraźnie wyznaczonych. Tymczasem ona parkowała tam, gdzie żadnych opłat nie było.
Wniosła więc odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie. Jej zdaniem władze miasta błędnie przyjęły, że wyznaczone miejsce do parkowania obejmuje cały obszar strefy płatnego parkowania pomiędzy znakami D-44 i D-45. Nie uwzględniły też jej wniosku o zobowiązanie prezydenta do przedstawienia zdjęć pozwalających jednoznacznie potwierdzić zasadność dochodzonego roszczenia. Przypomniała też, że organ egzekucyjny może prowadzić postępowanie wyjaśniające w toku egzekucji na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego, ponieważ jest to jedyna możliwość obrony swoich praw przez dłużnika. SKO utrzymało w mocy tytuł wykonawczy. Wówczas właścicielka samochodu wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie, ale ten był podobnego zdania co SKO. Natomiast Naczelny Sąd Administracyjny uważał inaczej. Uchylił wyrok WSA i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
NSA uznał, że organy egzekucyjne nie udowodniły w wystarczający sposób istnienia obowiązku podlegającego egzekucji. Kontrolerzy nie wykonali zdjęć, nie dysponowali również zapisami z monitoringu, które potwierdziłyby, że mieszkanka Szczecina postawiła samochód strefie płatnego parkowania na wyznaczonym miejscu i nie zapłaciła.
Jedynym dowodem w sprawie jest zawiadomienie o nieopłaconym postoju, którego oryginał umieszczono za wycieraczką samochodu.